Zobacz pełną wersję : Jaki prostownik?


maureliusz
21-12-2009, 12:03
Witam!
Chciałbym kupić prostownik. Co sądzicie o:
1. Einhell BT BC-22
http://www.allegro.pl/item849597830_einhell_prostownik_bt_bc_22.html
2. EST-305
http://www.allegro.pl/item851095357_prostownik_est_305_12v_15a_semex.htm l
3. Bester Sprintercar
http://www.allegro.pl/item853283467_bester_prostownik_sprinter_6_12v_25a _promocja.html

Generalnie, chodzi mi o:
1. Ładowanie 6/12 V ( ostatecznie wystarczy 12),
2. Akumulatory o pojemności: do120-150Ah,

Jeszcze jedno. Czy jak otworzę korki w bez obsługowym, to mogę go ładować standardowym prostownikiem, który dochodzi do 16,5V?
Dzięki za wszelki komentarze.

Karlito
24-12-2009, 14:41
Zalezy czego oczekuejsz jeszcze dokładniej, czy nie jest istotne to czy aku ma sie ładowac 2h czy cała noc.
1 dobre ładowanie i troche opcji dodatkowych, szkoda ze nie ma zabezpieczenia przed zwarciem klem, troche jakies duze mozliwosc ładowania ma napisane.
2 poprostu prostownik bez bajerów ale tani.
3 daje duzy prad (z tych 3) z bajerami powiedzmy full wyaps lepszego nie trzeba.

Ja bym brał 2 bo tani, oczywiscie jezeli ci nie zalezy na czasie, bo niby maja te max wartosci aku ale prawda jest taka ze ja prostowikiem ktory daje moze z 13V i 11A ładowałem akumulatory autobusowe wystarczajaco zeby odpalił, do mondeo tez dało rade dobrze napełnic. Ładujesz pradem około 10% pojemmosci aku przez jakies 10h (czyli 100Ah ładujesz 10A)

Bezbsugowy ładuje sie tak samo jak normalny, jezeli sa w nim korki to bezobslugowym nie jest. (chyba ze trzeba sie do nich dostac silą lub "rozwalic" nieco obudowy)

TOMAS
24-12-2009, 19:14
Bezobsługowość rozumieć można bardziej jako ograniczenie obsługi do niezbędnego minimum. Tradycyjny, kwasowy akumulator rozruchowy wymaga od nas stałej, minimum comiesięcznej kontroli. Te nowocześniejsze, określane mianem "bezobsługowych", choć praktyczniejsze, zmuszają do ścisłego przestrzegania warunków eksploatacyjnych, inaczej mogą stracić swe walory. Tak zwane baterie bezobsługowe wydają się być pozbawione korków, jednak i tak muszą mieć otwory umożliwiające wymianę gazów. W porównaniu ze swym poprzednikiem, akumulator bezobsługowy wymaga znacznie mniej uwagi, dzięki mniejszym ubytkom elektrolitu (spowodowanym odparowaniem wody z roztworu). Jednak dbałość o to, by płyty były całkowicie zanurzone w elektrolicie, nadal pozostaje podstawowym obowiązkiem użytkownika.

maureliusz
06-01-2010, 19:09
No i kupiłem :-)))
Wybór padł na firmę Polską :-) Stef-Pol! Przede wszystkim zaskoczyli mnie swoją merotyrczną wiedzą po rozmowie telefonicznej. Dowiedziałem się wszystkiego bez najmniejszych problemów- widać, że widzą co robią :-)
Zarzuciłem parę fotek.
Z takich głównych cech to:
1. Regulowany limiter napięcia: 13.8, 14.9, 16,0 V,
2. Regulowany prąd do 12A,
3. Dwufazowy proces ładowania:
faza 1: stałym prądem,
faza 2: stałe napięcie.
4. Zabezpieczenie przed zwarciem zacisków,
5. Zabezpieczenie przed pomyleniem + z -,
6. Zabezpieczenie termiczne,
7. Pełny serwis garancyjny i po gwarancyjny w Polsce (a nie w Chinach :-) ).

To co rzuciło mi się dodatkowo to:
1. Świetne wykonanie, pomimo plastykowej obudowy,
2. Grube, dobrze zaciśnięte kable i porządne klemy,
3. Zapasowy bezpiecznik - szok,
4. Pełny opis produktu: działanie i sposób obsługi.

Dobra, idę zrobić teścik :-)