Zobacz pełną wersję : Sworzeń wahacza
Mam luz na czopie sworznia wahacza. Czy występują sworznie wahacza z dwoma grubościami czopu? Czy też czeka mnie wymiana piasty koła? Jaki może być koszt takiej naprawy, jeśli gniazdo czopu w piaście jest zbyt wybite? I czy mogę powiesić mechaników, którzy mi tydzień temu właśnie ten sam sworzeń wymieniali?
Podpinam się pod pytanie.Mi diagnosta na stacji powiedział że właśnie "są dwie grubości sworznia",coś mi się wierzyć nie chce ale może jednak są.Też mam luz właśnie w gnieżdzie w zwrotnicy.Wybite gniazdo czy sworzeń do kitu :?:
ile razy wymienialem wahacze w samochodach to zawsze byla wina sworznia. akurat mialem takie modele,ze sam sworzen byl nierozbieralny ale np do fiesty rok kolo92 wiem,ze sie kupuje sam sworzen i troche trzeba wahacz przerobic, zeszlifowac nity i wkrecic nowe sruby (moj kolega to robil kilka lat temu) a sworzen w zwrotnicy powinien byc na sztywno wkrecony wiec tam nie powinno sie nic zuzyc a zuzywa sie tam gdzie sie rusza czyli ta kulka co jest na dole. a srednice sworznia to sie dobiera z katalogu jak bylo kilka i musi byc ok.
pozdrawiam
maciek
[ Dodano: 2005-11-27, 16:43 ]
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=74110311 wedlug nich moze byc sam sworzen ale od roku 90 do 2000
a sworzen w zwrotnicy powinien byc na sztywno wkrecony wiec tam nie powinno sie nic zuzyc
No i właśnie o to chodzi że my tam właśnie mamy luz.Kupiłem nowy sworzeń jak przymierzałem było to samo :arrow: luz,więc oddałem sworzeń bo mój jest ok. tzn. nie ma luzu na kuli
A jak był czop sworznia niedokładnie dokręcony i został luz, to mogło to spowodować, że gniazdo czopa zostało rozbite i ma teraz większą średnicę. Podobnie jak to bywa z gniazdami łożysk.
witam
pisze troche po czasie,ale mam właśnie teraz ten sam problem tzn.stworznie "latają"w piaście.A rozwiązałem go stosując utwadrzane śruby...i póki co okazało się to doskonałym rozwiązaniem, bo ścisneło troche stworzeń w piaście(oryginalne śruby niewytrzymywały)i już nie"lata" :) .Jak ktoś wymyślił coś lepszego to niech podpowie jak to zrobił. pozdr.zap
witam
pisze troche po czasie,ale mam właśnie teraz ten sam problem tzn.stworznie "latają"w piaście.A rozwiązałem go stosując utwadrzane śruby...i póki co okazało się to doskonałym rozwiązaniem, bo ścisneło troche stworzeń w piaście(oryginalne śruby niewytrzymywały)i już nie"lata" :) .Jak ktoś wymyślił coś lepszego to niech podpowie jak to zrobił. pozdr.zap
Czy długo na tym jeździsz ?
Pozdrawiam
witam
pisze troche po czasie,ale mam właśnie teraz ten sam problem tzn.stworznie "latają"w piaście.A rozwiązałem go stosując utwadrzane śruby...i póki co okazało się to doskonałym rozwiązaniem, bo ścisneło troche stworzeń w piaście(oryginalne śruby niewytrzymywały)i już nie"lata" :) .Jak ktoś wymyślił coś lepszego to niech podpowie jak to zrobił. pozdr.zap
Jeśli tak zrobiłeś,to poobserwuj teraz opony,bo jest ryzyko,że zmieniłeś kąt nachylenia.
Pozdro...
no i kolejna sprawa,ze chyba nie w piascie a zwrotnicy. niby wszystko ok ale nic nie jest wieczne wiec kiedys przy zmianie sworznia okaze sie,ze orginal ledwo tam wchodzi albo i nie wchodzi bo sie odksztalcilo albo jakas inna ciekawa rzecz wyskoczy. przeciez same swoznie kosztuja grosze a taka chwilowa oszczednosc jak napisano wyzej skonczy sie wymiana opon albo cos ze zwrotnica sie stanie to zamiast wydac 100 wydasz 500 albo i lepiej. ja bym tego patentu nie stosowal pomimo,ze u mnie luz na sworzniu oznacza nowy wahacz i przy okazji komplet gumek stabilizatora,zeby nie rozbierac tego za kolejne 2 miesiace...
pozdrawiam
maciek
Właśnie niedługo na tym jeżdże, ale nic innego nie mogłem zrobić.Montując nowy stworzeń(który ledwo wchodził)zakładajac nową śrube i tak się ruszało, więc zrobiłem j.w. i póki co wszystko śmiga jak trzeba.Nazwalbym to koniezcnoscia, a nie oszczednoscia, bowiem nic innego nie dzialalo :P Dodam jeszcze że te gumy w wahaczu(nie wiem jak się to fachowo nazywa:/)też zmieniłem.Jakby ktos mial lepszy patent to niech go opisze, bo tez nie jestem za bardzo zadowolony z tego rozwiazania, choc narazie dziala bez zarzutu.
pozdro.zap
.Jakby ktos mial lepszy patent to niech go opisze,
Moim patentem była wyprawa na złomowiec i zakup drugiej zwrotnicy (dostałem razem z piastą za 80 PLN).Wymiana łożyska na nowe bo niewiadomo czy było dobre :wink: ,montaż do autka i luzu nie mam :D .Teraz jeżdżę spokojnie i się nie boję że coś się urwie,a bądż pewien że może pęknąć zwrotnica
Moim patentem była wyprawa na złomowiec i zakup drugiej zwrotnicy (dostałem razem z piastą za 80 PLN).Wymiana łożyska na nowe bo niewiadomo czy było dobre ,montaż do autka i luzu nie mam
mozna i tak :D
pozdrawiam zap
|
|