Zobacz pełną wersję : [C-MAX 2007-2010] Gwarancja na perforację nadwozia
Witam wszystkich
Od paru tygodni jestem posiadaczką Cmaxa. Przyjemnie się jeździ :)
Mam pytanie dotyczące gwarancji na perforację i lakier - co to jest i kiedy ma zastosowanie? Czy faktycznie "bąbel" na zderzaku nie kwalifikuje się do tej gwarancji, dodam że 2 letnia gwarancja na samochód już się skończyła. W ASO w K. powiedziano mi że mogą mi to usunąć na mój koszt.
Czy ktoś z forumowiczów ma już "doświadczenia" z rdzą tak jak głoszą obiegowe opinie o fordach?
Pozdrawiam
B
maciekevi 14-08-2009, 21:41 Witam.
Mankamentem fordów, są nadkola, i zamknięte przestrzenie, gdzie rdzy nie zobaczymy z zewnątrz. Gwarancja perforacyjna obejmuje gwarancje na lakier, oraz powłokę antykorozyjną, średnio wynosi między 10-15 lat, w zależności od modelu i marki.
gulik1978 15-08-2009, 10:17 Ale z tego co piszesz to ja bym się w cale tym nie przejmował. "Bąbel" na zderzaku? Co Ci się może stac? Tylko pogarszają się walory estetyczne auta. Rdza tworzyw sztucznych się nie ima:P
sterowiec68 15-08-2009, 10:45 Warunkiem utrzymania gwarancji na blachę przez te 10 lat są regularnie przeprowadzane, oddzielne przeglądy blacharskie w ASO, z wpisem w książce serwisowej. Nie ma wpisów - nie ma gwarancji.
Warunkiem utrzymania gwarancji na blachę przez te 10 lat są regularnie przeprowadzane oddzielne przeglądy balacharskie w ASO z wpisem w książce serwisowej. Nie ma wpisów - nie ma gwarancji.
100% sie zgadzam z tobą!! takie czasy!
kubaw20055 15-08-2009, 19:10 Z tego co mam w książce to 12 lat dają na blachy, ale i tak z każdym odpryskiem czy ryską nie ma sensu do nich jeździć, a jak coś skoroduje np. po 8 latach to wywalą kota ogonem i powiedzą, że trzeba płacić - taka gwarancja do d...
Zgadzam się z Wami, ale jestem zdziwiona że w 2 letnim samochodzie już pojawia się takie coś. Fakt rdza nie zeżre zderzaka bo jest plastikowy, ale właśnie chodzi o te "względy estetyczne" - jak to dla kobiety g;)
B.
sterowiec68 16-08-2009, 09:43 Nie zawracaj sobie głowy z ASO. Zderzak to zderzak i jeszcze nie raz pewnie jakąś obcierkę weźmie na siebie. Jeśli bąbel jest mały ale na tyle psujący wygląd samochodu że chcesz się go pozbyć, znajdź jakiś tańszy warsztat , niech zarobią Ci to miejscowo i starczy. Ogólnie jeśli chodzi o blachę, to w naszych cackach nie jest źle. Jest ocynkowana i z rdzewieniem elementów jakoś się jeszcze nie spotkałem.
To wychodzi z tego że nie ma co sobie zawracać głowy pilnowaniem podbicia gwarancji na perforację skoro ona nic mi nie daje. Naprawy tylko w ASO na mój koszt bo z winy "uszkodzenia mechaniczne", ceny jak z kosmosu. Lepiej nie zawracać sobie głowy ta gwarancją tylko szukać dobrego lakiernika.
B.
sterowiec68 17-08-2009, 20:13 Amen.
Gabrycha 18-08-2009, 07:39 A ja bym nie odpuszczał - skoro gwarancja jest na blachę i na lakier to lakier na plasiku też podlega pod umowę gwarancji.
Jeśłi jest to bąbel i to nie jest z ewidentnej winy użytkownika lub osób trzecich (chamstwo i wandalizm) to spodziewałbym się że ta wda pokrycia tego elementu będzie się rozrastać i powstanie więcej bąbli gdyż źle przygotowano podłoże pod lakier w fabryce.
uważam że trzeba składać reklamację na papierze po to aby sprawa która będzie się ciągnąć miała UDOKUMENTOWANY początek żeby nie wyszło że czas minął.
Robienie zaprawki u lakiernika poza ASO zaskutkuje tym że zaraz całkowicie się na gwarancję "WYPNĄ" bo "ktoś tu coś grzebał". Mało to razy ludziska płakali że antenę na dachu do CB założyli a jak progi lecą to gwarancji nie ma bo dziurę zrobili sami (a gdzie progi i dach).
Męcz i dręcz servis "papierami" i niech wydadzą opinię na papierze, potem Sama od kilku lakierników (najlepiej takich co mają autoryzację jakowąś - nie koniecznie Forda - byleby nie "garażowiec") taką papierową opinię też pozbierasz, i pokażesz. A jak przyjdzie co do czego to poprzez Ford Polska sprawa się w końcu oprze.
No i najważniejsze - jak zrobią na gwarancji to muszą do książki wpisać - przy sprzedawaniu nie będzie wtedy problemu z wyjaśnianiem dlaczego przód BYŁ MALOWANY!!!
A tak w ogóle to po każdej wizycie servisowej w ASO ŻĄDAJ !!!! dokumentu zawierającego wykaz wykonanych czynności i napraw oraz wykazu wymienionych części.
Często jest tak że dla zdzierstwa i oszczędności montują "części" z wolnego rynku a nie z autoryzowanej sieci dystrybucyjnej (tzw oryginały) i kasują jak za oryg. A potem jak są problemy to wypinają się "że ktoś tu coś wetknął".
Tak więc nie poddawaj się z tym "bąblem" - walcz o swoje a "Pryszcz" niech sobie będzie - w ujeżdżaniu nie przeszkadza więc nie trza przy nim paprać
Pozdrawiam
Gabrycha ma rację, jeśli serwis jest oporny to można z nim rozmawiać tylko na piśmie (do pisma dołączyłbym również zdjęcie). Masz samochód 2-u letni i zapewne był serwisowany, więc z gwarancją nie powinno być problemu. Dodatkowo, jeśli nie minęło jeszcze pełne 2 lata od zakupu przysługuje Ci "reklamacja" z tytułu "niezgodności towaru z umową" - jest to niezależne od gwarancji i serwisowania samochodu.
Myślę, że nie zaszkodziło by również popytać w innych ASO...
sterowiec68 18-08-2009, 08:34 Gabrycha,wszystko git. Tylko jesli nie ma wpisów o corocznych przeglądach blacharskich przeprowadzanych w ASO to walka jest daremna. Ona obowiązuje TYLKO wtedy jeśli one są. Co to oznacza ? Ano to,że jeśli samochód jest dwuletni i nie ma żadnego wpisu,to nie ma już też gwarancji na perforację nadwozia. I nie pomagą tony papierów ni litry wylanych łez. Z tego co zrozumiałem , to Koleżanka ich nie ma więc sprawa gwarancji jest nieaktualna.Bo jasne dla mnie jest że gdyby były, to nie należy odpuszczać i o swoje walczyć. Druga sprawa to celowośc utrzymywania gwarancji przez lat 10... 1 sze 2,3 lata zgoda. To według mnie wystarczający okres żeby wyszły ukryte wady powłoki. Ale 10 ? Ile przez ten czas zrobimy rysek,obcierek i takich tam mechanicznych głupotek,których gwarancja nie obejmuje a które napewno ASO każe nam za słoną opłatą zaleczyć u siebie.Bo jeśli nie to....Bye,bye gwarancjo, bo jak sam napisałeś ,,ktoś tam łapy wsadzał,,. Kosztów samego przeglądu nie wspomnę. Czy skórka warta wyprawki ? Niech każdy oceni to sam. Według mnie nie.
Aha, nie mylmy serwisowania samochodu w ogólnie pojętym tego słowa znaczeniu(wymiana oleju,filtrów itd.) z przeglądami i serwisowaniem blacharskim. Na to jest oddzielna rubryka w ksiązce serwisowej i to jest zupełnie inna rzecz.
Gabrycha 18-08-2009, 08:48 Zaraz ! zaraz ! chwileczkę z tymi przeglądami blacharskimi.!?!?!?
A: jeśli auto jest regularnie odstawiane do ASO na przeglądy zgodnie z harmonogramem to o jakich wpisach tutaj mówimy?
B: Czy do czynności ASO nie należy "WPIS" dokonanego przeglądu?
C: Czy w ASO wydano jakiś spec kajet do przeglądu BLACHY, lub wydzielono w książce spec kartki?
D: czy do czynności Przeglądów gwarancyjnych w ASO nie należy też przegląd blach i powłoki?
E: I Tak Dalej.....
wniosek - jeśli autko regularnie oglądają w ASO zgodnie z harmonogramem to gwaracja nie znika tak sobie bez powodu (chyba że gdzieś drobnym druczkiem jakieś zastrzeżenia wypisano).
sterowiec68 18-08-2009, 10:01 Bazuję na tym co usłyszałem na przeglądzie w ASO , kiedy kupowałem swojego. Może jest coś na rzeczy,że są serwisy które nie mają lakierni na miejscu i tam sprawa wygląda tak jak pisałem. Ale że akurat (cholerny fart) mam auto w Autoryzowanym Zakładzie Napraw Nadwozi ( ależ to brzmi :) ) i jutro mam nadzieję go odebrać, to dopytam jak powinno to wyglądać w serwisie gdzie jest i czasami ktoś nie zrobił mnie .....Każdy wie w co. Z tego co kojarzę w książce są oddzielne rubryki na sprawy blacharskie gdzieś na końcu. Tak,że niech droga Autorka wątku wstrzyma się do jutra.
Dowiedziałam się że zderzak nie podlega gwarancji na perforację nadwozia, mogę to tylko naprawić na swój koszt, ponieważ 2 letni okres gwarancji na lakier mi się skończył w czerwcu. Ponadto usłyszałam, że gwarancja na perforację na zastosowanie wtedy kiedy wyjdzie mi dziura od środka blachy na zewnątrz pomiędzy jednym przeglądem a drugim, zastanawiam się jaki właściciel do tego dopuści? Aha wszystkie przeglądy mam podbite do tej pory i teraz się zastanawiam czy jest sens w takim przypadku podbijać następny przegląd skoro praktycznie mi on nic nie daje - vide "dziura na wylot".
B.
kubaw20055 18-08-2009, 12:45 Ja od tego roku postanowiłem nie robić już żadnych przeglądów w aso, a rdzę na drzwiach naprawiłem sobie sam i nie ma nawet śladu. Po co przepłacać. W ASO zapewniają nas, że nie trzeba konserwować dodatkowo aut to dlaczego rdzewieją. Lepiej zakonserwować możliwie jak najmłodsze auto a aso omijać jak najszerszym łukiem
Gabrycha 18-08-2009, 12:48 No i teraz już jest wszystko jasne - powłoka po gwarancji, a zderzak z plastiku to nie blacha.
No to teraz aby to "zaprawić" na koszt innej kieszeni trzeba pokombinować i trafić jakiegoś SPRAWCĘ co pokyje szkodę z własnego OC powiedzmy.
Jeśli to jest z tyłu to łatwo o takiego co "nie zachowa odległości" i cie najedzie - a wina jest zawsze tego co najedzie.
Jeśli przedni to będzie trudniej trafić na nieostrożnego COFACZA.
sterowiec68 18-08-2009, 13:13 Takie rzeczy tylko w Fordzie,proszę Koleżeństwa :).
sterowiec68 19-08-2009, 17:37 No i dziś nie udało się odebrać autka. A jutro niestety musze zostawić to na głowie żony. Dzielna z niej dziewczynka i napewno da radę. Jedyne co, to spojrzałem w książkę i jest tam oddzielna rubryka pt ,,przeglądy nadwozia i powłoki lakierniczej,, . Tylko po tym co napisała biondaa, cholera wie po co :).
Gabrycha 20-08-2009, 07:08 biondaa: skoro zamierzasz tak czy inaczej regularnie zajeżdżać do ASO to warto o te pieczątki się starać byleby ich klepnięcie nie kosztowało za wiele i oczywiście jeśli zamiarujesz eksploatować ten pojazd przez czas taki jaki gwarancja podobno obejmuje.
STEROWIEC "miał okazję" zaglądnąć pod lakier i stwierdził że jest to blacha ocynkowana wiec bez powodu żadna cholera jej nie zeżre.
W autkach najszybciej "lecą" ranty błotnika - nadkola i progi przy kołach. Perforacja następuje najwcześniej po 5 latkach (średnio) jak jest ocynk to dużo dłużej wytrzymuje. jeśli chcesz się "nieco" zabezpieczyć to zainwestuj w plastikowe naldkola. osłonia one blachę przed bezpośrednim działaniem błota i wody wyrzucanej przez oponę podczas jazdy. nie zaszkodzi też przy okazji montażu wyczyścić wnękę koła z brudu i pokryć ją porządną warstwą środka antykorozyjnego (czarna smolista substancja w spray'u - jakiś bitex lub coś podobnego) i masz spokój na długo bardzo. Koszt takiego zabiegu Plastik + montaż + myjka + smółka naprawdę niewielki i każdy mechanior nawet "garażowiec" to zrobi bez problemu (byle by nie wiercił w blachach otworów pod wkręty mocujące - czyli że musi mieć łeb na karku, bo jak zrobi "dziurki" to od tej właśnie dziurki się wszystko zacznie i to od ZARAZ)
pozdro
sterowiec68 20-08-2009, 07:29 Ja od siebie dodam chlapacze z przodu. Skutecznie zatrzymają syf walący na progi. Choć są one zabezpieczone tą plastikową nakładką ale coś tam zawsze po bokach może polecieć.
Dzięki panowie. I tak zrobię jak mówicie, chlapacze z przodu mam już, zastanawiam się nad tyłem - nie wiem jak będzie auto z nimi wyglądało, na progi nakleję folię ochronną przeźroczystą i trzeba zastanowić się nad nadkolami. Nie wiem tylko czy są plastikowe nadkola dedykowane pod C-maxa? A z gwarancją dam sobie spokój, szkoda nerwów i pieniędzy na naprawy w ASO.
B.
Gabrycha 20-08-2009, 07:57 nadkola są 100% - bo ja posiadam tyle że były jak auto kupowałem - a przyjechało z Francyi.
Co do ocynku - progi również są ocynkowane - mam obite progi od kamyczków (jakieś 3 cm) i nie zardzewiały do tej pory - samochód mam od marca.
Jestem również zwolennikiem chlapaczy z przodu, może niekoniecznie jeśli w grę wchodzi estetyka, ale dobrze chronią progi, drzwii, podwozie przed syfem któy koła zabiorą ze sobą.
sterowiec68 20-08-2009, 17:15 chlapacze z przodu mam już, zastanawiam się nad tyłem - nie wiem jak będzie auto z nimi wyglądało
Dobrze. Oryginały nie rzucają się zbytnio w oczy i nie psują wyglądu auta.
|
|