Zobacz pełną wersję : [Focus 2004-2008] Ladowanie akumulatora na biegu jalowym?


Kris81
03-01-2010, 19:45
Witam,

jezdze ostatnio raz na pare dni i do tego na krotkich odcinkach (pare, gora parenascie km), uzywajac po uruchomieniu silnika dmuchawy, ogrzewania przedniej i tylnej szyby itp. I prawde mowiac troche sie boje, ze ktoregos dnia przy -20 stopniach nie odpale silnika, wiec chcialbym zawczasu aku doladowac. Nie za bardzo chce mi sie go wyjmowac i ladowac prostownikiem. Gdzies czytalem, ze aby doladowac akumulator nalezy wybrac sie na dluzsza przejazdzke, ale moje pytanie jest takie: po co mam jezdzic bez celu, bo wydaje mi sie, ze na biegu jalowym tez mi sie aku doladuje? I czy zwiekszajac obroty przez delikatne gazowanie (np. do 2000, 2500 rpm) doladuje mi sie szybciej?

Przy okazji drugie pytanie: czy Wam tez zostaja nieodmrozone paski skrajnie po bokach po wlaczeniu ogrzewania przedniej szyby? U mnie po bokach nie ma tych drucikow - troche partactwo Forda IMHO

woj441
03-01-2010, 20:11
Sprawna :!: benzyna odpali nawet przy słabym aku, wiem z autopsji.
Najefektywniejszym rozwiązaniem będzie jednak wyjęcie aku i podładowanie prostownikiem, automatycznie jest dobierany prąd ładowania i zmniejszany w funkcji czasu.
Ładowanie na biegu jałowym lub gazowanie jest bez sensu- ile godzin zamierzasz spędzić w samochodzie?

maureliusz
03-01-2010, 20:14
Sprawdź sobie ładowanie. Włącz silnik, światła, nawiew ogrzewanie szyby (może nie przedniej:-) ) i ładowanie powinno być: 14,0-14,4 (najlepiej w górnej granicy). Gazowanie nie ma większego znaczneia, bo nowe Altki już nie wymagają wyższych obrotów jak w polonezie :-)

baldur321
03-01-2010, 20:15
Wiadomo, ze im wieksze obroty, tym wiekszy prad ladowania. Na biegu jalowym bedziesz ladowal aku do wieczora:D

Kris81
03-01-2010, 20:18
Pytanie, czy jest to kwestia minut czy godzin - zakladajac, ze samochod jeszcze odpala (i to dosc dobrze), a chce tylko doladowac aku przed pozostawieniem auta pod chmurka na tydzien albo i dluzej (bez jezdzenia).

baldur321
03-01-2010, 20:24
Akumulator potrzebuje ok 15min jazdy samochodem aby odzyskac prad potrzebny na rozruch. Na biegu jalowym masz 800obr/min, czyli jakies 3-4 razy mniej niz podczas normalnej jazdy. Wychodzi na to, ze samo odzyskanie energi na biegu jalowym zajmie ponad godzine. Najlepiej wykrec aku i podlacz do prostownika na 3h i zamontuj go do samochodu dopiero jak bedziesz jezdzil.

maureliusz
03-01-2010, 20:47
Baldur, prąd ma znaczenie przy ładowaniu prostownikiem :-) W samochodzie znaczenie ma ... napięcie :-) Masz niski prąd i duże napięcie do 14,4V

wojtekjanus
03-01-2010, 22:00
Prąd ładowania konkretnego akumulatora zależy TYLKO od napięcia na jego zaciskach. Każdy akumulator ma jakiś opór wewnętrzny i wartość prądu I zależy od napięcia U i oporu R wg wzoru I=U/R.
Alternator osiąga maksymalna moc przy wyższych obrotach niż wolne, ale BEZ DUŻEGO obciążenia (typu światła drogowe, dmuchawa, ogrzewanie szyby itp) regulator napięcia nawet na wolnych obrotach jest w stanie zapewnić napięcie na klemach rzędu 14,4V. Jednak jeżeli włączymy na wolnych obrotach silne odbiorniki prądu, to napięcie spadnie znacznie, czasem nawet poniżej 13V. Oczywiście przy zwiększeniu obrotów napięcie powinno wzrosnąć do nominalnego ok.14,4V.
Co do doładowania akumulatora poprzez jazdę - zimą jest ono bardzo wolne. Akumulator jest bardzo mocno rozładowywany ciężkim rozruchem, a zimny wolno się regeneruje, w praktyce NIGDY przy dużych mrozach się nie naładuje całkowicie (no... może na dystansie 500 km non stop). Jeżeli ktoś chce całkowicie naładować akumulator, to tylko w temperaturze pokojowej.

Nie powinno się ładować zewnętrznym prostownikiem akumulatora podłączonego do instalacji samochodu - można uszkodzić elektronikę na skutek zawsze możliwych przepięć z prostownika.

Kris81
04-01-2010, 20:38
Dzieki za odpowiedzi. Wychodzi, ze przez jazde aku sie nie naladuje, zwlaszcza zima... Czyli jak sie chce naladowac, to pozostaje tylko wyjecie aku i prostownik...

maureliusz
04-01-2010, 21:00
To jest tak. Faktycznie, jak dodasz gazu, to rośnie nieco napięcie ładowania, ale to ma znaczenie jak włączysz kupę odbiorników. Jak włączysz tylko światła, to jak dodasz gazu, światła mocniej nie świecą, bo nie obciążają, aż tak bardzo Altka. Jak dołożysz ogrzewanie szyby (przedniej), światła lekko przygasają, a dodanie gazu, powoduje ich rozświetlenie. Wniosek, aku nawet na wolnych obrotach się doładowuje - w przeciwnym razie, ludziom w korkach padały by akumulatorki.
Jeżeli chodzi o to ładowanie, to nie chcę zbytnio już tematu poruszać:-), ale... jak faktycznie nie jeździsz na dłuższych trasach - myślę, że min.20km, ciężko, zwłaszcza w zimie będzie uzupełnić straty w akumulatorze. Stopniowo, jego zgromadzony ładunek się obniża i w końcu pojawiają się problemy z odpaleniem. Przyjmuje się, że jak napięcie spada poniżej 12,4 wolta, to aku jest naładowane w 70% i wymagana doładowania. Optimum to 12,4 -12,8. Dlatego, faktycznie warto wówczas doładować AKU. Nie musisz go wcale wyjmować (no chyba, że musiałbyś go ładować na mrozie). Jak masz prostownik z stabilizacją napięcia, który nie przebije 14,4 (góra 14,9Volta) to możesz spokojnie podłaczyć bez nawet odkręcania korków. Gazowanie będzie bardzo niskie. Niestety większość takich zwykłych prostowników przekracza pod koniec ładowania 14,4V i wtedy trzeba by te koreczki jednak odkręcić i ewentualne ubytki elektrolitu uzupełnić. Oczywiście klemę lepiej odpiąć, bo pomimo wspaniałych zabezpieczeń nie ryzykował bym KOMPa :-/

Kris81
04-01-2010, 22:10
Cytat z ksiazki "Ford Focus II i C-Max", autor Dieter Korp:
"W Focusach pracuja alternatory o napieciu 14.2 V i natezeniu od 70 do 90 A. Wytwarzaja prad przemienny, ktory jest przetwarzany na prad staly przez PROSTOWNIK, znajdujacy sie w obudowie alternatora. Napiecie pradu stalego wynosi tez 14.2 V i nie zalezy od predkosci obrotowej alternatora."

Ja sie b. slabo znam na elektryce, ale czy nie wynika z tego, ze np. taki akumulator 60 Ah zostanie CALKOWICIE NALADOWANY po troche ponad godzinie (bo zawsze sa jakies odbiorniki pradu) jazdy albo nawet i stania na biegu jalowym (wtedy mozna wylaczyc swiatla i inne zbedne odbiorniki pradu)? No bo skoro w alternatorze jest PROSTOWNIK dajacy prad od 70 do 90 A... :)

browarpol
13-01-2010, 19:19
Prąd podany na alternatorze między 70A a 90A oznacza nic więcej tylko maksymalne obciążenie altka. Gazowanie nic nie da, ponieważ alternator wyposażony jest w regulator napięcia, który ogranicza napięcie ładowania do 14,7V. Wyższe napięcie może uszkodzić akumulator.
Co do ogrzewania szyb przednich to większość aut nie podgrzewa pasków z boku.

maxio4
14-01-2010, 12:06
Nie znam sie na samochodach (mechanice) ale jestem elektrykiem. Czytajac odpowiedzi nie zgadam sie z nimi. Jezeli silnik pracuje nie ma zanzcenia jakie odbiory sa podlaczone i jakie sa obroty silnika poniewaz w nowoczesnych samochodach regulator napiecia utzrymuje stale napiecie i tyle. Prad ladowania akumlatora zalezy tylko od roznicy miedzy napieciem samego akumulatora a napieciem ladowania. Ogolnie technika ladowania akumulatorów kwasowych opiera sie na podaniu odpowiedniego napiecia ladowania czy buforowania. Dotyczy to rownierz akumulatorow vrla i zelowych. Prad ladowania zawsze wynika z roznicy napiec.

Jester
14-01-2010, 13:04
Jezeli silnik pracuje nie ma zanzcenia jakie odbiory sa podlaczone i jakie sa obroty silnika poniewaz w nowoczesnych samochodach regulator napiecia utzrymuje stale napiecie i tyle.

Alternator ma skończoną wydajność. Na wolnych obrotach najmniejszą. Może zdarzyć się, że po włączeniu wielu odbiorników napięcie spadnie na tyle, że ładowanie nie będzie dostateczne bo napięcie spadnie. Regulator obcina napięcie do wartości zadanej. Bez niego w instalacji można mieć nawet 70V przy wysokich obrotach, ale jak będzie mniej to nie doda bo nie ma z czego. :-)

maxio4
14-01-2010, 14:52
jezeli by bylo tak, to w instrukcji by bylo z !!! ze na luzie nie wolno wlaczac za duzo odbiorow. W dobie komputerow nie moze napiecie przy pracy silniika na jalowym biegu spasc ponizej znaminowej wartosci. Oczywiscie jak nie bylo zaawansowanej elektroniki cyfrowej ( w starych samochodach) to napiecie moglo spadac nieznacznie bez konsekwenscji,

rufik
14-01-2010, 15:56
jezeli by bylo tak, to w instrukcji by bylo z !!! ze na luzie nie wolno wlaczac za duzo odbiorow.

A myślisz, że projektant pozwoliłby sobie na taki błąd konstrukcyjny? Moc alternatora została tak obliczona, aby na dostarczyć odpowiednią ilość energii do zasilenia urządzeń pokładowych oraz świateł.

Jester
14-01-2010, 19:38
A teraz wytłumaczcie to użytkownikom Mk2 1,8 TDCi którzy mieli wymieniany alternator na mocniejszy. Zimą po uruchomieniu automatycznie grzała szyba z przodu, z tyłu i włączały się światła. Efekt? Rozładowany akumulator po kilku dniach miejskiej jazdy.
Alternator jest liczony w warunkach pracy (min 1,5 tyś obr), a nie w każdych (od 750 obr). Przewymiarowany alternator jest zbyt drogi.

AJO
14-01-2010, 22:42
W jednym z wydan gazety "Auto Świat" był artykuł pod tytułem "Pożeracze prądu" a w nim info na temat które z urządzeń i w jakiej ilości zjadają nasz prąd. Po zsumowaniu odbiorników w dobrze wypasionym aucie i w pełni wykorzystywanych to 1900WAT czyli ok. 158 A. Wiadomo ,że takie auto będzie miało odpowiedni alternator. Jest dodatkowa informacja dot wydajności alternatora w zależności od obrotów silnika w samochodzie średniej klasy. Przy 1000 obr/min to 150 WAT czyli 12,5 A, 1500 obr.to 850WAT czyli 71 A, 2000 obr to 1100 WAT da to 92 A , 5000 obr 1300 WAT to jest 108 A. Na wolnych obrotach alternator jest w stanie wytworzyc prąd tylko do oświetlenia. A biorąc pod uwagę ,że poza oświetleniem zasilany jest układ wtryskowy,pompa paliwa plus każdy odbiornik włączony typu klima i ogrzewanie szyby to deficyt prądu będzie uzupełniany z akumulatora.

maureliusz
14-01-2010, 22:43
Jezeli silnik pracuje nie ma zanzcenia jakie odbiory sa podlaczone i jakie sa obroty silnika poniewaz w nowoczesnych samochodach regulator napiecia utzrymuje stale napiecie i tyle.

NARESZCIE BRATNIA DUSZA!!! Zgadzam się w 100%

Alternator jest liczony w warunkach pracy (min 1,5 tyś obr), a nie w każdych (od 750 obr). Przewymiarowany alternator jest zbyt drogi.
Czy jesteś aby pewien? Zawodowo projektujesz alternatory? Na gazie w korku, to trzeba było trzymać, ale polonezy i duże fiaty. Polecam odpalić sobie Focusa zmierzyć napięcie na wolnych obrotach (niech zgadnę, pewnie 14,2-14,4) potem dać gazu zmierzyć znowu (niech zgadnę, pewnie 14,2-14,4) potem właczać odbiorniki i mierzyć dalej (niech zgadnę, pewnie 14,0-14,2. Tak wogóle, to w Focusach nie ma regulatora w alternatorze, a steruje wszystkim komp - to ta elektronika, o której pisał inny kolega. Oczywiście, jak się włączy taką mega opornicę jaką jest ogrzewanie przedniej szyby, to się zakatuje AKU o czym świadczą przygasajęce światła i to nie ma znaczenia, czy obroty będą 850 czy 3000. Ogrzewania trzega używać z głową (najlepiej bez świateł) i nie do oparowywania szyb. Zresztą samo się wyłącza chyba po 2 czy 3 minutach.

Zimą po uruchomieniu automatycznie grzała szyba z przodu, z tyłu i włączały się światła
Nie słyszałem o takiej opcji? To jakaś skandynawska full wypas chyba :-)

Na wolnych obrotach alternator jest w stanie wytworzyc prąd tylko do oświetlenia. A biorąc pod uwagę ,że poza oświetleniem zasilany jest układ wtryskowy,pompa paliwa plus każdy odbiornik włączony typu klima i ogrzewanie szyby to deficyt prądu będzie uzupełniany z akumulatora.

Ta teoria mojego ulubionego czasopisma skłania do refleksji: Każdy współczesny samochód pozostawiony na wolnych obrotach... w końcu zgaśnie :-) Zresztą kolego, ja widziałem ten artykuł i polecam go ... no rozweselenie :-) Zapomniałeś dodać, że tam wliczali sprzęt Audio, Nawigację i jeszcze nie wiadomo co. Jak się ma "dobry" sprzęt audio, to się drugi AKU wrzuca. Auto Świat...

Jester
15-01-2010, 07:15
Czy jesteś aby pewien? Zawodowo projektujesz alternatory? Na gazie w korku, to trzeba było trzymać, ale polonezy i duże fiaty. Polecam odpalić sobie Focusa zmierzyć napięcie na wolnych obrotach (niech zgadnę, pewnie 14,2-14,4) potem dać gazu zmierzyć znowu (niech zgadnę, pewnie 14,2-14,4) potem właczać odbiorniki i mierzyć dalej (niech zgadnę, pewnie 14,0-14,2. Tak wogóle, to w Focusach nie ma regulatora w alternatorze, a steruje wszystkim komp - to ta elektronika, o której pisał inny kolega. Oczywiście, jak się włączy taką mega opornicę jaką jest ogrzewanie przedniej szyby, to się zakatuje AKU o czym świadczą przygasajęce światła i to nie ma znaczenia, czy obroty będą 850 czy 3000. Ogrzewania trzega używać z głową (najlepiej bez świateł) i nie do oparowywania szyb. Zresztą samo się wyłącza chyba po 2 czy 3 minutach.


Jak już kiedyś wspomniałem mam pewne podstawy merytoryczne.
Zapomniałeś o rozruszniku. Duży pobór mocy z akumulatora musi zostać uzupełniony. Jak włączysz dużo odbiorników to ładowanie jest bardzo małe i potrzeba dużo czasu na doładowanie akumulatora o czy przekonało się kilku kolegów poprzedniej zimy - polecam szukajkę. OIDP mieli wymienione alternatory na mocniejsze.
Generalnie co do zasady zgadzam się z twoimi opisami poza jednym - światła przygasają ze względu na obciążenie, ale tylko na wolnych obrotach. Wydajność (prąd) alternatora zależy od obrotów. W zakresie średnich przygasanie świateł nie powinno wystąpić przy sprawnej instalacji (bo niby dlaczego?). U mnie nie przygasają w czasie jazdy tj. powyżej 1800 obr/min.

maureliusz
15-01-2010, 08:32
Hmm... podstawy merytoryczne - mierzyłeś? Ja tak :-)
U mnie przygasa nawet podczas jazdy - może mam wadliwy egzemplarz;-))). Ogrzewanie przedniej szyby to nic inneog jak...GIGANTYCZNA OPORNICA. Używa się tego cuda sporadycznie to zwalania lodu z szyby.

Jester
15-01-2010, 08:37
Hmm... podstawy merytoryczne - mierzyłeś? Ja tak :-)
Nie takie rzeczy się mierzyło...U mnie przygasa nawet podczas jazdy - może mam wadliwy egzemplarz;-))).To nie to. Za słaby alternator albo zbyt uproszczony regulator napięcia. Ogrzewanie przedniej szyby to nic inneog jak...GIGANTYCZNA OPORNICA. Używa się tego cuda sporadycznie to zwalania lodu z szyby. Fakt. Na stałe się nie da bo spiralki się spalą.

wojtekjanus
15-01-2010, 09:14
Jakoś nikt w tym wątku nie wspomniał, że spora część Focusów z silnikiem diesla ma fabrycznie założone elektryczne dogrzewacze układu cieczy chłodzącej, włączające się bez udziału kierowcy przy określonej temperaturze. Nie wiem czy dobrze zapamiętałem, ale zdaje się, że moc dogrzewacza wynosi nawet 750W - czyli płynie tam prąd ponad 60A. Jeżeli włączone światła pobierają prąd ok 20A, wentylator 10A, do tego dojdą wycieraczki, radio, układ sterujący i inne duperele (nawet nie włączam w to ogrzewanie szyby), to zapotrzebowanie na prąd z alternatora wynosi ponad 100A (czyli 1,2kW).
W takiej sytuacji napięcie na klemach często jest dużo niższe od nominalnego i nadszarpnięty, niedoładowany i zmarznięty akumulator nie ma szans na doładowanie podczas jazdy.
Aby dobrze naładować akumulator, trzeba ładować go tzw prądem dobowym (czyli np akumulator 60Ah prądem ok 2,5A) co najmniej kilkanaście godzin w TEMPERATURZE POKOJOWEJ.

maureliusz
15-01-2010, 10:11
750W... to ładna grzałka i domyślam się, że grzanie jest pewnie przez minutę albo dwie max. Swoją drogą ,to chyba w FFI było i na skandynawskie rynki? Mylę się? Jak rozpoznać to cudo?
Co do ładowania akumulatora - znowu temacik powraca :-) Myślę, że na ten temat zostało już powiedziane sporo...

Jester
15-01-2010, 10:46
Grzałka cieczy ma sterowanie tak ustawione, że nie grzeje jak nie ma wystarczającej ilości prądu dla innych odbiorników - info od mkaminski100. Był osobny wątek o grzałce z fotkami i opisem działania.

wojtekjanus
15-01-2010, 12:27
Wiadomo, ze tak musi być ustawione sterowanie, bo inaczej taki samochód długo by nie pojeździł w zimę - ale niech ktoś powie co to znaczy NIEWYSTARCZAJĄCA ILOŚĆ PRĄDU dla innych odbiorników (np poniżej jakiego napięcia są wyłączane - zresztą tam są trzy świece grzejne, połączone dwie razem i jedna oddzielnie, co CHYBA pozwala na stopniowanie obciążenia: - działa jedna - działają dwie - działają trzy). Ciekawe, czy ktoś coś wie na ten temat...

browarpol
16-01-2010, 12:54
Witam.
W nowoczesnych samochodach nie ma możliwości spadku napięcia po niżej określonej wartości. Regulator w fokusie jest, z tym tylko że podłączony jest dodatkową wtyczką do komputera. Podyktowane jest to zastosowaniem całej masy elektroniki. W momencie awarii regulatora i podania zbyt wysokiego napięcia komputer natychmiast rozłącza wrażliwe systemy typu ABS, ASR. Powracając do ładowania i spadku napięcia po włączeniu kolejnych odbiorników. W momencie zwiększonego zapotrzebowania na energię alternator stawia większy opór dla silnika co powoduje spadek obrotów. w takiej sytuacji komputer powinien zwiększyć obroty do obrotów nominalnych biegu jałowego. z tego względu w nowoczesnych samochodach spadek napięcia ładowania wynosi około 0,4V.

P.S.
Jeżeli napięcie spada o dużo większą wartość (około 1V) oznacza to awarię układu ładowania.

sjenit3
16-01-2010, 16:02
Wyobrażcie sobie ile mogła łyknąć reno megane paliwa pracując na begu jałowm 7 godzin. Celem tego eksperymentu była chęc doładowania aku. Moja znajoma po podjechaniu do pracy tak się wzieła za robotę, że zapomniała o wyłączeniu auta po jakimś czasie. Dopiero jak ja przyszedłem jako klient, dopiero sobie przypomniała.

ford_user
17-01-2010, 22:25
A biorąc pod uwagę ,że poza oświetleniem zasilany jest układ wtryskowy,pompa paliwa plus każdy odbiornik włączony typu klima i ogrzewanie szyby to deficyt prądu będzie uzupełniany z akumulatora.


No to raczej bzdura, bo żeby prąd zaczął płynąć z akumulatora do instalacji to napięcie w instalacji musiałoby spaść poniżej 12V, co nawet przy włączonych wszystkich odbiornikach prądu oraz silniku na wolnych obrotach się nie zdaża. Akumulator ma być rozładowywany TYLKO w momencie rozruchu, potem jest tylko mniej lub bardziej efektywnie ładowany w zależności od tego jakie napięcie jest w instalacji.
Współczesne alternatory są tak projektowane i dobierane do modelu samochodu, żeby nawet przy właczonych wszystkich odbiornikach prądu napięcie wytwarzane na biegu jałowym było zawsze powyżej 12V. Oczywiście akumulator jest wówczas ładowany bardzo małym prądem i nie ma szans na uzupełnienie w krótkim czasie energii zużytej w trakcie rozruchu silnika. Pomijam szczególne przypadki fabrycznie źle dobranej mocy alternatora do mocy odbiorników w samochodzie.
Ja w moim focusie mam fabryczny elektryczny podgrzewacz przepływowy. Załącza się on automatycznie gdy temperatura silnika jest za niska, a pokrętło ogrzewania jest na max. Podgrzewacz załącza się i wyłącza cyklicznie co parę sekund. Nawet przy włączonym ogrzewaniu tylnej szyby, reflektorach i silniku na wolnych obrotach, napięcie nie spada poniżej 13V.
Odnośnie ładowania na wolnych obrotach, bez włączonych większych odbiorników prądu (światła, ogrzewanie szyb) to raczej jest to ekonomicznie nieuzasadnione. Nawet jeśli założyć, że diesel 1,6, tdci pali 0,3l/h (według wskazań komputera), to oznacza, że wspomniane przez kogoś 7h pracy = 2,1litra paliwa ~ 8zł. Tyle za prąd zużyty przez prostownik z sieci w tym samym czasie na pewno się tyle nie zapłaci:lol: Inna sprawa, że już 1h do 2h pracy silnika na wolnych obrotach, ale bez włączonych odbiorników, wystarczy do uzupełnienia energii w akumulatorze. Nie mam na myśli tutaj próby ładowania wten sposób całkowicie rozładowanego akumulatora. Tyle, że przy obecnych temperaturach na zewnątrz niewskazana jest jednak dłuższa praca nowoczesnego diesla na wolnych obrotach, bo wtedy pracuje on poniżej swojej temperatury znamionowej.

maureliusz
18-01-2010, 07:42
Zgadzam się, ale... 13V to żadna rewelacja. Jeżeli napięcie ładowania jest mniejsze niż 13,8 wolta, to akumulator wcześniej czy później powie: Pa,Pa.

Swoją drogą, to miałeś ten podgrewacz fabrycznie, czy montowałeś?

ford_user
18-01-2010, 13:22
Swoją drogą, to miałeś ten podgrewacz fabrycznie, czy montowałeś?

Podgrzewacz jest fabryczny. A to, że się cyklicznie włącza, gdy silnik jest zimny i ogrzewanie ustawione na max, to widzę po lekko przygasających reflektorach.

Generalnie taki elektryczny podgrzewacz w obiegu nagrzewnicy to dobra sprawa, nawet w największe mrozy po niecałej minucie lub dwóch robi sie w miarę ciepło i przednia szyba oraz boczne całkowicie odpuszczają. Zauważyłem, że podgrzewacz elektryczny wyłacza się całkowicie po około 3km jazdy gdy wskazówka temperatury silnika tylko lekko drgnie z pozycji początkowej.

Jasne, że 13V to za mało, zeby skutecznie naładować akumulator, ale taki stan trwa tylko przez te pierwsze 3km jazdy, potem alternator obciąząją już tylko reflektory i elektronika silnika więc napięcie utrzymuje się na poziomie 14,4V. Gdy temperatura na zewnatrz jest dodatnia to nawet mniej niz 3km wystarczy do całkowitego wyłączenia się podgrzewacza.

Nie wiem czy taki elektryczny podgrzewacz przepływowy nie jest przypadkiem lepszy niż dodatkowa nagrzewnica spalinowa (mam na myśli awaryjność). Fakt, ze nie ma mozliwości zaprogramowania go (jak to jest np. w Webasto) na podgrzanie kabiny i silnika jeszcze zanim wsiadzie się do samochodu.

maureliusz
18-01-2010, 20:46
Dobra, podoba mi się :-) Muszę się zorientować o cenę i jak to wsadzić...