cywil
05-12-2005, 08:12
witam jakis czas temu rozpiwsywałem sie w sprawie recznej pompki paliwa w systemie lucas(ta część z filtrem) po krótkim czasie wymieniłem całość na orginał motocrafta zmieniłem przewody dolotowe i przelewowe było jakby troche lepiej jak już odpalił to nawet po ostygnieciu palił na dotyk bez grzania świec. jednak moja radosć trwała krótko.
Po dłuższym postoju trzeba go długo krecić zapowietrzanie.....
dodatkowo przekaźnik świec dłużej grzeje przed zabawą ok 12 s teraz rano ok 20 przy pierwszym grzaniu i ok 15 przy drugim.
I tu moje pytanie ile powinno upłynąć czasu do "pyknięcia " przekaźnika ?
z drugiej strony piszecie że grzejecie świece do "pyknięcia" jednak analizując całą sytuacje to nie ma wiekszedo sensu zimą ponieważ po pyknięciu świece stygna do tego niska temp powietrza zasysanego i niska temp paliwa bardzo szybko wystudza świece czyż nie?
może lepiej pierwsze grzanie robić do "pyknięcia " a zaczynać kręcić po zgaśnieciu kontrolki wtedy mimo niskiej temp paliwa i powietrza świece będa grzać i rozruch powinien być łatwiejszy.(przynajmniej z logicznego punktu widzenia uwzględniajac własciwosci termiczne mechanika + fizyka).
pyt ważne dla mnie
czy ktoś posiada moze schemat budowy takiej pompki- te ksiażkowe rys sa tylko pogladowe i opisuja regulacje obrotów itd. a nie zawierają informacji o wszelakich uszczelniaczach membranach itd itp
ps stara pompka puszczała paliwo w jedna i druga strone aaaaa :evil: byłbym zapomniał jeśli ktoś ma ten system to niech zapomni o znalezieniu zarowka zwrotnego na paliwie :twisted: za ten zaworek robi właśnie pompka i jeśli macie taki system i macie załozony zaworek zwrotny to oznacza ze ktoś go zamontował :
1. bo nie zna sie na tym
2. bo pompka reczna jest uwalona
Po dłuższym postoju trzeba go długo krecić zapowietrzanie.....
dodatkowo przekaźnik świec dłużej grzeje przed zabawą ok 12 s teraz rano ok 20 przy pierwszym grzaniu i ok 15 przy drugim.
I tu moje pytanie ile powinno upłynąć czasu do "pyknięcia " przekaźnika ?
z drugiej strony piszecie że grzejecie świece do "pyknięcia" jednak analizując całą sytuacje to nie ma wiekszedo sensu zimą ponieważ po pyknięciu świece stygna do tego niska temp powietrza zasysanego i niska temp paliwa bardzo szybko wystudza świece czyż nie?
może lepiej pierwsze grzanie robić do "pyknięcia " a zaczynać kręcić po zgaśnieciu kontrolki wtedy mimo niskiej temp paliwa i powietrza świece będa grzać i rozruch powinien być łatwiejszy.(przynajmniej z logicznego punktu widzenia uwzględniajac własciwosci termiczne mechanika + fizyka).
pyt ważne dla mnie
czy ktoś posiada moze schemat budowy takiej pompki- te ksiażkowe rys sa tylko pogladowe i opisuja regulacje obrotów itd. a nie zawierają informacji o wszelakich uszczelniaczach membranach itd itp
ps stara pompka puszczała paliwo w jedna i druga strone aaaaa :evil: byłbym zapomniał jeśli ktoś ma ten system to niech zapomni o znalezieniu zarowka zwrotnego na paliwie :twisted: za ten zaworek robi właśnie pompka i jeśli macie taki system i macie załozony zaworek zwrotny to oznacza ze ktoś go zamontował :
1. bo nie zna sie na tym
2. bo pompka reczna jest uwalona