Zobacz pełną wersję : Niespadajace obroty!
Cze wszystkim. Mam problem z fiestucha. Nie schodzi z obrotow po wzuceniu na luz, tzn trzyma tak okolo 3500 do mometu zatrzymania sie. Gdy auto sie zatrzyma odrazu obroty spadaja do normalnego poziomu. Komputer pokazal najpierw niesprawna sonde lambda po wymianie bylo ok przez niecale 2 dni pozniej okazalo sie ze krokowy sie zacina rowniez zostal wymieniony z podobnym skutkiem co sonda. Dodam jeszcze ze objawy minimalizuja sie po odlaczeniu czujnika pol. przepustnicy tzn obroty trzymaja si ena poziomie 1500-2000. Ustaja natomiast zupelnie gdzy odlacze przeplywomierz i czuj przpustnicy. Auto to fiesta 1,3 endura 60km z 97roku.
Prosze o pomoc.
Dorażnie możesz odłączyć czujnik VSS, to objawy ustana całkowicie.
Sprawdź TPS'a (czujnik połozenia przepustnicy). Możliwe , ze sie zacina. Najlepiej podmień na inny sprawny.
Witam, a ja mam fieścinę z 94 roku, silnik 1.1 MONO i mam podobny problem, też obroty 3500, ale u mnie dzieje sie to od czasu do czasu, tzn teraz częściej. Objaw jest dokładnie taki, uruchamiam silnik, obroty w normie, ale podczas jazdy, zostaje w obrotach w przedziale 2500 - 3500, chwilę w nich stoi a potem spada. Myślałem że to wina jakiegoś fajansu w układzie paliwowym, ponieważ samochód przyjechał z Italii i zapowiedziano mi że filtr paliwa przejechał w niej już 30 tyś, plus moje 15, więc miał 45 tyś, ale filtr został zmieniony, objaw został.
Wiążę przyczynę z jedną zagadkową tematyką, ponieważ całkiem niedawno w "pewnym warsztacie" przeczyszczono mi jakimś środkiem STP, "całość pod pokrywą filtra powietrza" (sorry ale nie znam się na wielu elementach, ale wygląda to jak gaźnik). Objaw ustał, i myślałem że już po problemie, a tu od 2 dni wielki powrót. Moje pytanie wiąże się z czymś takim, czy specyficzne zacinanie się obrotów, nie wiąże się z jakimiś brudami, czy jest to silniczek krokowy, albo inne ustoństwo.
Pozdrawiam e-man
Silnik krokowy na pewno do szorowania. TU (http://forum.fordclubpolska.org/tematy8/silnik-krokowy-fotka-vt10028.htm?highlight=krokowy) masz pokazane gdzie jest i jak wygląda
No dobra, a czy ktoś mi powie czemu w moim samochodzie wystąpił nagły zanik mocy i problem z rozpędzaniem od 90 do 100 km/h, a o prędkościach powyżej 110 nie ma mowy, a jeszcze całkiem niedawno zapylał po 150 w porywach do 160, a zanik mocy zaczynał się od 130-140. Ostatnio wymieniałem Olej Ford 10W40, świece przewody Motorcraft, filtry komplet cały, więc myślałem, że powinno być lepiej, fakt, rano zapala z dotyku, pracuje równo jak jest zimny, a jak wspominałem we wcześnieszym poście problem jest z obrotami, generalnie kiepsko kręci się w obrotach 2500 - 4000, bo więcej nie chce, dławi się, a spalanie wzrosło z ok 6 l na 100 km do przedziału 8 - 10.
Z góry dziękuję za wszelakie podpowiedzi, zamierzam odstawić furę w jakieś DOBRE RĘCE, aby "szukał", ale podpowiedzi zawsze się przydają. 8)
no to tak przyczyn braku mocy może być multum
zużyte pierścienie (kiepskie sprężanie na zimnym silniku cylindry będa nie rozszerzone pod wpływem ciepła i będzie lepiej sprężał)
złe wyregulowany luz zaworowy
niedobur oleju w skrzyni biegów (większe opory)
za niskie cisnienie oleju w silniku
tarcie szczęk hamulcowych
opory łożysk piast kół (zwiększony opór)
za mała produkcja prądu (ten przypadek zauważałem z własnego doświadczenie jechał mi gorzej)
nieodpowiednie cisnienie paliwa na wtryskiwaczu
błąd w centralce sterującej
nieszczelny układ dolotowy
sonda lambda
jeżeli na zimnym chodzi równo to może być związane z czujnikiem temperatury pod kolektorem dolotu o ile taki istnieje w 1.3 endura
zurzyte uszczelniacze
niedobur oleju w skrzyni
niedobur oleju w śilniku
za mała produkcja prądu
,Bonus, możesz wyjaśnić dlaczego te opcje mają wpływ na moc silnika :?:
Według mnie to akurat nie ma nic wspólnego z mocą
e-man może poczytaj TU (http://forum.fordclubpolska.org/tematy8/regulator-cisnienia-paliwa--vt7892.htm) ,może w tym leży problem.Możesz sam to sprawdzić bez jazdy do mechanika
zurzyte uszczelniacze - silnik bierze olej i go spala
za małe ciśnienie - większe tarcie w najbardziej istotnych miejscach silnika
za mało prądu - związane z ciśnieniem paliwa pompa gorzej sie kręci (ostatnio miałem nieprzyjemność się przekonać)
No to tak:
za mało prądu- nie, ostatnio naprawiałem alternator, czyli została tylko obudowa stara
zużyte pierścienie
zurzyte uszczelniacze - całkiem możliwe, ale silnik nie kopci, a oleju bierze od zmiany do zmiany stan, czyli jakiś litr i ostatnio przed wymianą na 145 tyś dolałem mu 0,5 l, bo stan był na min, ale myślę że nie koniecznie, ale to moje przyzwyczajenia po jeździe motorem. Obecnie mam 146 tyś przejechane, przebieg jest w 100% prawdziwy.
niedobór oleju w silniku wykluczam
niedobór oleju w skrzyni biegów- całkiem możliwe, a czy objaw może być taki, że jak jest teraz rano dość zimno, to przy zapalaniu silnika, na biegu jałowym, czuć delikatne ciągnięcie do przodu i biegi wchodzą bardziej tępo, czy jest to przyczyna zimnego oleju i gęstego? Objaw mija po kilku minutach pracy silnika, max 2 min.
tarcie szczęk hamulcowych- stanowczo nie, nowe tarcze Brembo, klocki przód, okładziny tył, a zaznaczam, że samochód exploatowała przedemną tylko jedna osoba, pojazd od nowości jeździł w Rzymie, nie widział śniegu, soli, nie jest skorodowany, nie ma zaprawek, oprócz kilku lichwiarsko pomalowanych elementów i zarysowanych jakimś ostrym przedmiotem (zapewno po złości), drzwi. Bębny tylne, jak i wachacze z przodu odkręcałam kluczem, jakby były przykręcone kilka dni temu, na bębnach jak i w środku, brak korozji.
Pozostaje mi sprawdzić:
złe wyregulowany luz zaworowy
za niskie cisnienie - ale chyba w warsztacie?
coś z łorzyskami piast
za mała produkcja prądu
nieodpowiednie cisnienie paliwa na wtryskiwaczu
błąd w centralce elekronicznej
sonda lambda
termostat ciepłego powietrza (w rurze dolotowej filtra powietrza) jest zablokowany i silnik ciągnie wyłącznie ciepłe powietrze (w którym tlen gorzej sie rozpuszcza)
Trochę tego jest.
sprawdz świece czy są zakopcone
YUPIIIIII !!!!!!!!!!!!!!!! :idea: :idea: :idea: :idea: :idea: :idea: :idea:
:arrow:
No niestety nikt nie zgadł, czemu nie trzyma obrotów, ma zanik mocy i prędkość max to 95 km/h, brak płynnego wkręcania sie w obroty pow 3500.
Odpowiedź choć banalnie prosta, ale trzeba było sie na wku...., żeby dojść do prostej teorii, a mianowicie katalizator jest to wywalenia, to on dławił silnik, grzechotał jakby to łańcuch rozrządu się kończył, palił więcej paliwa, a podczas wkręcania w obroty, słychać było jakby jakieś "lewe" powietrze łapał, jakby była zła mieszanka paliwa.
Chciałem pozdrowić wszystkich i podziękować im za pomoc, ale może kiedyś ten post ułatwi komuś odnalezienie tej dziwnej usterki w swoim aucie. 8)
Pozdrawiam e
[ Dodano: 2005-11-17, 00:28 ]
Assan, tamte podpowiedzi były mylne, nie miały za wiele wspólnego z moim przypadkiem.
Pozdro 8)
ciaastus 07-12-2007, 18:39 No istało się. Mnie też to dopadło. W wakacje zaczęła mi wyć (fiesta) na wolnych przy zmianie biegów (po wciśnięciu sprzęgła) i ustawalo to dopiero po zatrzymaniu auta. A później pomagało tylko zgaszenie silnika i ponowne odpalenie (ale na krotko). Wyczyściłem (porządnie ) krokowca i jeździłem zadowolony z siebie do października. I znów sie zaczęło. Czyszczenia i smarowania silniczka krok. pomagały na dwa dni a potem wcale.
Kupiłem podróbę na allegro za 88 PLN. Chodziła... tydzień. Ale wiedziałem, że tak może być (czyta się forum :fcp2 ). Na szczęście reklamowałem i oddali mi kasę. Kupiłem oryginał w http://www.fordczesci.pl i działa O.K. ale czasami rano na zimnym silniku (pierwsze odpalenie) też się potrafi "zawiesić" i nie schodzi ładnie, albo schodzi po zatrzymaniu auta. Wraz z oryginalnym krokowcem kupiłem też nową uszczelkę i zrobiłem reset. Czy to znów trefny krokowiec, czy to moje auto coś fiksuje?????? Rzecz dzieje się zarówno na benzynie jak i na gazie (mam na myśli to ranne niedomaganie). Slawko pytanie kieruje w dużej mierze do Ciebie, gdyż wiem, że tamat masz "opanowany" :fcp2 .
Z góry dzięki wszystkim. Wiem, że to temat "rzeka", ale nie wiem co robić.
No niestety nikt nie zgadł, czemu nie trzyma obrotów, ma zanik mocy i prędkość max to 95 km/h, brak płynnego wkręcania sie w obroty pow 3500.nikt nie zgadł, bo takie banalne rzeczy były opisywane juz wielokrotnie na forum. Zapchany kat, to czesta przyczyna.
Kazdy wział pod uwage to, ze przeczytałes odpowiednie posty na forum i wykluczyłes takie banalne usterki.
Rzecz dzieje się zarówno na benzynie jak i na gazie (mam na myśli to ranne niedomaganie)wyglada na TPS'a. Spróbuj go poluzować i leeko przekrecić. Reset i sprawdzenie, ale przed resetem sprawdź, czy cos sie zmieniło, jesli na gorsze, to przekreć TPS'a w druga strone. Tam jest minimalny ruch, ale jest.
ciaastus 08-12-2007, 08:31 Spróbuję. Ale jedna rzecz mnie zastanawia: jeżeli byłaby to wina TPSa, to czemu obroty spadają po zatrzymaniu auta?
Najlepsze jest to, że to się dzieje zawsze rano (nie codziennie) przed pracą. Gdy po pracy odpalam zimny silnik (po 8 godz.), to sie nie zdarzaja te zacięcia. :fcp5
Ale jedna rzecz mnie zastanawia: jeżeli byłaby to wina TPSa, to czemu obroty spadają po zatrzymaniu auta? to nie jest wina TPS'a, bo on jest dobry. Chodzi o jego adaptacje. Nie zawsze sie poprawnie zaadoptuje, bądź adaptacja sie "rozjeźdza".
Jak wiesz, TPS to potencjometr, czyli jakis tam rezystor który zmienia swoje parametry w zalezności od temperatury. Byc może, Przy danej temp. jego wartośc "wyłazi" poza zakres.
ciaastus 08-12-2007, 16:15 rezystor który zmienia swoje parametry w zalezności od temperatury
Masz rację, ale potencjometr nie jest jakims elementem szczególnie wrażliwym na temperaturę. Być może "syf" który jest na jego stykach reaguje na temperaturę.
Qrcze, zauważyłem, że po wymianie każdego z krokowców (do tej pory były trzy) auto zachowywało sie inaczej. Na moim starym- to już pisałem. Na chińskiej podróbce gasł na wolnych, gdy zimny. Na oryginale O.K., ale te poranki.
Też myślałem, że sie "przyzwyczaja do mrozów" (jak go załozyłem to były te pierwse przymrozki), ale teraz (przedwczoraj) było dobrze "na plusie" rano i też tak mi zafiksował. :fcp5
Dzisiaj nie miałem czasu sprawdzić, ale jak coś mi się zmieni to opiszę. Mam jeszcze około 10 miechów gwarancji na krokowca, to jest czas. :fcp2 :fcp2
ale potencjometr nie jest jakims elementem szczególnie wrażliwym na temperaturę. hehehe, jakbys pomierzył, to bys sie zdziwił :)
|
|