Zobacz pełną wersję : [Transit 2006-2014] Niesprawny układ świecy płomieniowej


tadek55
12-10-2009, 13:01
Mam pytanie w sprawie grzania świecy.

Świeca po sprawdzeniu jest dobra, zaworek podający paliwo na świece po sprawdzeniu tez jest OK. Zworka jest zwarta od nowości cały czas. Z wiązki z kablami wychodzą dwa przewody na końcach samiczka i samiec. Przy uruchamianiu silnika nie działa nic. Po zwarciu tych dwóch przewodów i przekręceniu kluczyka zapala się kontrolka która świeci na desce. W tym czasie dochodzi napięcie na świece i na zaworek podający paliwo. To trwa około minuty i później słychać pyknięcie w puszce sterownika. Twierdzę, że świeca się nie zapala płomieniem. Prawdopodobnie po dostaniu się paliwa na świece nie zapala się ona tylko ją paliwo przygasza. Po ściągnięciu pokrywy filtra powietrza okazuję się, że filtr jest zalany ropą.

Proszę o jakieś porady. Dziękuje z góry. Pozdrawiam.

wojtekjanus
12-10-2009, 14:56
Tadek, trochę nie kumam tego opisu dotyczącego stale zwartej zworki i dwóch kabli, które właśnie działają tak, jak powinna działać zworka - ktoś tam grzebał i zrobił samoróbkę.

Sprawny układ zadziała dopiero jak jest mróz - najczęściej pomiędzy -4 do -8 st.
Zworka służy do uruchamiania układu w dowolnej temperaturze np do serwisowania układu.

Jeżeli świeca się żarzy, to paliwo jej nie zaleje za chińskiego boga. Tak więc, jeżeli jest sprawna sama świeca, ale się nie włącza (tzn nie ma efektu płomienia), to musi być uszkodzony moduł sterujący (przekaźnik, styki lub elektronika - najczęściej korozja ścieżek, jest to ewent. do naprawy).
Zacznij od pomierzenia napięcia na świecy wtedy, kiedy świeci się lampka w tablicy zegarów.
Jeżeli nie ma napięcia, to czeka cię wyjęcia modułu, sprawdzenie styków w module i kostkach, rozebranie go i sprawdzenie czy nie weszła tam sól i nie zjadła ścieżek (jak dłubałeś coś w elektronice, to odtworzysz je bez problemu). Sprawdź, czy na nadkolu pod aku nie masz listwy z kilkoma dużymi bezpiecznikami, niektóre Transity miały obwód świecy zasilany przez dodatkowy bezpiecznik 50A, a niektóre nie. Sprawdź podłączenia dużego drutowego opornika obok modułu.
Twój moduł daje znaki życia, jest szansa na reanimację...

tadek55
12-10-2009, 17:53
wojtekjanus,rozumie jak cały układ jest sprawny to sie załancza miedzy-4do-8 st jest okej,u mnie po zlaczeniu tych dwoch kabli [coniby ktos robił]ipo przekreceniu stacyjki zapala sie kontrolka na desce grzeje swiwca i jest napiecie na zaworku puszczajacym paliwo pa minucie slysze takie pykniecie na przekazniku iwszystko sie wyłancza.Niemam pojecia czy wtedy swieca daje płomien,ale chyba nie ,jeszcze jedno ,czy ta zworka ma byc cały czas zblokowana,bo u mnie jest cały czas zwarta orginalnie.Pqzdrawiam.

wojtekjanus
12-10-2009, 18:09
1. Jak układ zadziała po przekręceniu stacyjki (żółta lampka), to NIE CZEKASZ, tylko kręcisz od razu, silnik zasysa powietrze i pozwala palić się paliwu, jeżeli nie kręcisz, szybko brakuje powietrza, paliwo się leje, ale się nie spala.

2. W układzie oryginalnym, zworka jest normalnie nie używana, wtyczka jest otwarta. Tylko kiedy testujesz urządzenie lub chcesz używać je w wyższej temperaturze, zwierasz wtyk kontrolny. Mimo tego w mróz układ samoczynnie zadziała nawet przy otwartej zworze. Ale chyba u ciebie pełnią funkcję zworki kabelki z damsko-męskimi końcówkami, ktoś coś kombinował.

3. Raczej nie próbuj odpalać wyjętej z kolektora świecy na próbę - jeżeli działa, to BARDZO efektownie, ogień jest jak cholera, można spalić gablotę.

tadek55
12-10-2009, 18:29
mam ,rozumiec że przy przekreceniu stacyjki,po zapaleniu sie kontrolki na desce od razu krecic ,w czasie krecenia napiecie idzie na swiece i zaworek .Przy kreceniu swieca sie zdazy zagrzac,a zaworek pusci paliwo i zrobi wtedy płomien,ale jaka mam pewnosc ze sie swieca zapali .Ja mam wrazenie ze sie nie zapala ,tylko przydusi.Jak sciągnełem węza gumowego ktory idzie od kolektora do filtra to szedł biały dym.Pozdrawiam.

wojtekjanus
12-10-2009, 18:56
Nie ma obawy, że świeca nie zdąży się zagrzać, bo świeca ma nominalne napięcie pracy dużo niższe niż 12V; moduł zasila ją tuż po zapaleniu poprzez opornik (ten duży na zewnątrz), a po włączeniu rozrusznika - kiedy napięcie spada do ok 8V - bezpośrednio z pominięciem opornika (w module są przekaźniki).
Dzięki temu może cały czas otrzymywać nominalne napięcie. I dlatego nie powinno się jej testować podłączając na krótko do 12V, bo można ją szybko spalić.

Wydaje mi się, że jest u ciebie ok, ale sprawdź napięcia na oporniku podczas działania układu i na świecy.

wujek75
12-10-2009, 19:47
Zworka jest zwarta od nowości cały czas

...czyli ktoś miał problemy z rozruchem i robiąc "zworkę" spowodował, że układ sterujący płomieniówką działa (albo teoretycznie powinien działać o ile masz czyste przewody zasilające paliwem płomieniówkę) każdorazowo po przekręceniu kluczyka w stacyjce - wg. opisu w instrukcji obsługi tzw "kalt start hilfe" - czyli awaryjne uruchamianie silnika.... zresztą temat był przerabiany, poczytaj tutaj:
http://forum.fordclubpolska.org/showthread.php?t=17894

...jeżeli jest potrzeba to mogę wkleić schemat elektryczny tego obwodu...:)

tadek55
12-10-2009, 19:50
Jakie ma byc napięcie na oporniku i na świecy.

wojtekjanus
12-10-2009, 22:17
Na oporniku po zapaleniu się żółtej lampki powinno się pojawić napięcie (rzędu 3-4V), po włączeniu rozrusznika powinno zaniknąć.

Na świecy sprawdzasz, czy w ogóle jest napięcie, ale też nie powinno spaść poniżej 7V. Z nominalnych 12V ok 4V zabierze opornik, ok 1V na kablach i stykach, więc pi razy oko 7V powinno być (do momentu zadziałania rozrusznika, później wiele zależy od stanu rozrusznika i akumulatora no i temperatury na zewnątrz). To cię upewni, że moduł pracuje prawidłowo.
Schematy układu są zamieszczone na forum - w obydwóch wariantach: z 9-cio pinowym modułem do 1992r i z 10-cio pinowym późniejsze modele. Jeżeli jesteś zainteresowany, użyj wyszukiwarki.

wujek75
13-10-2009, 07:32
Na oporniku po zapaleniu się żółtej lampki powinno się pojawić napięcie (rzędu 3-4V), po włączeniu rozrusznika powinno zaniknąć.

....niestety nie masz racji - na oporniku po zapaleniu się żółtej lampki nie powinno być wogóle napięcia:), ponieważ napięcie na rezystorze pojawia się dopiero po jej zgaśnięciu...

Jakie ma byc napięcie na oporniku i na świecy.

....układ podgrzewania działa dwuetapowo:

- i tak etap I przy prawidłowo działającym module (bez zworki) i sprawnym silniku po przekręceniu kluczyka na świecę płomieniową podanie zostanie napięcie dokładnie takie samo jakie masz na zaciskach akumulatora czyli 12V ( na tym etapie świeca bezpośrednio połączona do napięcia 12V szybko się nagrzewa a w tym momencie napięcie na zaciskach rezystora w komorze silnika ma napięcie 0 V).
- etap II następuje po kilku sekundach po pierwszym (w praktyce nawet kilkunastu - zależnie od temp. otoczenia) a wtedy jeden z dwóch przekaźników znajdujących się wewnątrz modułu zostaje "zwolniony" co powoduje, że napięcie 12V, które do tej pory było podłączone do świecy bezpośrednio zostaje "podane" przez rezystor ( na tym etapie napięcie na zaciskach rezystora będzie miało 12V i około 9V - no i oczywistym jest, że w tym czasie napięcie około 9V będzie też na zacisku świecy)...

...może inaczej:

- załóżmy temp. otoczenia spada do około 0 stopni, wsiadamy do auta przekręcamy kluczyk - zapala się "sprężynka" (w tym czasie rozpoczyna się etap I), po kilku (kilkunastu) sekundach gaśnie "sprężynka" (rozpoczyna się etap II) czyli płomieniówka jest na tyle rozgrzana, że pozwala na łatwiejszy rozruch, niemniej jest jeszcze na niej napięcie podane przez obwód rezystora po to by przez jakiś jeszcze czas dogrzewać wlatujące do kolektora zimne powietrze. Po około kilkunastu sekundach (czasem nawet do minuty) zwolniony zostaje drugi przekaźnik wewnątrz modułu i etap II zostaje zakończony. Oczywiście po zakończeniu etapu I uruchamiamy silnik...

(dla ułatwienia dodam, że napięcie w etapie I i II najprościej zmierzyć w kostce modułu przykładając końcówki voltomierza do zacisku oznaczonego jako W1 (zamiast W1 może być G) i W2 względem masy)
(jeżeli w wiązce obok modułu masz wpiętą "zworkę" będzie to oznaczało, że niezależnie od temperatury masz każdorazowo "wymuszone" podgrzewanie płomieniówką)
(jeżeli właściwe napięcia pojawiają się w kolejnych etapach na płomieniówce a silnik ma trudności z uruchomieniem oznacza to, że masz zanieczyszczony układ doprowadzający paliwo do płomieniówki np. dysza, węże, zaworek odcinający itp.)
(oczywiście podczas trwania każdego z tych etapów napięcie na zaworze paliwa płomieniówki jest znamionowe - czyli 12V)

wojtekjanus
13-10-2009, 07:53
Jeżeli opornik połączony jest szeregowo (przez jakiś czas) ze świecą, jak może być na nim napięcie 12V lub 9V? Na nim może być napięcie takie, o jakie obniżyć ma napięcie podawane na świecę. Opornik ma OBNIŻYĆ napięcie podawane na świecę. Inaczej na świecy byłoby 0 lub 3V. Ze schematu wynika, że jeden z przekaźników zwiera na jakiś czas opornik. Po zgaśnięciu żółtej lampki układ się wyłącza i nie działa. Nie ma u mnie napięcia na świecy (i na elektrozaworze) po zgaśnięciu żółtej lampki.

Co do pierwszego momentu podawania napięcia - kiedyś wymontowaną świecę podłączyłem do 12V i po kilku sekundach padła, a świeciła prawie jak żarówka. Stąd moje przekonanie, że skoro nominalnie ma ok7-8V, to takie napięcie ma podawane, inaczej ulegnie uszkodzeniu.

wujek75
13-10-2009, 08:17
Jeżeli opornik połączony jest szeregowo (przez jakiś czas) ze świecą, jak może być na nim napięcie 12V lub 9V?

...z prostej przyczyny opornik ma dwa zaciski, więc po przyłożeniu napięcia na jednym z jego końców mierząc względem masy na drugim końcu musi być napięcie niższe :)...

Po zgaśnięciu żółtej lampki układ się wyłącza i nie działa.

...po zgaśnięciu żółtej lampki wyłącza się napięcie 12V na płomieniówce i przez rezystor podane jest napięcie niższe, które powoduje jeszcze przez jakiś czas podgrzewanie świecy...

(układ ułatwiający rozruch w transicie działa analogicznie jak układ podgrzewania świecami "sztabkowymi" w obecnych nowoczesnych dieslach. To, że gaśnie lampka "sprężynki" oznacza fakt, że można już uruchomić silnik, natomiast podgrzewanie świec potrafi działać jeszcze kilka minut)

(różnica polega na tym, że płomieniówka w transicie to zwykły rezystor i dlatego by uniknąć jego przepalenia stosuje się dodatkowy opornik natomiast w świeca sztabkowa (żarowa w każdym napotkanym dieslu) to pozystor, którego opór rośnie wraz ze wzrostem temperatury co powoduje, że jak się nagrzeje to nie ulegnie przepaleniu, ponieważ samoczynnie zmniejsza pobór prądu :) )...

wojtekjanus
13-10-2009, 08:24
Wujek, ja rozumiem, że napięcie na oporniku mierzy się na jego zaciskach, a nie na przewodzie podłączonym do jednego z jego zacisków względem masy (ja mówiłem o spadku napięcia NA OPORNIKU). Nie kumam też, po co czekać kilka sekund, aż zgaśnie lampka, skoro świeca rozżarza się prawie natychmiast i przez zakręcenie można podać paliwo na spiralę. Ja kręcę po ok 2 sek i jest ok. Przyznam, że pierwsze słyszę, że układ działa jeszcze koło minuty po odpaleniu silnika.

wujek75
13-10-2009, 10:15
Wujek, ja rozumiem, że napięcie na oporniku mierzy się na jego zaciskach, a nie na przewodzie podłączonym do jednego z jego zacisków względem masy (ja mówiłem o spadku napięcia NA OPORNIKU).

...przeczytaj dokładnie - ja właśnie odniosłem się do spadku napięcia na oporniku:)) i tak jak napisałem wcześniej w chwili zapalenia lampki "sprężynki" sapadku napięcia nie będzie i być nie może, ponieważ obwód ten jest całkowicie pominięty zaś napięcie na OBU zaciskach rezystora (względem masy) będzie miało 12V (więc jak może być wtedy na nim napięcie jak wcześniej podałeś 3-4V?????...

Przyznam, że pierwsze słyszę, że układ działa jeszcze koło minuty po odpaleniu silnika.

...tak dla przykładu pierwsze lepsze z brzegu np. vectra 1,7TD, scenic 1,9 dci przy temp. około -15 stopni od momentu uruchomienia silnika świece dogrzewają jeszcze nawet przez 6-8 minut...:)

wojtekjanus
13-10-2009, 10:38
Napisałeś:
"( na tym etapie napięcie na zaciskach rezystora będzie miało 12V i około 9V - no i oczywistym jest, że w tym czasie napięcie około 9V będzie też na zacisku świecy)..."
Kiedy ma być NA ZACISKACH REZYSTORA 12V? Lub 9V? Jeżeli w tym samym czasie jest na świecy 9V i na zaciskach opornika 9V, to znaczy, że w układzie auta jest 18V (bo elementy są połączone szeregowo). Jeżeli na świecy jest 9V, to na zaciskach opornika szeregowo włączonego w obwód MUSI być 3V. Chyba chodziło ci o napięcie pomiędzy każdym z zacisków i masą. Ja mierzyłem na zaciskach opornika...

Co do zmiany oporności - każda grzałka jest elementem NIELINIOWYM, ze wzrostem temperatury rośnie ZNACZNIE opór elektryczny takiego elementu. Więc świeca płomieniowa też jest elementem nieliniowym (tak jak swieca grzejna w cylindrze i np zwykła żarówka).

Podane przykłady samochodów dotyczą świec grzejnych zamontowanych w cylindrach i długie dogrzewanie ma przede wszystkim cel ekologiczny (pozwala zmniejszyć dawkę wtrysku na zimnym silniku i stabilizuje pracę silnika). Takie przedłużone grzanie świeć grzejnych w cylindrach jest także np w Fordach TDCI. Świeca płomieniowa natomiast to inna bajka -ma pozwolić na łatwiejszy rozruch i z ekologią (w sensie przedłużonego działania) raczej nie miała by nic wspólnego. Wręcz przeciwnie, zwiększa i to znacznie dymienie silnika. Nie można porównywać działania grzałki zamontowanej w cylindrach do grzałki zamontowanej w kolektorze ssącym. Spełniają TROCHĘ innę rolę. W Transicie silnik ma zassać powietrze ogrzane spalanym na grzałce paliwem i podnieść temperaturę sprężonego powietrza w zimnym silniku - czyli jest to elegancko podany "kopeć".

wujek75
13-10-2009, 11:37
Kiedy ma być NA ZACISKACH REZYSTORA 12V? Lub 9V? Jeżeli w tym samym czasie jest na świecy 9V i na zaciskach opornika 9V, to znaczy, że w układzie auta jest 18V (bo elementy są połączone szeregowo). Jeżeli na świecy jest 9V, to na zaciskach opornika szeregowo włączonego w obwód MUSI być 3V.

...drogi Wojtku niedoczytałeś :) zatem jeszcze raz: w pierwszym etapie działania płomieniówki napięcie na jej zacisku wynosi 12V zaś w drugim etapie spada do około 9V dlatego, że w obwód włączony jest rezystor zapobiegający przepaleniu płomieniówki przy jej dłuższej pracy. Zatem spadek napięcia mierzony na rezystorze wyniesie około 3V. Będzie on jednak możliwy do zmierzenia od momentu kiedy to zgaśnie kontrolka "spiralka" nie zaś jak wcześniej napisałeś w chwili kiedy ta kontrolka się pali :)...

Co do zmiany oporności - każda grzałka jest elementem NIELINIOWYM, ze wzrostem temperatury rośnie ZNACZNIE opór elektryczny takiego elementu. Więc świeca płomieniowa też jest elementem nieliniowym (tak jak swieca grzejna w cylindrze i np zwykła żarówka).

..niestety mylisz pojęcie nieliniowości - proszę poczytaj chociażby tutaj: http://pl.wikipedia.org/wiki/Termistor

...naprawdę nie wiem jak mam Cię przekonać? Spójrz na schemat, który załączyłem, zwróć uwagę na przekaźnik z lewej strony i obwód płomieniówki....:)

wojtekjanus
13-10-2009, 13:51
Po co dałeś linka do TERMISTORA? Ja tylko napisałem, że oporność świecy płomieniowej zmienia się ze wzrostem temperatury TAK SAMO jak w "świecy sztabkowej". Ja nie twierdzę, że te elementy są termistorami. Każdy zwykły opornik stosowany w układach elektronicznych nie jest elementem nieliniowym, bo nie ma za zadanie świecić na czerwono. Ale rozżarzająca sie do białości świeca jest elementem nieliniowym: i teoretycznie i funkcjonalnie (dokładnie tak jak świece sztabkowe).

Schemat nic nie mówi o kolejności działania przekaźników i czasie ich działania, więc schemat nie mówi jednoznacznie jak funkcjonuje system, tym nie mniej ja nie wykluczam że masz rację a ja się mylę, co próbowałem już przyznać. I napisałem DLACZEGO tak sądziłem. Ale nadal nie daję wiary, że system po zgaśnięciu żarówki jeszcze około minutę po odpaleniu silnika działa. I napisałem W TEJ KWESTII, że przykład świec grzejnych montowanych w cylindrach podany przez ciebie jest tu ZUPEŁNIE NIEADEKWATNY i bez sensu.

tadek55
13-10-2009, 15:36
Wróciłem z garażu i co zaobserwowałem;etap-1jast temperatura dodatnia wiec układ swiecy płomieniowej nie zadziałał.Etap-2.przy rozwartej jak i zwartej zworce i połączeniu tych dwoch damsko męskich kabli po przekreceniukluczyka stacyjki swieci sie spiralka i rownoczesnie jest napiecie na swiecy i ja grzeje,i na zaworku podajacym paliwo,Ale gdy jest napięcie na zaworek i otworzył sie to paliwo nie idziena swiece dopiero po przekreceniu rozrusznikiemi wtedy swieca sie powinna zapalic,a sie nie zapala.Ipo chwili spirala gasnie i cały układ przestaje działac.Ajeszcze jedno gdy złącze te dwa kable damsko-męskie i przekrece kluczyki swieci sie spiralka to na zworce na jednym otworku mam napiecie.Co mam zrobić żeby ten układ był uruchamiany tą zworką?Pozdrawiam

tadek55
13-10-2009, 15:43
Wróciłem z garażu i co zaobserwowałem;etap-1jast temperatura dodatnia wiec układ swiecy płomieniowej nie zadziałał.Etap-2.przy rozwartej jak i zwartej zworce i połączeniu tych dwoch damsko męskich kabli po przekreceniukluczyka stacyjki swieci sie spiralka i rownoczesnie jest napiecie na swiecy i ja grzeje,i na zaworku podajacym paliwo,Ale gdy jest napięcie na zaworek i otworzył sie to paliwo nie idziena swiece dopiero po przekreceniu rozrusznikiemi wtedy swieca sie powinna zapalic,a sie nie zapala.Ipo chwili spirala gasnie i cały układ przestaje działac.Ajeszcze jedno gdy złącze te dwa kable damsko-męskie i przekrece kluczyki swieci sie spiralka to na zworce na jednym otworku mam napiecie.Co mam zrobić żeby ten układ był uruchamiany tą zworką?Pozdrawiam

wojtekjanus
13-10-2009, 18:47
Na początek zewrzyj kabelki z łączówkami - męską i damską na stałe, i zobacz czy wtedy daje się uruchamiać układ zworką. Na zworce jeden przewód to masa, drugi - prawidłowo mający potencjał z układu - uruchamia go po zwarciu na masę. Może się uda...
Tak jeszcze pomyślałem, czy poprzedni właściciel nie miał pociągniętych tych kabelków do kabiny i uruchamiał układ z wnętrza auta kiedy chciał i po to one są?

Spróbuj zorientować się, gdzie te kabelki idą, gdzie są podłączone (podaj kolory przewodów), ważne przy tym jest, czy masz moduł 9-cio czy 10-cio pinowy (w 1992r była zmiana modelu i modułu).


Zaworek paliwa zasilany jest z tego samego przekaźnika co spirala, ale paliwo - jeżeli nie zakręcisz silnikiem - nie poleci na świecę, bo w układzie nie ma ciśnienia (może tylko trochę kapać, ściekać). Tak więc, aby poszło prawidłowo paliwo na świecę, trzeba zakręcić rozrusznikiem.

Jeżeli układ ma działać jeszcze jakiś czas po zgaśnięciu lampki ( patrz posty Wujka), a u ciebie świeca gaśnie razem z lampką, to - wydaje się - moduł jest zwalony. Powinien jeszcze jakiś czas dawać napięcie na świecę i zawór (ale chyba nie minutę???)
Ja otwierałem moduł i lutowałem skorodowane ścieżki i udało się go uratować - działał zapalając tylko lampkę i więcej nic - miałem atrapę układu...

tadek55
13-10-2009, 19:47
Gdy złącze kabelki złączem męsko-damskim to nie ma różnicy czy zworka jest złączona czy nie ,układ i tak działa.Te kabelki idą do wiązki która idzie do modułu,sąkoloru jeden ziejono-czarny drugi jasno brązowy.Mam moduł 10-cio pinowy.gdy wczesniej złączałemte dwa kabelki,to zworka tez była cały czas włączona.Rozłanczałem moduł ale wtyki są w dobrym stanie nie skorodowane.

wojtekjanus
13-10-2009, 19:53
Jeżeli podałeś kolory kabelków idących do modułu do których dołączono te dodatkowe, to po prostu jest to równoległe połączenie wtyczki ze zworką.
Poprzedni właściciel musiał je pociągnąć do kabiny i włączał układ kiedy chciał.

Chyba masz zwalony moduł.

tadek55
13-10-2009, 20:26
Ajak mam zwalony moduł to na zworke nieodpale swiecy?

tadek55
13-10-2009, 20:29
A dlaczego poprzedni własciciel nie podpiąl sie do zworki tylkodotych kabli?

wojtekjanus
13-10-2009, 20:30
No... odpalasz przecież, ale działa - z tego co piszesz i twierdzi Wujek za krótko, powinna dłużej.
Wg schematu kable o tych kolorach idą do zworki. Dlaczego tak zrobił nie mam pojęcia. Skoro piszesz, że nie działa, to może ma gdzieś przerwany obwód i dlatego podłączył się wcześniej...

tadek55
13-10-2009, 20:31
Ale te kabelki nie sa dołączone nowe tylko wypięte z wiązki

tadek55
13-10-2009, 20:33
działa jak grzałka ,tylko nie robi płomienia,

tadek55
13-10-2009, 20:35
do zworki idą kable jeden niebieski a drugi niebiesko-biały.

wojtekjanus
13-10-2009, 20:43
Coś tam jest pokręcone. Wg schematu do zworki z modułu idą przewody brązowy (masa) i czarno-zielony. Niebieski i niebiesko-biały tam w ogóle nie występują.

kolegapit
13-10-2009, 21:39
Wróciłem z garażu i co zaobserwowałem;etap-1jast temperatura dodatnia wiec układ swiecy płomieniowej nie zadziałał.Etap-2.przy rozwartej jak i zwartej zworce i połączeniu tych dwoch damsko męskich kabli po przekreceniukluczyka stacyjki swieci sie spiralka i rownoczesnie jest napiecie na swiecy i ja grzeje,i na zaworku podajacym paliwo,Ale gdy jest napięcie na zaworek i otworzył sie to paliwo nie idziena swiece dopiero po przekreceniu rozrusznikiemi wtedy swieca sie powinna zapalic,a sie nie zapala.Ipo chwili spirala gasnie i cały układ przestaje działac.Ajeszcze jedno gdy złącze te dwa kable damsko-męskie i przekrece kluczyki swieci sie spiralka to na zworce na jednym otworku mam napiecie.Co mam zrobić żeby ten układ był uruchamiany tą zworką?Pozdrawiam

Generalnie jak tu opisujesz to wszystko jest ok,ale czy przez świecę przelatuje paliwo na spiralkę?Sprawdź drożność świecy płomieniowej,może zapchana.

wojtekjanus
13-10-2009, 21:41
Po zagłębieniu się w literaturę i w nasze i nie nasze forum, okazuje się, że świeca płomieniowa (i cały system) działała mniej więcej tak jak pisze Wujek na pewno do 1992r. Od 1992 do 1995 były na pewno zmiany w module, po 1995 świeca ma nominalne napięcie nie 12V, ale ok.8V i na pewno musi moduł inaczej działać - tu na forum kol. Stefano zrobił to samo co mi się udało - spalił świecę po podłączeniu do 12V.

Tadek, to jest ważna informacja, bo jeżeli jest układ dla świecy 8V, a ktoś włoży świecę 12V, to paliwo się nie zapali (jak u ciebie). Ktoś jeszcze opisuje taki sam problem, jak ty masz, że świeca słabo się żarzy.

Czy ktoś ma literaturę opisującą działanie cold-start na przestrzeni lat 1986 - 2000?

tadek55
13-10-2009, 21:48
A po czym poznac że w układzie jest napięcie12v czy 8v,i tak samo na świecy.

tadek55
13-10-2009, 21:51
Ja podłączajac swiece pod akumulator 12v ,swiecarozgrzała sie w momencie.

tadek55
13-10-2009, 21:53
kolegapit,drożność świecy sprawdzałem jest okej.

kolegapit
13-10-2009, 21:56
oryginalna świeca czyli firmy BERU jest na 8V i wtedy w układzie powinien być rezystor,w starszych spirala w nowszych ceramiczny.Natomiast zamienniki firm NN były na 12V.Jeżeli masz układ z rezystorem(a zapewne masz) a świeca na 12v to spirala się odpowiednio nie nagrzeje i tylko dymek z paliwa pójdzie.

tadek55
13-10-2009, 22:24
No i tak śię dzieje ,musze chyba kupic swiece na 8v.

wojtekjanus
14-10-2009, 08:09
Kolegapit, problem w tym, że układ działa dwustopniowo - ale jak dwustopniowo to są już rozbieżności w opiniach. Wujek opisuje działanie układu ze schematu z przed 1992r, i pisze, że tam sterownik daje wpierw 12V, a później ma dawać nawet do minuty 9V. Że jest dwustopniowe zasilanie to wiadomo i wynika to ze schematu na 100% i po to potrzebny jest opornik.
Ale późniejsze układy się różnią, moduł ma 10 pinów a nie 9, i działają nadal dwustopniowo ale inaczej (?) choćby ze względu na inne napięcie świecy.

Ponieważ spaliłem błyskawicznie kiedyś świecę, podłączając ją do 12V, sądziłem, że moduł podaje wpierw przez opornik ok 9V na świecę (kiedy jeszcze nie działa rozrusznik), a w momencie zakręcenia rozrusznikiem (kiedy gwałtownie spada napięcie na aku) zwiera opornik i dzięki temu świeca NADAL dostaje nominalne napięcie.

Do wczoraj myślałem, że coś kumam na ten temat, ale teraz przy niczym nie będę się upierał.

wujek75
14-10-2009, 16:06
Schemat nic nie mówi o kolejności działania przekaźników i czasie ich działania, więc schemat nie mówi jednoznacznie jak funkcjonuje system, tym nie mniej ja nie wykluczam że masz rację a ja się mylę, co próbowałem już przyznać. I napisałem DLACZEGO tak sądziłem. Ale nadal nie daję wiary, że system po zgaśnięciu żarówki jeszcze około minutę po odpaleniu silnika działa. I napisałem W TEJ KWESTII, że przykład świec grzejnych montowanych w cylindrach podany przez ciebie jest tu ZUPEŁNIE NIEADEKWATNY i bez sensu.

...wojtku, nie gniewaj się - jak tak sobie myślę, że Ty jesteś nie tylko najstarszym zgredem na forum (jak sam siebie podpisałeś) ale też najbardziej upartym na tym forum , odwracającym kota ogonem i nie dającym się zreformować. Wydaje mi się, że każdą odpowiedź, która różni się od Twojej traktujesz jako atak - zupełnie niepotrzebnie :). Nikt też (a napewno nie ja) nie oczekuje byś się do czegokolwiek przyznawał. To forum jest po to by dyskutować i pomagać sobie nawzajem. Ja wiem, że z racji przejechanych setek tysięcy km transitami zakładasz, że wiesz wszystko zaś każde Twoje stwierdzenie to pewnik, jednak to co piszesz w tym temacie dotyczącym układu sterowania płomieniówką niewiele ma wspólnego z rzeczywistością....
...nie będę wymyślał ile modułów sterujących płomieniówką transita ( i nietylko transita) przerobiłem, reanimowałem, zmieniałem ich parametry - ale pewnie kilkanaście. Znam zasadę działania tego modułu, wiem jaką rolę pełnią poszczególne elementy tego układu. Szkoda, że schemat, który zamieściłem niewiele Ci mówi. Twój opis działania przeczy schematowi zdając się obalać definicję napięcia, prawa Ohma i przy okazji Kirhoffa. Dla zrozumienia zagadnień z tego zakresu wymagane są znajomość podstaw elektrotechniki i miernictwa - niestety sądząc po tym co wcześniej piszesz śmię twierdzić, że takiej wiedzy nie masz :(.
Szkoda też, że to co napisałem uważasz za nieadekwatne i bezsensowne :((. Szkoda, ale to już Twoja sprawa. Myślę, że innym przyda się to co opisałem...
(W każdym razie jako elektronik automatyk z nastoletnim doświadczeniem zawodowym nie daję wiary temu co opisałeś w temacie płomieniówki...:))

Po zagłębieniu się w literaturę i w nasze i nie nasze forum, okazuje się, że świeca płomieniowa (i cały system) działała mniej więcej tak jak pisze Wujek na pewno do 1992r.

...hmmm....i kto to pisze?? :))

...w każdym bądź razię proszę nie czuć się urażonym, pozdrawiam wojtku i z uwagą (już chyba tylko jako czytelnik) będę śledził dalsze losy tego tematu...:)

P.S....widzę, że temat brnie dalej w kierunku rozważań na temat różnic w modułach 9 a 10 pinowych (ja wiem gdzie jest różnica ale czy Ty wiesz? :))
- bardzo ciekaw jestem wojtku jaką tutaj "dorobisz" teorię....

kolegapit
14-10-2009, 21:41
wojtekjanus nie wspomniałeś jeszcze o przekaźniku (module) po roku 98 (8 pinowy) który się bardzo różni od pozostałych a układ dalej działa tak samo

wojtekjanus
15-10-2009, 07:32
Bo nie wiedziałem.

tadek55
15-10-2009, 18:11
wojtekjanus,co to jest taka gruszka gdzie wchodzi i wychodzi wiązka kabli a znajduje sie to z przodu przymocowane do akumulatora , a obok jest taka zworka na cztery piny.

tadek55
15-10-2009, 18:13
acha jeszcze obok modułu taka kastka jak połowa z modułu na czery piny.Pozdrawiam.

tadek55
15-10-2009, 18:16
a ta niby zworka do swiecy ,to przy rozwarciu zgasła mi kontrolka ładowania na desce ajak zwarłem to zaświeciła.

wojtekjanus
15-10-2009, 19:06
Ta gruszka z wieloma kablami to skręcana szybkozłączka - w środku się nic nie dzieje, tam są tylko styki. Niektórzy używali jej jako dodatkowe zabezpieczenie przed kradzieżą, bo jeżeli przekręci się trochę pierścień w lewo (ten od strony chłodnicy) i zgaśnie silnik, to lampki w tablicy zegarów nadal się palą i potencjalny złodziej ma problem. Potem gasi się stacyjkę. Tak robić za każdym razem nie ma sensu, ale w pewnych sytuacjach takie dodatkowe zabezpieczenie jest dobre.

Co do tej dodatkowej kostki to nie bardzo kumam, tam na nadkolu Ford montował różne elementy. To mogą być bezpieczniki wysoko prądowe, jakiś przekaźnik, opornik lub poprzedni właściciel coś wymyślił.

Co do tej zworki i lampki ładowania, to coś jest nie halo, to jakaś samodziełka.

kolegapit
15-10-2009, 20:03
a ta niby zworka do swiecy ,to przy rozwarciu zgasła mi kontrolka ładowania na desce ajak zwarłem to zaświeciła.

tam kiedyś była dioda w obudowie plastikowej,jak się przepaliła to nie było kontrolki ładowania.To nie jest złącze kontrolne świecy płomieniowej tylko obwód kontrolki ładowania.Po co to cudo było to nie wiem być może aby nie puścić wstecznego prądu by nie uszkodzić mostka z diodami prostowniczymi

wojtekjanus
15-10-2009, 21:25
Ta dioda ma zabezpieczać przed żarzeniem się lampki ładowania kiedy alternator daje pełne napięcie (rzędu ponad 14V), a jest włączonych dużo silnych odbiorników prądowych. Występuje wtedy różnica napięć między alternatorem i tablicą wskaźników rzędu 1-2V (spadki napięcia na stykach - stacyjka, jej kostka i inne łączówki są ciepłe!) i lampka się żarzy mimo pełnego ładowania. Ford doszedł do wniosku, że to jest mylące i zamiast poprawić instalację (dodać parę przekaźników), zamontował diodkę. Zawsze taniej... Do 1992 r diodki nie było.

tadek55
16-10-2009, 22:03
wojtekjanus,własnie wróciłem przed chwilą z Warszawy,po drodze wpadłem do Radomia do BRATFORD,do sklepu ,on mi powiedział że w moim fordzie powinna byc swieca płomieniowa 8v.i taką kupiłem.Nie wiem czy dobrze mówi.

wojtekjanus
16-10-2009, 23:04
To się okaże...
Też jestem ciekawy czy ci zadziała prawidłowo świeca.

kolegapit
18-10-2009, 02:07
acha jeszcze obok modułu taka kastka jak połowa z modułu na czery piny.Pozdrawiam.

jeżeli dwa wąskie gniazda i dwa szerokie to przekaźnik rozrusznika

theo24
15-02-2021, 16:11
wojtekjanus,własnie wróciłem przed chwilą z Warszawy,po drodze wpadłem do Radomia do BRATFORD,do sklepu ,on mi powiedział że w moim fordzie powinna byc swieca płomieniowa 8v.i taką kupiłem.Nie wiem czy dobrze mówi.

i jaki byf efekt?
a nie mozna bylo sprawdzic napiecia przezpodlaczenie voltomierza ile daje w kazdym etapie?

wojtekjanus
15-02-2021, 18:06
a nie mozna bylo sprawdzic napiecia przezpodlaczenie voltomierza ile daje w każdym etapie? Napięcie jakie jest, układ "nie daje", ale wynika ono ze spadku napięcia na oporniku, który raz jest włączany szeregowo w układ zasilania świecy przez moduł, a raz nie. Jeżeli nie ma świecy lub jest uszkodzona to zawsze będzie na jej stykach 12V. Co więcej, oprócz napięcia nominalnego świecy, ważny jest też jej prąd nominalny, w modelach Mk3/4 (1986-1994) świece miały 25A, a w modelu Mk5 40A. W związku z tym zostały także zmienione oporniki.
Do świecy 25A potrzebny jest opornik o numerze 6590446 (92VB-14K068-AA), wygląda tak: https://www.ebay.co.uk/p/1447780787
Do świecy 40A potrzebny jest opornik o numerze 7168824 (95VB-14K068-AA), wygląda tak: http://www.kangoo.pl/szukaj/Rezystor+zimnego+rozruchu+transit+7168824

Nie wiem już czy pisałem o tym, ale ja bym nie walczył z modułem (to jest zawodne urządzenie) i z opornikami. Zostawiłbym świecę 8V, zawór i kontrolkę - wszystko zasilane jednym mocnym przekaźnikiem, sterowanym przyciskiem z kabiny.
Odpalanie wtedy wyglądałoby tak, że tuż przed włączeniem rozrusznika tym dodatkowym przyciskiem uruchamiamy świecę, a ponieważ od razu pracuje rozrusznik, świeca dostaje niższe napięcie około 8V, zawór paliwa się otwiera, obracający się silnik podaje paliwo do filtra pod ciśnieniem (około 0,5 bara), świeca dostaje paliwo i je spala, silnik odpala - zwalniamy przycisk świecy. I wszyscy są zadowoleni.
Kontrolka dodatkowo nas informuje o działaniu przekaźnika.

Jak by co, służę odręcznym schematem elektrycznym, mogę go narysować.