Zobacz pełną wersję : [Mondeo 1996-2000] Czy warto remontować?


adiksik
15-03-2010, 13:18
Poradźcie czy warto naprawiać mondka po wypadku. zniszczenia jak na zdjęciu
Przesunięta skrzynia ale silnik nienaruszony

kamil2102
15-03-2010, 13:44
ojojoj kolego niezle to wyglada:)
moim zdaniem jak bedziesz sam to robil ewentualne wyciaganie i lakierowanie komus zlecasz to moze sie jeszcze oplacac a jak oddasz calego do warsztatu to lepiej kup drugiego poprzekladaj co lepsze z tego co zostalo reszta szrot - bo wyglada to nawet powaznie.
pozdrawiam

kamil2102
15-03-2010, 13:50
ja w zeszlym roku mialem malutka stluczke tzn. - maska lekko do prostowania zdezak do wymiany prawa lampa nowa, do malowania maska, prawy blotnik i zderzak chlodnic nie ruszylo ani podluznic, warsztat mi to wycenil na 2400zl, powalilo mnie to troszke, wiec postanowilem sam robic zderzak i lampa kosztowaly mnie ok 350zl lakier podklady papiery scierne i szpachle ok 150 zl i u kumpla w garazu poskladalismy pomalowalismy pozniej polerka i wszystko wyszlo ok a roznica ?? 2400 a zaledwie 500zl to juz pozostawiam do wlasnego rozwazenia pozdrawiam

taju25
15-03-2010, 13:54
Nie opłaca się.

uro2
15-03-2010, 14:05
Marnie to widzę.Przesunięta skrzynia-nie wiadomo czy nie rozwalony dyfer,bo półośka wprasowana pod auto,co najmniej połowa zawiechy do wymiany(naprawiać nie bardzo jest co),kolumna mcphersona,prawdopodobnie zniszczona maglownica,nie wiadomo w jakim stanie sanki i poduszki silnika i skrzyni(koszty niemałe).Tak na pierwszy rzut oka z blacharki:zniszczony słupek przedni,kielich kolumny,nadkole zewnętrzne i wewnętrzne,przedni pas,nie wiadomo w jakim stanie podłużnica,maska.Do malowania co najmniej dwa elementy+zderzak(koszt ok. 1000-1200 pln-ów).Do tego nowy zderzak,atrapa,lampa,chyba podszybie.Raczej taniej wyjdzie nowe autko.Takich uszkodzeń w garażu nie wyciągniesz.Jak dasz więcej fotek to możemy dokładniej ocenić.

matrog19
15-03-2010, 14:09
No do roboty sporo. Musiał byś wszystko rozebrać i zobaczyć co się dobrego zostanie. A tak zapytam: poduszki wywaliło?

adiksik
15-03-2010, 16:31
Na chwilę obecną nie posiadam innych zdjęć. Poduszka wystrzelona

adiksik
15-03-2010, 18:57
Panowie a powidzcie mi jak mocowana jest belka(nadkole z kielichem) do karoserii??

pintonek
15-03-2010, 19:00
Kolego a niechcesz moze skrzyni sprzedac :P jezeli nie uszkodzona oczywiscie.

adiksik
15-03-2010, 19:03
Jeśli się nie opłaci narawić to pomyślę o tym. Skrzynia raczej ok

bary
15-03-2010, 19:25
czy warto naprawiać
Ja bym nie naprawiał.
Rozebrałbym i sprzedał na części.
Finansowo lepiej na tym wyjdziesz.
To jest oczywiście moje zdanie - decyzja należy do Ciebie.

Rafał A.(antek)
16-03-2010, 00:47
jesli chodzi o czyste finanese, raczej nie warto, chyba ze ssentyment. Jesli podluznica ruszona i kielich, to nie warto nawet pomimo sentymentu.

adiksik
16-03-2010, 10:22
Podłużnica skrzywiona i kielich przesunięty wgłąb, skrzywione też sanki. Dziś będę miał więcej zdjęć i skontaktuje się z mechanikem czy wrto coś robić. Jest to dość biedna wersja więc chyba nie będzie wrarto naprawiać. Sprzedał bym na części ale nie mam go gdzie trzymać. A na ile mozna wycenić ten wrak? silnik napewno ok i skrzynia raczej też. Brak ABSu, klima manualna, elektryka przód

Dawid849
16-03-2010, 10:37
Dziś będę miał więcej zdjęć i skontaktuje się z mechanikem czy wrto coś robić. dla mechanika bedzie warto , ale nie dla Ciebie. Wstrzymaj sie z naprawą tak jak ci radzą koledzy, sprzedaj to co się da na częsci i kup nowego bo za te pieniądze które wydasz na naprawę to kupisz innego mondziaka. Decyzja nalezy do Ciebie !

Ewentualnie mozesz robić coś takiego http://www.youtube.com/watch?v=rjhKEQFHqZw&NR=1 i sprzedać jako bezwypadkowe :P

Rafał A.(antek)
16-03-2010, 12:55
Podłużnica skrzywiona i kielich przesunięty wgłąb, skrzywione też sanki.to nawet nie masz co myslec o naprawie.

adiksik
16-03-2010, 14:35
Po oględzinach i konsultacjach z wami nie będę naprawiać auta bo jest to nieopłacalne. Piszecie o rozebraniu go na części. Co wtedy. Czy wyrejstrować auto czy też nie?? zezłomować fikcyjnie?? ktoś może doradzić. Myślę też o sprzedaży w całości ale nie wiem ile za niego wołać. proszę o rady

WOJTI7812
16-03-2010, 16:51
masz mozliwosc fikcja zlom rozbiezesz na czesci to i jako zlom wiecej wezmiesz niz za calosc a moze kupisz tki sam to czesci beda powiem ci ze moj koles rozbil tez mondeo i upar sie ze naprawi za ubezpieczenie no i naprawili mu lampy od anglika czesci niby nowe a nie samocho jak chodzil idealnie tak teraz masakra jezdzil na reklamacje to go olali samochod naprawiony jak ma problem to niech idzie do sadu dodam ze ile dostal z ubezpieczenia to go wyczyscili

adiksik
16-03-2010, 17:02
To akurat z mojej winy wiec koszty ponosze ja ale o naprawie nie ma już mowy

kaktus
16-03-2010, 20:14
nie bierz się za to teraz mondek jest taki tani, że to co jest na zdjęciu nie opłaca się....pozdro

Rafał A.(antek)
17-03-2010, 00:27
jak masz czas i mozliwosci, dlub na cześci, jak nie, to oddaj go za 1000zł i juz

matrog19
17-03-2010, 09:17
Jak chcesz jeździć kolego mondkiem i tanim to zrób tak. Poszukaj gdzieś w necie mondka z lekkim uderzeniem w tyłu, Najlepiej z silnikim w kiepskim stanie żeby było jak najtaniej i wtedy tył i silnik przekładasz, że swojego a reszta gratów na części.

adiksik
17-03-2010, 15:38
Auto być może będzie szło na części. Umieściłem w dziale sprzedam zatem zainteresowanych proszę pisać tam