Zobacz pełną wersję : ile musi chodzic zeby nie oplacalo sie gasic??


marianheweltowy
20-11-2009, 18:15
Witam mam pytanie ile czasu musial by chodzic silnik w dieslu np 1.9 tdi i w benzynie np. 1.6 i 2.5 V6 zeby nie oplacalo sie go gasic i za chwile odpalac znowu?

Mariusz
20-11-2009, 18:18
Pytanie zajefajne, ale conajmniej dziwne. Ręce i nogi opadają!!!

damian0016
20-11-2009, 18:22
w TV mówią że jeśli zatrzymanie trwa dłużej niż 30 sek to opłaca się wyłączyć silnik czy to prawda to nie wiem

rustin
20-11-2009, 18:46
Czy wy się dobrz czujecie? :)

GrzegorzD
20-11-2009, 18:54
na onet z takimi postami :D

mad
20-11-2009, 19:45
Brak słów :)

Grumete
20-11-2009, 20:15
ja często nie gaszę silnika nawet 10 minut
po prostu stoi i sobie klekota

uro2
20-11-2009, 20:30
Ja odpalam na starcie,gaszę na mecie.Nie ważne jak długo klekocze.Spalanie i tak mam w okolicach 6l/100km.Dzisiaj jechałem 10 km przez Bydgoszcz 45min.:mrgreen:

Mariusz
20-11-2009, 20:36
Grumete, uro2, o czym Wy kurcze piszecie, dajcie spokój, temat wg mnie do zsypu. Toż to przeca żenada!

GrzegorzD
20-11-2009, 21:24
jestem za :)

cosmo80
20-11-2009, 21:50
A system start-stop w niektórych samochodach :?: On gasi silnik przy każdym zatrzymaniu, a przecierz auto nie wie dlaczego sie zatrzymujemy. Czy dojechaliśmy do domu, czy stoimy na światlach czy w korku. W tego typu autach musi sie to oplacac za każdym razem.
Swoją drogą ciekawe jak z żywotnością rozrusznika w tego typu konstrukcjach. A może to jest jakoś inaczej rozwiązane.

GrzegorzD
20-11-2009, 22:00
a jak inaczej jak cos to auto musi zapalic :)

darmodziej
20-11-2009, 22:01
A system start-stop w niektórych samochodach :?: On gasi silnik przy każdym zatrzymaniu, a przecierz auto nie wie dlaczego sie zatrzymujemy. Czy dojechaliśmy do domu, czy stoimy na światlach czy w korku. W tego typu autach musi sie to oplacac za każdym razem.
Swoją drogą ciekawe jak z żywotnością rozrusznika w tego typu konstrukcjach. A może to jest jakoś inaczej rozwiązane.

Myślę, że tu bardziej chodzi o ochronę środowiska niż o oszczędność.

HUDY147
20-11-2009, 23:37
W książce forda pisze że mondeo z silnikiem 1.8 16V w ciągu postoju trwającego 3 minuty, na tym spalonym paliwie przejechałby kilometr drogi. Ja np gasze auto jak stoje w korku albo na światłach (remontują u nas odcinek drogi, stąd postuj trwa przyjamniej 3 minuty).

Andrzej K.
21-11-2009, 17:08
remontują u nas odcinek drogidalej remontują???

ufowroc
21-11-2009, 21:09
A system start-stop w niektórych samochodach
Ciekawe co się stanie jak aku jest padnięty.
Swoją drogą silnik sporo więcej wytrzymałby gdyby nie zimne starty. Ja tam nie gaszę jeśli nie mam pewności,że kilka minut pozostanie wyłączany. Pamiętajcie, że uruchamianie to najgorszy moment dla silnika

luk333
21-11-2009, 22:02
To jest tak samo jak z elektronika, krzycza ze trzeba wylanczac z gniazdka, a ze wystepuje take zjawisko jak stany nieustalone to nikt nie wie :P

uro2
21-11-2009, 22:05
W książce forda pisze że mondeo z silnikiem 1.8 16V w ciągu postoju trwającego 3 minuty, na tym spalonym paliwie przejechałby kilometr drogi.Ciekawe czy zwróci ci się naprawa zużytego rozrusznika.

WIPI1979
22-11-2009, 01:27
Podstawą ekonomicznej jazdy jest charakterystyka silnika w każdych warunkach pogodowych od pierwszej chwili startu do momentu zgaśnięcia.

Są 4 punkty widzenia:
- ekonomia -> spalanie w czasie całej jazdy
- ochrona środowiska
- przyjemność z jazdy
- żywotnośc i eksploatacja od momentu narodzin (pierwszego odpoalenia), aż po szrota (złom).

Jazda dla przyjemności, to rzecz gustu. Jeden lubi szybko, a drugi woli wolno. Wolno dla szpanu lub z musu, aby nie za dużo spalić. Szybko z rozkazu - musu lub dla czystej frajdy.

Ochrona środowiska. Tu nikt nie jest na 100% pewien. Są normy, by "zieloni" byli zadowolenie i ogólna opinia publiczna. Non-stop wzrasta liczba aut i emisja spalin na świecie. Aut jest więcej. Dlatego nic nie da oszczędzanie paliwa dla środowiska.

Żywotność
Jesli pierwszy właściciel zamuli auto lub nie odpowiednio dotrze silnik, to auto źle będzie pracowało. Przyjmuję, że autko jest dobrze złożone, bo w 100% nie będzie nigdy.

Ekonomia
Z własnego doświadczenia wiem, że auto ma najgorzej w chwili odpalenia i przez pierwsze kilka/kilkanaście sekund i minut. Potem pracuje w warunkach na jakie został silnik stworzony. Ale też uśrednione (niskie temp. na zew. i wysokie tem na zew. i wew. silnika).
Jednak po stanięciu, nalezy dojść silnikoi do swoich obrotów. Wszystko zależy od tego jak silnik jest traktowany przez właściciela. Jak silnik pracował podczas jazdy i jaką temp. ma silnik wew.; jakie ma świece, olej, PALIWO, ... itd. Ja stosuje taką zasadę w mojej jeździe.;
- odpal TD i niech pochodzi troszeczkę od razu gdy wsiądę. Daję mu ok. 30 sek. - 1 min. na dojście do siebie w lato, a w zimę przy sporych mroźnych temp. dam mu nawet 4 min. Jednak poniżej - 25'C raczej nie odpalają diesle bez odpowiedniego oleju i świec.
Wtedy usadawiam się wygodnie (poprawiam kurtkę podwiniętą z marynarką, rozpinam kurkę pod szyją lub luzuję krawat jeśli to nie zima. Ustawiam lusterka i fotel, jeśli auto pożyczał mój brat lub ojciec. Włączam radio (na ulubione, jeśli mi przestawili). I spokojnie ruszam. Prowadzę auto tak, by miało obroty stałe - stałe prędkości bez gwałtownych przyspieszeń. Jeśli ciężarówkę dostanę nową lub prawie nówkę lub autobus lub autokar. To nie patrzę na spalanie. But, but i jeszcze raz but, tak by dotarł się silnik. A jak jest na pusto to gwałtowne przyspieszenia - jak najgwałtowniejsze. Czasem, aby zaboksowały koła. Chodzi o to, że jak czuje się, że dotarł się, to wtedy spokojna jazda z możliwością ekonomicznej jazdy (znając charakterystykę silnika) pozwoli na spore oszczędności.
Chodzi o to, że przy dobrze ułożonym aucie nie musisz gasić, bo wtedy spalisz mniej gdy pracuje. No chyba że to już stary wiekowy trup/szrot. A jak masz normalne autko, to gaszenie na 30 sek. spowoduje, że spalisz więcej przy ponownym lub ponownych odpaleniach. Tak mają autka małe dostawcze (busiki/chłodnie/skrzyniowe - chleb mleko, spozywka (wędliniarskie do sklepów ogólnie). To spalą więcej, niż te, co jadą w trasę i tyle samo razy odpalają.

Jedni nie patrzą jakimi kosztami to osiągną, a inni chcieliby jak najszybciej, ale by nie spalił dużo. Choć kodeks drogowy to reguluje w swoich przepisach (np. przed przejazdem kolejowym).

Jak wiesz na 100%, że postoisz dłużej niż 2 min. to gaś. W przeciwnym razie nie gaś. Spalanie będzie takie, jakbyś stał na światłach sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu. Jednak porównuję 1-en, 2-a takie przypadki. Jeśli więcej postojów, to spalanie wzrasta.

Tjara
22-11-2009, 06:14
[QUOTE=WIPI1979;1295134]Podstawą ekonomicznej jazdy jest charakterystyka silnika w każdych warunkach pogodowych od pierwszej chwili startu do momentu zgaśnięcia.

Są 4 punkty widzenia:
- ekonomia -> spalanie w czasie całej jazdy
- ochrona środowiska
- przyjemność z jazdy
- żywotnośc i eksploatacja od momentu narodzin (pierwszego odpoalenia), aż po szrota (złom)......

Hej!
Sorry mistrzu, ale napisałeś taki bełkot, że trudno to zrozumieć. Nie mogę wyłapać w tym jakiegoś sensu. To co zrozumiałem, pozwala mi stwierdzić, że nie masz racji. Każdy silnik, diesel czy benzynka, zaraz po odpaleniu powinien ruszyć jak najszybciej. Nie wolno grzać zimnych silników na postoju. Nie należy oczywiście dawać w pedał zanim nie osiągnie nominalnej temperatury. Należy również unikać wolnych obrotów.

luk333
22-11-2009, 07:29
Nie wiem jak w mondeo, ale w passku na wolnych obrotach mialem spalanie 0,5l/h wiec 2 min stania to jakies 16 ml. (niby 6gr oszczednosci)
Pozatym w momecie odpalania i chwilke po odpaleniu silnik dostaje wieksza dawke paliwa jak normalnie.
Dochodzi do tego pobor pradu przy odpaleniu czyli aku sie rozladowuje, a ze musi sie podladowac to tez troche alternator obciaza.
Dodajac do tego zluzywanie sie elemetuw takich jak rozrusznik itp. moge stwierdzic ze....

NIE OPLACA SIE :P

darmodziej
22-11-2009, 12:55
But, but i jeszcze raz but, tak by dotarł się silnik. A jak jest na pusto to gwałtowne przyspieszenia - jak najgwałtowniejsze. Czasem, aby zaboksowały koła. Chodzi o to, że jak czuje się, że dotarł się, to wtedy spokojna jazda z możliwością ekonomicznej jazdy (znając charakterystykę silnika) pozwoli na spore oszczędności.


Ty masz pojęcie o docieraniu silnika?

jendrekmak
22-11-2009, 13:14
po prostu stoi i sobie klekota
chyba klekocze

HUDY147
22-11-2009, 13:16
nie wiem co gość za głupoty napisał :) hahah :)

Kowalu
22-11-2009, 13:54
Ja tez nie kumam o co gościowi chodziło...totalny bełkot. A tak wogóle to o jakie docieranie chodzi?, jakie autokary?, co za chleb?, co za chłodnie?, jakie grzanie? - mojego diesla jak chciałem kiedys zagrzac na postoju przy temp. -5st to dopiero po 30min zaczęło mi leciec letnie powietrze z nawiewów

krisss111
22-11-2009, 15:29
jeśli o to chodzi to kiedyś oglądałem taki programik na kablówce. i zrobili taki teścik...samochód sopali tyle paliwa ile wprost proporcjonalnie wyda z siebie spalin, więc zalożyli na rurę wydechową balon i heja. jak chodził to balon rósł i rósł, a jak go zgasili to nie. co jeszcze, mówi sie, że silnik przy odpaleniu wciągnie więcej niż zaoszczędzi jeśli by go gasić na postoju. to teeż mit. bo właśnie przez ten balon to pokazali.

WIPI1979
22-11-2009, 19:04
darmodzieju - powiedz o docieraniu silnika.
Tylko nie wymiguj się, że robią to już w fabryce

darmodziej
22-11-2009, 21:16
darmodzieju - powiedz o docieraniu silnika.
Tylko nie wymiguj się, że robią to już w fabryce

Nie mam zamiaru z Tobą o tym dyskutować, jak chcesz wiedzieć, to poczytaj sobie jakąś instrukcję, lub pożycz sobie książkę od kogoś, kto chodzi do szkoły samochodowej.

HUDY147
22-11-2009, 21:47
wg mnie opłaca się gasić auto tak od 3 minut w górę, chociaż zysk jest groszowy to jednak ta świadomość oszczędzania jest wiecej warta ;) rozrusznikowi nic nie będzie.

mondeo70235
22-11-2009, 23:26
koledzy więcej takich pytań .......straszne (:(:

SrebnaStrzała
23-11-2009, 20:26
Wsumie.. sam bym sie chętnie dowiedział ile auto spala na postoju, niestety nie mam wskaźnika. Czasem z koleżanką się stoi tu i tam a ze zimno w dupę to auto chodzi :)

matrog19
23-11-2009, 20:48
darmodzieju - powiedz o docieraniu silnika.
Tylko nie wymiguj się, że robią to już w fabryce
Jak nie wiesz jak się dociara to tak jak koledzy radzą odsyłam do pierwszej lepszej instrukcji. Tu wycinek z manuala do mk3 daję. Nigdzie tam nie jest napisane żeby cały czas cisnąć buta do końca ale skoro ty tak robisz to powodzenia w daleszej bezawaryjnej eksploatacji. Grzanie na postoju też bez sensu bo dosłownie 10-15razy szybciej silnik nabierze odpowiedniej temperatury przy spokojniej jeździe...

HUDY147
23-11-2009, 23:44
Nigdy zimnego silnika nie żyłuje się bo go zaraz szl.. trafi. Ja jednak lubie jak auto pochodzi po odpaleniu z minute na postoju, bo jednak ten silnik juz calkiem inaczej pracuje. Zwłaszcza w zimie.

Tjara
24-11-2009, 05:01
Nigdy zimnego silnika nie żyłuje się bo go zaraz szl.. trafi. Ja jednak lubie jak auto pochodzi po odpaleniu z minute na postoju, bo jednak ten silnik juz calkiem inaczej pracuje. Zwłaszcza w zimie.

To błąd! Odpalasz i jedziesz, należy ruszyć jak najszybciej. Zimny silnik przy odpaleniu zużywa się tak jak by przejechał okolo 500km. Czytałem w testach. Kiedy go grzejesz na postoju, to dużo dłużej zajmie mu osiągnięcie optymalnej temperatury. Należy jechać spokojnie i unikać wolnych obrotów. Olej dużo szybciej złapie temperaturę i uzyska właściwą konsystencję.

Emmm
24-11-2009, 12:23
Koledzy, kto chce niech gasi, kto nie chce niech nie gasi. Osobiście raczej na postojach nie gaszę, przecież jesienią/zimą zaraz szyby będą zachuchane a i latem przyjemniej jak dmuchawka studzi, że o klimie już nawet nie wspomnę. W wypadku postoju dłuższego niż 5 min., bywa, że zgaszę silnik, ale odpalam gdy tylko zacznę marznąć lub pojawi się para na szybach. W końcu to nie my dla auta, tylko auto dla nas i naszej wygodzie ma ono służyć. Całą dyskusję można podsumować tak: jeśli postój jest krótki (do 5 min.) to szkoda fatygi na gaszenie i ponowne uruchamianie silnika, przy dłuższych postojach można zgasić, ale bez przesady, nie katujmy się i odpalmy co jakiś czas aby nie marznąć, lub nie dopuszczać do zaparowania szyb. Podobnie można rozważać: czy w kabriolecie zakładać (rozkładać) dach podczas deszczu czy nie, przecież może padać tylko kilka minut albo kilka godzin.
Pozdrawiam

WIPI1979
14-12-2009, 08:17
Witam.

Proszę o wykreślenie moich odpowiedzi. Nie chcę już, by moje dane osobowe znajdowały się w tym poście.

Proponuję temat do zsypu.