Zobacz pełną wersję : Lubryfikacja,co myślicie?


rustin
27-04-2010, 11:07
Zastanawia mnie co o tym myślicie i co ważniejsze kto ma i kto nie ma w mk3 i ile km już zrobił. Bo nie wiem czy jutro zakładać czy nie. Koszt 200zł tego urzadzonka i na rok 200zł na płyn

trzycwierci
27-04-2010, 11:37
ja mam, przejechane ponad 10 kkm, założyłem dla tzw swietego spokoju :) lubryfikacja ma tylu zwolennikow co i przeciwnikow, ale kazdy musi podjac decyzje sam
co do kosztow to koszt zalozenia sie zgadza, ale plyn dostaniesz na alledrogo juz za 53 za 1l, u gazownikow jest drozej

SrebnaStrzała
27-04-2010, 11:56
Może mi ktoś wytłumaczyć o co chodzi z tą "lubryfikacją" ?

juras25
27-04-2010, 12:14
Może mi ktoś wytłumaczyć o co chodzi z tą "lubryfikacją" ?

proszę.
http://www.auto-swiat.pl/poradnik,Instalacja-gazowa,Dodatkowa-Lubryfikacja-przy-LPG,23324,1.html

padi77
27-04-2010, 12:34
Zastanawia mnie co o tym myślicie i co ważniejsze kto ma i kto nie ma w mk3 i ile km już zrobił. Bo nie wiem czy jutro zakładać czy nie. Koszt 200zł tego urzadzonka i na rok 200zł na płyn

osobiscie mysle ze 200zl rocznie na plyn to nie majatek (choc wydaje mi sie ze nawet tyle nie wydasz) a napweno Ci to nie zaszkodzi. ja u siebie tez mam dla swietego spokoju. bo nie chce ze by sie potem okazalo ze zamiast 200 wydam sporo wiecej bo zawory jednak powypala. mowia ze jesli mieszanka bedzie dobrze ustawiona tz. nie za uboga to lubryfikacja nie jest potrzebna... jesli mial bym sie zastanawiac czy jest czy nie jest to nie zakladal bym gazu tylko popylal na benzynie, a ze zdecydowalem sie na gazownie no to jesli gaz ma sens to i lubryfikacja tez.

SrebnaStrzała
27-04-2010, 15:32
proszę.
http://www.auto-swiat.pl/poradnik,Instalacja-gazowa,Dodatkowa-Lubryfikacja-przy-LPG,23324,1.html

Dzięki

Bizonek
27-04-2010, 17:07
Rowniez mam zalozona lubryfikacje (Fiesta ZETEC) i tak jak koledzy napisali zalozylem ja dla swietego spokoju. Narazie jezdze i jest ok.

jareckiwawa
27-04-2010, 22:37
Ja mam zamiar założyć LPG no i gazownik który ma zakładać instalację powiedział że do rocznika 2000 nie trzeba zakładać bo i tak nic nie daje,ale jeśli chcę to może założyć,moja decyzja.Powiem szczerze że jestem w potrzasku bo tych sprzecznych opinii jest za dużo.

padi77
28-04-2010, 01:38
Ja mam zamiar założyć LPG no i gazownik który ma zakładać instalację powiedział że do rocznika 2000 nie trzeba zakładać bo i tak nic nie daje,ale jeśli chcę to może założyć,moja decyzja.Powiem szczerze że jestem w potrzasku bo tych sprzecznych opinii jest za dużo.

mowia ze wlasnie nie ktore roczniki i modele nie musza miec lubryfikaciji, mowia ze jesli w tych modelach jest dobra mieszanka ustawiona czyli nie za uboga to nic sie nie stanie (czyli nie wolno przykrecac gazowni ze by jeszcze mniej palil) tylko ze to wszystko to mowia. ja wiem ze moze sie okazac ze pomimo lubryfikacji gniazda zaworow poszlu sie pasc... tylko teraz każdy ktory staje przed dylamatem powinien sobie sam odpowiedziec na pytanie czy sie mu to moze oplacic czy nie... tak samo z reszta jak przy zakladaniu gazu... 1500 różnych zdan na ten temat, a ze ten to lyka kazdy gaz a ten to nie cierpi gazu i lepiej nie zakladaj bo.... mnie tez tak mowili... mam nadzieje ze sie mylili. wiec... decyzje podejmuje karzdy sam, czy chce wykorzystać każda możliwosc zabezpieczenia, czy chce jak naj mniej wydac...

fred33
28-04-2010, 05:24
Piszę po raz kolejny, nikt do dnia dzisiejszego nie udowodnił , że lubryfikacja pomaga czy też przeszkadza, znam przypadki , że przy założonej lubryfikacji i tak się wypaliły gniazda i tak, więc tak naprawdę jest to chwyt marketingowy taki jak świece do LPG itp..., ja osobiście odradzam i moi gazownicy też.

kosteg
28-04-2010, 10:56
temat walkowany byl juz na forum i przytocze tylko swoja poprzednia wypowiedz - policzcie sobie ile tego plynu podawane jest na jeden przejechany km podzielcie przez liczbe cylindrow w aucie i ilosc zaworow na cylinder. dalej zakladajac srednia predkosc obrotowa 2500rpm i predkosc jazdy na 60km/h otrzymamy 2500 cykli otwarcie zamkniecie zaworow na km. czy ktos naprawde sadzi ze dawka wielkosci polowy sredniej kropli podzielona na 16zaworow cokolwiek przez ta minute i 2500 cykli zdziala? ze albo schlodzi albo nasmaruje (jak czesc twierdzi) gniazda? gdyby tak niewielkie dawki czegokolwiek podawane wraz z paliwem mogly sprawic cokolwiek producenci paliw dawno by sie tym zajeli... po raz kolejny prosze o myslenie logiczne a nie lykanie wszystkiego jak przyslowiowy mlody pelikan

padi77
28-04-2010, 12:52
rozmawialem z wieloma osobami na ten temat, z ludzmi którzy sie tym zajmują... i w zasadzie jedni sa za a inni przeciw a każdy ma swoją teorie. zgadza sie sa przypadki ze nawet z lubryfikacja gniazda zaworow sie poszly paść... ja jednak w tym temacie wyszedlem z założenia ze jesli nawet nie pomoze to napewno nie zaszkodzi... każdy wybiera sam.

kosteg
28-04-2010, 13:50
a skad info ze na bank nie zaszkodzi? to ze nie udowodniono wplywu, dziala w obie strony. nie ma pewnosci ze pomaga ale i nie ma ze jest obojetne

fred33
28-04-2010, 16:26
a skad info ze na bank nie zaszkodzi? to ze nie udowodniono wplywu, dziala w obie strony. nie ma pewnosci ze pomaga ale i nie ma ze jest obojetne

Dokładnie jak kolega napisał , ludzie czytajcie posty...!!!!!!!!!!

padi77
29-04-2010, 01:35
Dokładnie jak kolega napisał , ludzie czytajcie posty...!!!!!!!!!!

nooo, wlasnie czytajcie.... i wiecie co, tak myslac to mozna zadac sobie pytanie czy dobra decyzja bylo zakladanie gazu... jak do tej pory nie udowodniono czy przerabianie benzyniakow na gaz jest dla nich dobre czy zle...

fred33
29-04-2010, 05:05
nooo, wlasnie czytajcie.... i wiecie co, tak myslac to mozna zadac sobie pytanie czy dobra decyzja bylo zakladanie gazu... jak do tej pory nie udowodniono czy przerabianie benzyniakow na gaz jest dla nich dobre czy zle...

Dobre to jest teraz na pewno dla Twojego portfela...

kosteg
29-04-2010, 07:18
nooo, wlasnie czytajcie.... i wiecie co, tak myslac to mozna zadac sobie pytanie czy dobra decyzja bylo zakladanie gazu... jak do tej pory nie udowodniono czy przerabianie benzyniakow na gaz jest dla nich dobre czy zle...
ale wynikajaca z jego zalozenia oszczednosc jest warta ryzyka. jakie atuty (jakiekolwiek) ma lubryfikator? (znam wade - dodatkowe koszta + dodatkowa masa pod maska :P ) toz to pic na wode fotomontarz... widze jednak ze niektorzy bardzo wierza w podobne cuda. pewnie w modyfikator +, magnetyzery i plyte cd na lusterku tez wierzysz?

rozumiem spory na ten temat ale po stronie zwolennikow nie ma jakichkolwiek faktow czy dowodow. przedstawilem powyzej prosta matematyczna zaleznosc (ilosci podawanego srodka) ktora wszyscy zwolennicy przemilczeli, pojawily sie natomiast kolejne kometarze tak bo tak, ewentualnie tak bo moze... chyba nie na tym to polega. jezeli wiec dyskusja nie zmieni sie w wymiane jakichkolwiek faktow dalszy rozwoj uwazam za bezcelowy...

kosteg
29-04-2010, 14:23
domowe obliczenia? litr plynu starczyc ma (zaleznie od wersji osoby polecajacej) 10tys km. czyli 0,1ml/km czyli 0,00625ml na jeden zawor (przy 16v) na km. jakie to domowe obliczenia?? a majac dawke 0,00625ml podzielona (przy spokojnej jezdzie na 5 biegu) na 2500cykli

zawory (grzybki) maja srednice ok 30mm. zakladajac ze uszczelniaja (zamykaja) na 1/3 swojej powierzchni daje nam to ok 235mm^2

przechodzac do fizyki. film olejowy to 20um czyli 0,02mm x 235mm^2 = 4,7mm^3 wymagane na pokrycie gniazd zaworow. przypominam ze mamy 0,00625ml czyli 6,25mm^3 jak widac jest to dawka delikatnie wieksza niz jednokrotne pokrycie filmem gniazd zaworow. musimy je pokryc 2500razy zakladajac spokojna jazde.

a to wszystko zakladajac optymistycznie ze caly olej ktory jest podawany wraz z mieszanka tam trafi. nie wiem czy znasz budowe i zasade dzialania silnika ale jest maly problem bo japierw jest cykl zasysania, potem kompresja, cykl pracy i dopiero wydech. zawory dolotowe mysle ze jeszcze mogly by sie cos posmarowac/schlodzic ale pozostala dawka musi przetrwac proces spalania by poczekac az otworza sie zawory wydechowe o ktore nam glownie chodzi.

jesli ten olej i jego wspaniala mikstura przetrwaja proces spalania to nie chce widziec katalizatora potraktowanego taka mazia

Ty jak widze zbijasz argumenty matematyki brakiem autorytetu i domowoscia obliczen. czego potrzebujesz by rozsadnie samemu pomyslec?

a skoro producent podaje na ile ma starczyc srodek, powierzchnie poszczegolnych elementow tez sa znane to ta porsta matemetyk jest faktem...

darmodziej
29-04-2010, 15:33
Dawno temu, obrotni polscy prywatni przedsiębiorcy wymyślili takie proste urządzenie, do jazdy „maluchem” z półotwartą klapą silnika. Miało to zapobiegać przegrzewaniu się silnika. Ciekawe jest to, że w Polsce silniki miały się przegrzewać, natomiast we Włoszech, gdzie temperatury latem są wyraźnie wyższe, w takich samych „maluchach” jakimś sposobem się nie przegrzewały. Ja odnoszę wrażenie, że głównym zadaniem tego urządzenia było nabijanie portfeli tych sprytnych przedsiębiorców i myślę, że podobnie jest w przypadku lubryfikacji.

konrad_b
30-04-2010, 06:56
domowe obliczenia? litr plynu starczyc ma (zaleznie od wersji osoby polecajacej) 10tys km. czyli 0,1ml/km czyli 0,00625ml na jeden zawor (przy 16v) na km. jakie to domowe obliczenia?? a majac dawke 0,00625ml podzielona (przy spokojnej jezdzie na 5 biegu) na 2500cykli[ciach]

wiesz, tylko te Twoje obliczenia są o kant ...
bo zakładasz błędnie, że lubryfikator ma się osadzić jak olej na zaworach,
nasmarować i je schłodzić :shock:, a tego co czytałem to tak nie jest ;)
jak sam napisałeś, najpierw trafi do cylindra i tam się spali z mieszanką

wiesz ile dodaje się np adblue, albo innych środków do diesli i popatrz, jakoś działa,
taki filtr cząstek stałych, uzupełnia się nie częściej jak 100kkm

więc może nie ma się co sugerować ilością, a raczej zagłębić się w temat i zastanowić "jak to działa"

Piszę po raz kolejny, nikt do dnia dzisiejszego nie udowodnił , że lubryfikacja pomaga czy też przeszkadza, znam przypadki , że przy założonej lubryfikacji i tak się wypaliły gniazda i tak, więc tak naprawdę jest to chwyt marketingowy taki jak świece do LPG itp..., ja osobiście odradzam i moi gazownicy też.

OK, tylko patrząc w drugą stronę, nikt też nie udowodnił, że nie działa :wink:
nigdzie nie jest podane, że lubryfikacja w 100% zabezpiecza przed wypaleniem gniazd, ale że ją opóźnia
więc nie wiesz, jak wpłynęło ( i czy wpłynęło) użycie lubryfikacji na znane Ci przypadki

co ciekawe, chyba GM zaleca do fabrycznych układów LPG właśnie założenie lubryfikacji (oczywiście na zachodzie, bo u nas się nie da)
więc nie jest to wymysł naszych "garażowych" panów Kaziów

Mam założone u siebie to cudo, w sumie dla świętego spokoju,
w poprzednim wątku ktoś fajnie napisał, że to taka witamina C,
nie zaszkodzi, a może pomóc, jednak na pewno daję poczucie,
że zrobiło sie wszystko dla silniczka

Pozdr

kosteg
30-04-2010, 08:23
hmmm, tata mi powiedzial ze bym sie z Toba nie kłócił bo na pewno masz racje... a ze tata mnie dobrze wychowal to go musze posluchac, mam tylko taka mala prosbe bo widze ze w przeciwienstwie do mnie Ty "myslisz" to bardzo byl bym Ci wdzieczny za rozpatrzenie tego tematu jeszcze od strony CHEMICZNEJ bo mnie tak "brak autorytetu" do zabrania sie za temat od tej strony. POWODZENIA ps. Ty to matematyk z wyksztalcenia??? (kończę polemike w tym temacie, bez urazy chłopie)
a jak napisze ze na polibudzie w instytucie konstrukcji i eksploatacji maszyn w zakładzie pojazdów samochodowych i silników spalinowych autorytatywne osoby podzielaja moja opinie to juz wystarczy czy tez taty zgody potrzebujesz? kurna brak wlasnego zdania i powielanie opini mnie przeraza

wiesz, tylko te Twoje obliczenia są o kant ...
bo zakładasz błędnie, że lubryfikator ma się osadzić jak olej na zaworach,
nasmarować i je schłodzić :shock:, a tego co czytałem to tak nie jest ;)
jak sam napisałeś, najpierw trafi do cylindra i tam się spali z mieszanką

wiesz ile dodaje się np adblue, albo innych środków do diesli i popatrz, jakoś działa,
taki filtr cząstek stałych, uzupełnia się nie częściej jak 100kkm

więc może nie ma się co sugerować ilością, a raczej zagłębić się w temat i zastanowić "jak to działa"
http://www.flashlube.com/pl/valvesaverkit/index.html
nic nie zakladam - opieram sie na danych producenta

"Flashlube Automatic Lubrication Kit to latwy sposób na wprowadzenie do systemu paliwowego dodatku Flashlube Valve Saver Fluid, który umozliwia ochrone zaworów oraz chlodzenie, utrzymanie w czystosci i smarowanie górnej czesci cylindrów."

znasz substancje smarna/chlodzaca ktora dziala dopiero po procesie spalania? no prosze? jaki olej sie nie spali?

porownanie do adblue czy innych dodatkow do diesli majacych na celu ochrone srodowiska poprzez redukcje szkodliwych zwiazkow azotu jest cokolwiek dziwnym. inhibitorow korozji dodaje sie jeszcze mniej a dzialaja tylko co z tego?

tu mamy silnik, o znanej budowie i cyklu pracy gdzie mowa jest o wytworzeniu filmu olejowego na wybranych elementach... z opisu producnta wynika ze smaruje rowniez gorna czesc cylindrow - po pieerwsze po co? po drugie powierzchnia rosnie nam kosmicznie a juz na gniazda nie starczalo


OK, tylko patrząc w drugą stronę, nikt też nie udowodnił, że nie działa :wink:
nigdzie nie jest podane, że lubryfikacja w 100% zabezpiecza przed wypaleniem gniazd, ale że ją opóźnia
więc nie wiesz, jak wpłynęło ( i czy wpłynęło) użycie lubryfikacji na znane Ci przypadki

co ciekawe, chyba GM zaleca do fabrycznych układów LPG właśnie założenie lubryfikacji (oczywiście na zachodzie, bo u nas się nie da)
więc nie jest to wymysł naszych "garażowych" panów Kaziów

Mam założone u siebie to cudo, w sumie dla świętego spokoju,
w poprzednim wątku ktoś fajnie napisał, że to taka witamina C,
nie zaszkodzi, a może pomóc, jednak na pewno daję poczucie,
że zrobiło sie wszystko dla silniczka

Pozdr
gdzie masz info ze ktorykolwiek koncern zaleca instalowanie lubryfikacji? w zadnym rozsadnym zrodle tego nie znalazlem

nikt nie udowodnil ze ma jakikolwiek wplyw co wyklucza porownanie do witaminy c bo lubryfikacja moze jednak szkodzic. badz co badz jest to olej ktory mniej lub bardziej spalony trafia np do katalizatora. o nagarach nie wspomne

konrad_b
30-04-2010, 09:26
znasz substancje smarna/chlodzaca ktora dziala dopiero po procesie spalania? no prosze? jaki olej sie nie spali?

wiesz że nie chodzi o typowe smarowanie olejem ?
lubryfikatory działają inaczej, czy rzeczywiście chłodzą - wątpię,
ale spalając się, działają podobnie jak kiedyś czteroetylenek ołowiu w benzynie
którego pośrednie właściwości "smarowania" gniazd, odkryto po wprowadzeniu benzyn noPB

porownanie do adblue czy innych dodatkow do diesli majacych na celu ochrone srodowiska poprzez redukcje szkodliwych zwiazkow azotu jest cokolwiek dziwnym. inhibitorow korozji dodaje sie jeszcze mniej a dzialaja tylko co z tego?
widzisz, więc nie liczy się ilość, a sposób działania, więc prowadzenie dowodów jak to mało lubryfikatora trafia na zawór, jest IMO bez sensu

gdzie masz info ze ktorykolwiek koncern zaleca instalowanie lubryfikacji? w zadnym rozsadnym zrodle tego nie znalazlem

opel wymagał stosowania Tunnap
http://www.tunap.com/en/ranges/automotive/application.html
TUNAP LPG System został pomyślnie przetestowany przez Irmscher i wydany przez Opla. Use of the system is actually prescribed for Opel LPG vehicles to maintain guarantee validity. Korzystania z systemu jest rzeczywiście określone dla pojazdów LPG Opel utrzymanie ważności gwarancji. The system has two components - one for gas tanks ( micrologic® PREMIUM 164 ) and one for petrol tanks ( micrologic® PREMIUM 163 ). System składa się z dwóch części - jedna dla butli gazowych ( Micrologic ® PREMIUM 164 ) i jeden dla zbiorników paliwa ( Micrologic ® PREMIUM 163 ).

nikt nie udowodnil ze ma jakikolwiek wplyw co wyklucza porownanie do witaminy c bo lubryfikacja moze jednak szkodzic. badz co badz jest to olej ktory mniej lub bardziej spalony trafia np do katalizatora. o nagarach nie wspomne
jeszcze raz napiszę - nikt też nie udowodnił że nie działa, czy szkodzi,
więc dlaczego zakładasz że szkodzi ?

kosteg
30-04-2010, 12:22
widze ze okreslenia sarkazm kolega nie zna i za kolega ma klapki na oczach a Tlumaszy sie jak dziecko... to dopiero jest przerazajace
jesli brak sily argumentu uzywasz argumentu sily? odwracanie kota ogonem i osmieszanie mojej osoby jako element dyskusji? wyjechales z tata wiec nie ja zaczalem. a klapek na oczach nie mam, otwarty jestem na dyskusje, ale powazne argumenty. moich jakie by nie byly nikt nawet nie staral sie podwazyc

wiesz że nie chodzi o typowe smarowanie olejem ?
lubryfikatory działają inaczej, czy rzeczywiście chłodzą - wątpię,
ale spalając się, działają podobnie jak kiedyś czteroetylenek ołowiu w benzynie
którego pośrednie właściwości "smarowania" gniazd, odkryto po wprowadzeniu benzyn noPB
a niby czemu? na jakiej podstawie tak sadzisz? sa to produkty przedstawiane jako olejopodobne a nie dodatki do paliw. nigdzie nie znalazlem informacji ze maja sie spalac i wowczas dzialac...


widzisz, więc nie liczy się ilość, a sposób działania, więc prowadzenie dowodów jak to mało lubryfikatora trafia na zawór, jest IMO bez sensu

na jakiej podstawie zalozyles ten sposob dzialania? zacznijmy od nazwy lubryfikant... a nie pb additive czy podobnie


opel wymagał stosowania Tunnap
http://www.tunap.com/en/ranges/automotive/application.html

opel wymagal ale opierasz sie na stronie producenta. prosze o info gdzie opel badz ktorykolwiek inny producent tak twierdzi. ja na swojej stronie napisze ze lamborgini zaleca moje instalacje cng...

jeszcze raz napiszę - nikt też nie udowodnił że nie działa, czy szkodzi,
więc dlaczego zakładasz że szkodzi ?
z tego samego powodu dla ktorego zakladasz ze dziala. masz 1/3 na to ze szkodzi/jest obojetny/pomaga. czyli 2/3 na nie bo skoro jest obojetny to po cholere pakowac a jesli jednak szkodzi to omijajmy z daleka. na podstawie doktorow, modyfikatorow i ceramizerow wychodzi ze ostroznym byc nalezy

trzycwierci
30-04-2010, 12:38
widze, ze kolega kosteg bardzo troszczy sie o nasze pieniazki i jakos nie moze sie pogodzic, ze zalozylismy tę bzdurna lubryfikacje i tylko szkodzimy swoim silnikom ;)
chyba jednak koledzy powinnismy stosowac podtlenek azotu zamiast propanu -butanu, zeby spac jeszcze spokojniej ;)

dresat
30-04-2010, 12:51
widze, ze kolega kosteg bardzo troszczy sie o nasze pieniazki i jakos nie moze sie pogodzic, ze zalozylismy tę bzdurna lubryfikacje i tylko szkodzimy swoim silnikom chyba jednak koledzy powinnismy stosowac podtlenek azotu zamiast propanu -butanu, zeby spac jeszcze spokojniej trzycwierci: mógłbyś rozwinąć myśl z podtlenkiem azotu? I komu ten sarkazm, jeśli tylko tyle masz do powiedzenia?

kosteg
30-04-2010, 12:53
topic jasny: lubryfikacja co myslicie? wiec pisze. prawde mowiac co robisz z wlasna kasa/autem obchodzi mnie jak zeszloroczny snieg - jesli jednak ktos pyta co sadze w danym temacie a wydaje mi sie ze cos rozsadnego moge napisac to sie tym dziele

fred33
30-04-2010, 21:42
Kosteg chyba , że oni zajmują się dystrybucją akcesori do lubryfikatorów dlatego tak zażarcie ich bronią , albo wstyd teraz przyznać, że dali sie naciągnąć na koszta ...

kosteg
30-04-2010, 23:19
ale ja nigdzie nie ganie tego systemu. jesli jednak nie ma jakichkolwiek innych informacji niz te ktore widnieja na stronach producentow to rozumujac logicznie nie sposob sie doszukac zalet tego specyfiku. wiec prosze kazdego kto ma jakies wiarygodne info o podzielenie sie - jesli jednak nikt rozsadnie sie nie wypowie bede zyl dalej w swoim przekonaniu.

padi77
01-05-2010, 10:23
wiecie co, az mi sie nie chce pisac jak to czytam... założyłem, mam i jestem z tego zadowolony... i mam do tego prawo ze by ja miec jak ci co jej nie maja do tego ze by jej nie miec. szanuje zdanie kolegi "kosteg" natomiast widze ze kolega nie szanuje innego zdania a podpieranie sie matamatyka ze by okreslic swoje zdanie jako fakt uważam za blad. zapominamy cały czas o takiej dziedzinie jak chemia i jak kolega mi przedstewi fakty z tematu "chemia" to naprawde bede koledze wdzieczny i nie ma w tym żadnej złosliwosci, ja poprostu nie mam znajomych na polibudzie. natomiast rozmawialem kiedys z bardzo"madra glowa" z kims kto w moich oczach ma autorytet i posiada odpowiednia wiedze i ta tez osoba powiedziala mi iz "napweno Ci to nie zaszkodzi" jednak ze przedstawianie tego jako "FAKT" bylo by bledem z mojej strony, gdyż nie opieral bym sie na naukowych doswiadczeniach a jedeynie na rozmowie z "mądrą dłową" jednak ze mnie osobiscie ta rozmowa w zupelnosci wystarcza na podtrzymywanie swojego zdania. kolego "kosteg"... ani nie odwracam kota ogonem ani tez nie mam zamiaru Cie osmieszac ja jedynie mowie ze nie powinno sie w ten sposob rozpatrywac tego tematu bo uważam ze to nie opiera sie "tylko" na matematyce... naprawde sary ja nic nie mam do Ciebie i Twojego toku myslenia, jednak prosze, nie na matematyce swiat sie konczy... nie nie uważam montażu za błąd i zle wydane pieniadze kolego "fred" ani tez nie jestem dystrybutorem owych podzespołów... jesli w waszym rozumowaniu nie ma dowodow na to ze to pomaga "szanuje to" to tez nie ma dowodow ze szkodzi i my sobie mozemy to miec... choc by dla wlasnego kaprysu szanujecie to??? a tak samo jak i "wy" tak samo "my" mozemy swoje zdanie wypowiadac. pozdro panowie

fred33
01-05-2010, 10:42
Padi spoko, ja też nie mam zamiaru się kłócić , ale moi "gazownicy" powiedzieli mi, że jak sie będę mocno ( z dużym naciskiem na MOCNO) upierał to mi założą...

padi77
01-05-2010, 10:53
Padi spoko, ja też nie mam zamiaru się kłócić , ale moi "gazownicy" powiedzieli mi, że jak sie będę mocno ( z dużym naciskiem na MOCNO) upierał to mi założą...

luziki;) widzisz... a moi "gazownicy" powiedzieli mi, ze oni nie każą mi tego zakładac ale... zalecają. nawet gaziorze nie sa zgodni jak widac, a to oni powinni sie na tym najlepiej znac. szacun kolego Fred

fred33
01-05-2010, 11:29
A tak po za tym nasze Mondziaki to jak bliżniaki...(prawie)

padi77
01-05-2010, 11:44
A tak po za tym nasze Mondziaki to jak bliżniaki...(prawie)

widzialem, widzialem.... masz racje "prawie" ;)

kosteg
02-05-2010, 22:01
wiecie co, az mi sie nie chce pisac jak to czytam... założyłem, mam i jestem z tego zadowolony... i mam do tego prawo ze by ja miec jak ci co jej nie maja do tego ze by jej nie miec. szanuje zdanie kolegi "kosteg" natomiast widze ze kolega nie szanuje innego zdania a podpieranie sie matamatyka ze by okreslic swoje zdanie jako fakt uważam za blad. zapominamy cały czas o takiej dziedzinie jak chemia i jak kolega mi przedstewi fakty z tematu "chemia" to naprawde bede koledze wdzieczny i nie ma w tym żadnej złosliwosci, ja poprostu nie mam znajomych na polibudzie. natomiast rozmawialem kiedys z bardzo"madra glowa" z kims kto w moich oczach ma autorytet i posiada odpowiednia wiedze i ta tez osoba powiedziala mi iz "napweno Ci to nie zaszkodzi" jednak ze przedstawianie tego jako "FAKT" bylo by bledem z mojej strony, gdyż nie opieral bym sie na naukowych doswiadczeniach a jedeynie na rozmowie z "mądrą dłową" jednak ze mnie osobiscie ta rozmowa w zupelnosci wystarcza na podtrzymywanie swojego zdania. kolego "kosteg"... ani nie odwracam kota ogonem ani tez nie mam zamiaru Cie osmieszac ja jedynie mowie ze nie powinno sie w ten sposob rozpatrywac tego tematu bo uważam ze to nie opiera sie "tylko" na matematyce... naprawde sary ja nic nie mam do Ciebie i Twojego toku myslenia, jednak prosze, nie na matematyce swiat sie konczy... nie nie uważam montażu za błąd i zle wydane pieniadze kolego "fred" ani tez nie jestem dystrybutorem owych podzespołów... jesli w waszym rozumowaniu nie ma dowodow na to ze to pomaga "szanuje to" to tez nie ma dowodow ze szkodzi i my sobie mozemy to miec... choc by dla wlasnego kaprysu szanujecie to??? a tak samo jak i "wy" tak samo "my" mozemy swoje zdanie wypowiadac. pozdro panowie
wszystkie moje posty bierzesz bardzo do siebie (niepotrzebnie zreszata). z moich postow nigdzie nie wynika ze nie szanuje Twojego zdania. jednozanaczne natomiast jest to ze kompletnie sie z nim nie zgadzam (tym bardziej ze nie padly jakiekolwiek argumenty ktore trafily by do mojej osoby). nie zgadzam sie rowniez (co zreszta juz pisalem) ze na bank to nie zaszkodzi - istnieje szansa szybszego zapchania kata i ewentualnego powstawania nagarow. brak jednoznacznych badan n/t wplywu swiadczy ze moze dzialac ale i ze moze szkodzic. nawet zakladajac tylko dwie wersje (bez bycia neutralnym dla silnika) jesli chodzi o zdrowie mojego auta jesli jest pol na pol ze zaszkodzi albo pomoze, abstra***ac od kwestii kosztow wole nie ryzykowac.
aby porownac i opisac lubryfikatory chemicznie trza by miec dostep do skladu takowego i np do skladu jakiegos oleju i uszlachetniacza paliwa. jak powszechnie wiadomo takowe sa tajemnica producentow i szary czlowiek nie ma do takich danych dostepu. dywagowac bez takowych info nie mam wiec zamiaru

pozdr i mam nadzieje ze nikogo nie urazilem

padi77
03-05-2010, 00:57
wszystkie moje posty bierzesz bardzo do siebie (niepotrzebnie zreszata). z moich postow nigdzie nie wynika ze nie szanuje Twojego zdania. jednozanaczne natomiast jest to ze kompletnie sie z nim nie zgadzam (tym bardziej ze nie padly jakiekolwiek argumenty ktore trafily by do mojej osoby). nie zgadzam sie rowniez (co zreszta juz pisalem) ze na bank to nie zaszkodzi - istnieje szansa szybszego zapchania kata i ewentualnego powstawania nagarow. brak jednoznacznych badan n/t wplywu swiadczy ze moze dzialac ale i ze moze szkodzic. nawet zakladajac tylko dwie wersje (bez bycia neutralnym dla silnika) jesli chodzi o zdrowie mojego auta jesli jest pol na pol ze zaszkodzi albo pomoze, abstra***ac od kwestii kosztow wole nie ryzykowac.
aby porownac i opisac lubryfikatory chemicznie trza by miec dostep do skladu takowego i np do skladu jakiegos oleju i uszlachetniacza paliwa. jak powszechnie wiadomo takowe sa tajemnica producentow i szary czlowiek nie ma do takich danych dostepu. dywagowac bez takowych info nie mam wiec zamiaru

pozdr i mam nadzieje ze nikogo nie urazilem

spoko loko, kolego z mojej strony moge powidziec ze mnie na pewno nic nie urazilo i nie biore tego do siebie. mnie jedynie chodzi o to ze bys dopuścił do siebie taka mysl ze jednak Ty tez nie do konca możesz miec racje. a co do argumentów to jeszcze raz powiem i bez urazy prosze... do mnie "sama" matematyka nie trafia. jednak każdy z nas ma swoje zdanie i mamy do tego swiete prawo... szanuje Twoje ale kiedys jak będziemy mieli wiecej informacji na ten temat... (albo jak któremuś motor padnie (żarcik)) proponuje przy browcu wrocic do polemiki na ten temat;) ps. przegrany stawia. pozdro

konrad_b
04-05-2010, 07:33
a niby czemu? na jakiej podstawie tak sadzisz? sa to produkty przedstawiane jako olejopodobne a nie dodatki do paliw. nigdzie nie znalazlem informacji ze maja sie spalac i wowczas dzialac...

gdzie jest napisane, że jest to olejopodobne ?
na stronie producentów ? czy w "fachowej" prasie, ew wypowiedziach "fachowców" ?

na jakiej podstawie zalozyles ten sposob dzialania? zacznijmy od nazwy lubryfikant... a nie pb additive czy podobnie
hmm lybryfikacja trudne słowo, http://en.wikipedia.org/wiki/Lubricationjednak IMO błędnie zakładasz że musi odbywać się za pomocą oleju,
znasz smary grafitowe czy miedziany ? lub inne tzw suche smary
czy tam też olej jest czynnikiem smarującym ?

a co do mojego założenia, że płyn się spala ... a co ma się z nim stać ?
skoro dozuje się go np z paliwem ?

opel wymagal ale opierasz sie na stronie producenta. prosze o info gdzie opel badz ktorykolwiek inny producent tak twierdzi. ja na swojej stronie napisze ze lamborgini zaleca moje instalacje cng...
OK napisz, zobaczymy co się stanie
wybacz, ale jeżeli duża firma podpiera się nazwą producenta, to raczej nie robi tego bez jego wiedzy i zgody, mnie to wystarcza
a Ciebie i tak nie przekona ...

z tego samego powodu dla ktorego zakladasz ze dziala. masz 1/3 na to ze szkodzi/jest obojetny/pomaga. czyli 2/3 na nie bo skoro jest obojetny to po cholere pakowac a jesli jednak szkodzi to omijajmy z daleka. na podstawie doktorow, modyfikatorow i ceramizerow wychodzi ze ostroznym byc nalezy
widzisz, pokazałem że producent środka Tunap podpiera się jakimiś badaniami, Ty nadal twierdzisz że to szkodzi, ale jakichkolwiek konkretów nie przedstawiłeś, poza "ja wiem" :(
co do szkodliwości tego typu dodatków, pewnie że trzeba ostrożnie, ale weź pod uwagę, że nie jest to jakiś garażowy produkt
Flashlube pochodzi z AU, jest tam na runku od lat, jest sprzedawany w wielu krajach, podobnie środek Tunap
mnie to wystarcza w mniemaniu że nie szkodzi, a może pomoże

na stacjach masz tysiące środków "do paliwa", typu STP, one też szkodzą ?

tak jak pisałem, ja założyłem dla tzw "świętego spokoju", żebym po 50kkm jak jednak wypalą się gniazda, nie pluł sobie że zaoszczędziłem 200zł
teraz wiem że zrobiłem wszystko, żeby jeździć na gazie "bezpiecznie"
- dobry gazownik, dobra instalacja, kontrola luzów, lubryfikacja

co do polecania lubryfikacji przez zakład, widzisz mnie wszystkie zakłady zalecały, bądź wymagały, dodam że rozmawiałem tylko z tymi większymi i lepszymi
jaką masz pewność, że Twój gazownik wie lepiej ?

kosteg
04-05-2010, 12:26
gdzie jest napisane, że jest to olejopodobne ?
na stronie producentów ? czy w "fachowej" prasie, ew wypowiedziach "fachowców" ?
hmm lybryfikacja trudne słowo, http://en.wikipedia.org/wiki/Lubricationjednak IMO błędnie zakładasz że musi odbywać się za pomocą oleju, znasz smary grafitowe czy miedziany ? lub inne tzw suche smary czy tam też olej jest czynnikiem smarującym ?
pominales jeszcze samosmarowanie, ptfe (no chyba ze jako suche smarowanie to uwzgledniasz), sarowanie mgla i smarowanie olejowo - powietrzne i pewnie mase innych o ktorych nie wiem.

lubryfikacja odnosi sie do smarowania ogolnie. ale uszlachetniania juz nei obejmuje. lubryfikacja jako zmiana wspolczynnika tarcia pomiedzy wspolpracujacymi powierzchniami poprzez wprowadzenie susbstancji zwiekszajacej poslizg - to mialem na mysli jednak widze ze lopatologicznie trza wszystko wykladac.

wymieniles rozne rodzaje srodkow smarnych czepiajac sie slowa tylko czy jestes pewien ze te sposoby moga byc tu wykozystane czy tylko chciales sie pochwalic znajomoscia takowych? jak dla mnie smary stale (miedziane, grafitowe, azotek boru, fluorek wegla etc) odpadaja juz chocby ze wzgledu na konsystencje - no chyba ze trudno Ci rozpoznac smar staly od plynnego. wiesz jak wyglada suche smarowanie ze podajesz je tutaj jako mozliwe rozwiazanie?

a co do mojego założenia, że płyn się spala ... a co ma się z nim stać ?
skoro dozuje się go np z paliwem ?
ja sie wlasnie o to pytalem... to spalamy czy smarujemy? to spalamy czy chlodzimy - to jedno z moich podstawowych pytani jak to ma dzialac. skoro sam je zadajesz to widze ze jednak nie jestes pewien swego

OK napisz, zobaczymy co się stanie
wybacz, ale jeżeli duża firma podpiera się nazwą producenta, to raczej nie robi tego bez jego wiedzy i zgody, mnie to wystarcza
a Ciebie i tak nie przekona ...

widzisz, pokazałem że producent środka Tunap podpiera się jakimiś badaniami, Ty nadal twierdzisz że to szkodzi, ale jakichkolwiek konkretów nie przedstawiłeś, poza "ja wiem" :(
co do szkodliwości tego typu dodatków, pewnie że trzeba ostrożnie, ale weź pod uwagę, że nie jest to jakiś garażowy produkt
Flashlube pochodzi z AU, jest tam na runku od lat, jest sprzedawany w wielu krajach, podobnie środek Tunap
mnie to wystarcza w mniemaniu że nie szkodzi, a może pomoże

producenci popieraja sie czym popadnie aby sprzedac swoje cudo. polecam poczytac jak wygladaja takowe testy i badania. glosno w tvn turbo bylo o badaniach w (jak dobrze pamietam) Vtechu modyfikatora +. byl duzy reportaz, pokazane nawet wykresy z hamowni... tylko co z tego skoro bylo pociete i ustawione tak aby bylo cacy. wlasciciel renomowanej hamowni na wlasnym forum tlumaczy sie jak to zostalo zmanipulowane... myslisz ze koncern GM przejmuje sie takim malym tunapem i co on tam sobie pisze malym drukiem na stronie?

na stacjach masz tysiące środków "do paliwa", typu STP, one też szkodzą ?
gdyby byly takie rewelacyjne producenci paliw dodawali by je do skladu. myslisz ze bp czy statoil jest za slaby by cos takiego wymyslec? ze specjalnie produkuja paliwa ktore szkodza by inni mogli je ulepszac?

tak jak pisałem, ja założyłem dla tzw "świętego spokoju", żebym po 50kkm jak jednak wypalą się gniazda, nie pluł sobie że zaoszczędziłem 200zł
teraz wiem że zrobiłem wszystko, żeby jeździć na gazie "bezpiecznie"
- dobry gazownik, dobra instalacja, kontrola luzów, lubryfikacja
mam machniete ponad 200kkm na instalacji 2gen bez lubryfikacji. dobry gazownik, dobra instalacja, dbanie o swiece i kabelki oraz ogolny dobry stan silnika wystarcza by bez dodatkowych fajerwerkow eksploatowac bezawaryjnie autko

co do polecania lubryfikacji przez zakład, widzisz mnie wszystkie zakłady zalecały, bądź wymagały, dodam że rozmawiałem tylko z tymi większymi i lepszymi
jaką masz pewność, że Twój gazownik wie lepiej ?
nie wiem nie rozmawialem z nim o tym. mam dwu gazownikow, obaj sprawdzeni (jeden we wroc drugi w miejscowosci z ktorej pochodze) i zaden nie zaproponowal mi montazu. ze wzgledu na moje powyzsze wypociny zadnego tez o to nie pytalem. co do duzych zakladow mam swoja (chora pewnie)teorie - duzy zaklad, duzo klientow, duzy obrot to mozna sprzedawac lubryfikacje i zarabiac duzo. do moich gazownikow sa kolejki i trzeba sie umawiac wiec ruch zadowolonych klientow tez spory a jednak zaden tego nie wciska

konrad_b
04-05-2010, 15:32
wymieniles rozne rodzaje srodkow smarnych czepiajac sie slowa tylko czy jestes pewien ze te sposoby moga byc tu wykozystane czy tylko chciales sie pochwalic znajomoscia takowych?
podałem przykłady, że smarowanie nie zawsze odbywa się olejem czy substancją pochodną
jak widać wiesz o co chodzi, nie wiem dlaczego więc pisałeś, że jest to olej ?
nie znasz składu chem, nie wiesz jak to ma działać (ja też nie),
ale z góry zakładasz, że nie działa
odkąd poczytałem trochę o tych środkach, wiem że lubryfikacja to nie smarowanie olejem, którym rzekomo jest to coś w puszce pod maską
i możliwe jest że płyn spalając się, osadza się na zaworach/gniazdach
tworząc "powłokę ochronną"

a chwalić się nie mam czym, bo wiedza moja w tym temacie jest mizerna

ja sie wlasnie o to pytalem... to spalamy czy smarujemy? to spalamy czy chlodzimy - to jedno z moich podstawowych pytani jak to ma dzialac. skoro sam je zadajesz to widze ze jednak nie jestes pewien swego
oczywiście że nie jestem pewien, bo sam producent informacje podaje w formie marketingowej papki, ciężko tam znaleźć konkretny opis działania,
może dlatego, że ma to trafiać do przeciętnego kowalskiego,
ale na logikę, smarować w formie filmu olejowego nie ma jak (po przejściu przez komorę spalanie)

zresztą jak pisałem, część tych dodatków wywodzi się z zastąpienia "ołowiu" w benzynach

o chłodzeniu też ciężko mówić, ale ładnie brzmi w ulotce

chcesz się dowiedzieć, uderz do producenta

producenci popieraja sie czym popadnie aby sprzedac swoje cudo. polecam poczytac jak wygladaja takowe testy i badania

nie wiem, gdzieś na forum niemieckim spotkałem się z wypowiedzią, że kupując opla + LPG, właśnie należy stosować Tunap
być może jest kłamstwo, a Tunap zmanipulował testy - ręki za to nie dam

niemniej Ty nada nie masz żadnych dowodów, że to nie działa/szkodzi ;)


gdyby byly takie rewelacyjne producenci paliw dodawali by je do skladu. myslisz ze bp czy statoil jest za slaby by cos takiego wymyslec? ze specjalnie produkuja paliwa ktore szkodza by inni mogli je ulepszac?

a nie dodają ?
na czym opierają się wszystkie paliwa premium ?
przecież leją je z tego samego lejka w płocku ;)
kiedyś wziąłem ulotkę o jakimś super ON z shella, opis działania tego cudownego ON, był identyczny jak ze środkami z półki sklepowej ;)
(czyści, usuwa nagary, itd)
czyli zgadza się, normalne paliwo szkodzi i możesz tankować to premium, albo dolać środka z buteleczki


mam machniete ponad 200kkm na instalacji 2gen bez lubryfikacji. dobry gazownik, dobra instalacja, dbanie o swiece i kabelki oraz ogolny dobry stan silnika wystarcza by bez dodatkowych fajerwerkow eksploatowac bezawaryjnie autko
też zrobiłem 200kkm na LPG i IIgen, ale autem które problemów na gazie nie sprawia,
żadnych problemów nie było (świece co 60kkm, kable org, UPG cała)

nie wiem nie rozmawialem z nim o tym. mam dwu gazownikow, obaj sprawdzeni (jeden we wroc drugi w miejscowosci z ktorej pochodze) i zaden nie zaproponowal mi montazu.
widzisz, a mnie zalecali - mogłem nie brać

kosteg
04-05-2010, 22:09
podałem przykłady, że smarowanie nie zawsze odbywa się olejem czy substancją pochodną
jak widać wiesz o co chodzi, nie wiem dlaczego więc pisałeś, że jest to olej ?
nie znasz składu chem, nie wiesz jak to ma działać (ja też nie),
ale z góry zakładasz, że nie działa
odkąd poczytałem trochę o tych środkach, wiem że lubryfikacja to nie smarowanie olejem, którym rzekomo jest to coś w puszce pod maską
i możliwe jest że płyn spalając się, osadza się na zaworach/gniazdach
tworząc "powłokę ochronną"

gdybys widzial ta substancje oraz wiedzial jak wygladaja inne rodzaje srodkow smarnych wiedzial bys ze moze byc mowa tylko o tych na bazie oleju. jak napisalem lubryfikacja to smarowanie poprzez dodanie substancji zmniejszajacej tarcie pomiedzy wspolpracujace elementy- nie moze byc mowy o uszlachetnianiu paliwa czy dzialaniu "olowiopodobnym" bylby to wowczas jakis pb additive albo podobnie. tak jest i juz.

a chwalić się nie mam czym, bo wiedza moja w tym temacie jest mizerna

oczywiście że nie jestem pewien, bo sam producent informacje podaje w formie marketingowej papki, ciężko tam znaleźć konkretny opis działania,
może dlatego, że ma to trafiać do przeciętnego kowalskiego,
ale na logikę, smarować w formie filmu olejowego nie ma jak (po przejściu przez komorę spalanie)
wiedza wszystkich nas, poza producentem, opiera sie wylacznie na konsumpcji tejze papki - na forum zas dyskutujemy o tym co o takowej myslimy na podstawie wiedzy jaka mamy, dochodzac do jakis tam konstruktywnych (mam nadzieje) wnioskow.

zresztą jak pisałem, część tych dodatków wywodzi się z zastąpienia "ołowiu" w benzynach
o chłodzeniu też ciężko mówić, ale ładnie brzmi w ulotce
chcesz się dowiedzieć, uderz do producenta
udezylem do producenta - dostalem ulotke mailem...


nie wiem, gdzieś na forum niemieckim spotkałem się z wypowiedzią, że kupując opla + LPG, właśnie należy stosować Tunap
być może jest kłamstwo, a Tunap zmanipulował testy - ręki za to nie dam

niemniej Ty nada nie masz żadnych dowodów, że to nie działa/szkodzi ;)

nie twierdze i nigdzie nie twierdzilem ze szkodzi/dziala a jedynie ze moze szkodzic. wychodze z zalozenia ze skoro moze szkodzic a nie udowodniono badaniami ze nie szkodzy czy ze pomaga to lepiej si w to nie pchac. jesli przy takim samym prawdopodobienstwie ryzykujesz Twoja sprawa - jesli zas ktos opierajac sie jedynie na naszch informacjach poleca komus to rozwiazanie to zaczynam sie sprzeciwiac bo staje sie to moco naciagane (polecanie nie majac jakiegokolwiek dowodu na dzialanie)


a nie dodają ?
na czym opierają się wszystkie paliwa premium ?
przecież leją je z tego samego lejka w płocku ;)
kiedyś wziąłem ulotkę o jakimś super ON z shella, opis działania tego cudownego ON, był identyczny jak ze środkami z półki sklepowej ;)
(czyści, usuwa nagary, itd)
czyli zgadza się, normalne paliwo szkodzi i możesz tankować to premium, albo dolać środka z buteleczki

oj obawiam sie ze nie masz racji - owszem dodaja ze vervy, ultimate'y, vpowery sa lepsze ale sa bardzo roznie reklamowane, jedni pisza ze sa bardziej wydajne inni ze czyszcza silnik badz sa bardziej ekologiczne a np orlen ze sa po prostu produktem wyzszej rafinacji (cz jak to sie tam zwie). nie wydaje mi sie aby one faktycznie lepsiejsze byly - wiele gazet to testowalo i nic nie wynikalo z tych testow. jak natomiast wlejesz stp to wtryski wyczysci dosc szybko... nie wydaje mi sie wiec aby byly to podobne dodatki a juz tym bardziej aby zwykle paliwo szkodzilo - nigdy nie tankowalem innego niz zwykle pb95



też zrobiłem 200kkm na LPG i IIgen, ale autem które problemów na gazie nie sprawia,
żadnych problemów nie było (świece co 60kkm, kable org, UPG cała)

a niby moj ford na gazie sprawia problemy? bo nie bardzo kumam

widzisz, a mnie zalecali - mogłem nie brać
Twoja decyzja - ja czepiam sie jej propagacji. a najbardziej stwierdzenia ze na bank nie zaszkodzi. silnik mojego autka to nie ruletka gdzie po obstawieniu zlego pola wstaje od stolu - wole podejmowac bardziej swiadome decyzje

rustin
05-05-2010, 20:53
a czy można samemu to założyć?na allegro zestaw 150zł kosztuje z płynem już.

konrad_b
06-05-2010, 07:21
jasne że można samemu,
można też dozować bezpośrednio do zbiornika

rustin
06-05-2010, 09:50
a jak się to montuję albo dozuję do zbiornika?

kosteg
06-05-2010, 10:11
dozujesz do zbiornika wlewajac odpowiednia ilosc lubryfikatora na wlasciwa ilosc paliwa. stosunek jesli nie podany powinien zostac wyliczony z ilosci km na jakie ma starczyc plyn (na km liczymy srednia ilosc paliwa) do jego zakladanej objetosci. montaz podobno banalny, nie wiem tylko co odpowiedzialene jest za odmierzanie kropli - czy uklad elektroniczy, czy mechaniczny

rustin
06-05-2010, 10:21
ale jak dozujesz do butli z gazem?

konrad_b
06-05-2010, 10:42
ale jak dozujesz do butli z gazem?

jeśli dobrze zrozumiałem to Tunap wstrzykuje się bezpośrednio do zbiornika przez zawór tankowania, robi się to raz na jakiś czas
karta charakterystyki
http://www.tunap.com/datasheets/TUNAP_Polska/micrologic/MP%20164.pdf

a zestaw flashlube to w uproszczeniu buteleczka z kranikiem do regulacji
i wężyk wpuszczony do kolektora

subratri
06-05-2010, 10:58
a skad info ze na bank nie zaszkodzi? to ze nie udowodniono wplywu, dziala w obie strony. nie ma pewnosci ze pomaga ale i nie ma ze jest obojetne.
Ja powiem tak. Benzyna jest mokra gaz suchy. Lubrykant czyli substancja smarująca ma zmniejszać zużycie pierścieni. Technologia stara jak mocno wysilone silniki. NIC NOWEGO!!!
Tam gdzie są możliwości olej podaje się bezpośrednio na tuleję. Podczas przeróbki takiej możliwości nie ma. Podawany jest więc z góry. Wraz ze wzrostem zużycia pierścieni i tulei rośnie temperatura spalania. Lubrykant podaje się po to, żeby silnik na gazie żyła tak samo długo jak ten na benzynie a nie 1/3 tego czasu. Wszystkie te wasze negatywy pochodzą tylko i wyłącznie z braku wiedzy o temacie silnika bądź wiedzy cząstkowej(tylko niektóre zagadnienia z budowy i zasady działania silnika znacie) Bez znaczenia są tu też pewnie uszczelnienia zaworów (choć to już moja dedukcja). Nie dla wszystkich gaz jest obojętny. Podawana jest taka mała ilość lubrykantu żeby nie powstało zjawisko koksowania go na pierścieniach.
Dawno temu, obrotni polscy prywatni przedsiębiorcy wymyślili takie proste urządzenie, do jazdy „maluchem” z półotwartą klapą silnika. Miało to zapobiegać przegrzewaniu się silnika. Ciekawe jest to, że w Polsce silniki miały się przegrzewać, natomiast we Włoszech, gdzie temperatury latem są wyraźnie wyższe, w takich samych „maluchach” jakimś sposobem się nie przegrzewały.
We włoszech jeździły 600-ki w Polsce rodzimej produkcji 650-ki plus sposób serwisowania - "Nie dziaduj - zwiąż drutem"

kosteg
06-05-2010, 13:57
Ja powiem tak. Benzyna jest mokra gaz suchy.

Liquefied Petroleum Gas. Widziales gaz w zapalniczkach? suchy?
i do komory spalania trafiaja w niezmienionej postaci? piszesz ze znam polowicznie badz czesciowo zasade dzialania a nie wiesz ze do cylindra trafia odparowana mieszanka paliwowo-powietrzna? tak samo sucha w przypadku gazu jak i paliwa?

Lubrykant czyli substancja smarująca ma zmniejszać zużycie pierścieni. Technologia stara jak mocno wysilone silniki. NIC NOWEGO!!!
Tam gdzie są możliwości olej podaje się bezpośrednio na tuleję. Podczas przeróbki takiej możliwości nie ma. Podawany jest więc z góry.
Wraz ze wzrostem zużycia pierścieni i tulei rośnie temperatura spalania. Lubrykant podaje się po to, żeby silnik na gazie żyła tak samo długo jak ten na benzynie a nie 1/3 tego czasu. Wszystkie te wasze negatywy pochodzą tylko i wyłącznie z braku wiedzy o temacie silnika bądź wiedzy cząstkowej(tylko niektóre zagadnienia z budowy i zasady działania silnika znacie) Bez znaczenia są tu też pewnie uszczelnienia zaworów (choć to już moja dedukcja). Nie dla wszystkich gaz jest obojętny. Podawana jest taka mała ilość lubrykantu żeby nie powstało zjawisko koksowania go na pierścieniach.

o jakich pierscieniach piszesz? taz nawet producenci sie nie zagalopowali tak daleko - pisza wylacznie o wplywie na zawory i gorna czesc komory spalania. nikt z nich nie twierdzi ze ma to dzialac i pomagac parze cylinder/tlok wraz z piercieniami...

no i gdzie olej podawany jest z gory? gdzie normalnie trafia do komory spalania skoro to takie stare?

subratri
06-05-2010, 16:03
o wplywie na zawory i gorna czesc komory spalania. no bo te właśnie elementy ulegają degradacji przy zbyt wysokich temperaturach.
Liquefied Petroleum Gas. Widziales gaz w zapalniczkach? suchy?
i do komory spalania trafiaja w niezmienionej postaci? piszesz ze znam polowicznie badz czesciowo zasade dzialania a nie wiesz ze do cylindra trafia odparowana mieszanka paliwowo-powietrzna? tak samo sucha w przypadku gazu jak i paliwa?
Gaz ulega całkowitemu spaleniu,benzyna nie. Gaz rozkłada się na wodę i CO2 (mieszanka stechiometryczna przy działającej sondzie lambda) Z benzyny zostaje jeszcze pół tablicy mendelejewa. Część związków węglowodorów ma właściwości smarujące. Chodzi o pierścienie sprężające.
gdzie normalnie trafia do komory spalania skoro to takie stare? normalnie trafia na tuleję poprzez otwory smarujące. Dostarczany jest impulsowo w momencie odpowiedniego położenia tłoka w ściśle określonej ilości. W takich warunkach da się to precyzyjnie dawkować a lubrykatory pozwalają na regulację wydajności. Stosuje się to w silnikach w których tuleja nie jest smarowana mgłą olejową a paliwo zawiera siarkę, asfalt czy inne brzydkie składniki. Lubrykant (olej o specjalnych właściwościach) poza smarowaniem spełnia też rolę neutralizatora tych brzydkich rzeczy które powstają w procesie spalania. Jest rozprowadzany po tulei wraz z ruchem tłoka za pomocą pierścieni. Proces dość skomplikowany w obsłudze i wymagający precyzyjnych nastaw. Jest to jednak problem w bardzo wysilonych silnikach.
Ponieważ LPG jest właściwie czysty w procesie spalania tuleja musi być jakoś smarowana, żeby pierścienie uszczelniające (czyli te które najmocniej "trą" o tuleję) nie chodziły na sucho. Oczywiście część oleju pochodzącego z mgły olejowej zostaje na tulei ale w nowym silniku pierścienie zgarniające robią to tak dokładnie że to co zostało zbyt szybko odparowuje i spala się podczas ruchu tłoka w dół. To co dodajecie jest takim dodatkiem do tego co już jest.

kosteg
06-05-2010, 18:27
skaczesz ostro po tematach. najpierw piszesz ze zgadzasz sie ze mna ze chodzi o zabezpieczenie zaworo + gory cylindra potem znow wracasz do smarowania pierscieni. zaden z producentow lubryfikatorow o ktorych mowimy w temacie nie podaje i nie zachwala swojego specyfiku jako majacego wplyw na cylinder czy tlok. jednak z uporem wciaz wypowiadasz sie o rozwiazaniach smarowania tamtej czesci silnika. jak pewnie wiesz w silnikach spalinowych 4 suwowych do ktorych montujemy LPG smarowanie tulei cylindorw wraz pierscieniami uszczelniajacymi na tlokach odbywa sie "od spodu" poprzez olej z miski olejowej ukladu smarowania bloku silnika. zmiana sposobu zasilania z PB na LPG nie ma jakiegokolwiek znaczenia dla tej czesci silnika. nie wiem wiec o jakich lubryfikatorach piszesz ale z tematem sie mijasz. piszesz rowniez o smarowaniu mgla olejowa - podaj prosze marke czy producenta silnikow spalinowych montowanych do samochodow osobowych o ktorych tu piszemy ktory stosuje smarowanie mgla olejowa...

piszesz rowniez ze gaz ulega calkowitemu spaleniu. niestety znow mijasz sie z prawda. ani gaz ani benzyna czy olej napedowy nie spalaja sie calkowicie. calkowite spalenie mieszanki to idea do ktorej niejstety nam daleko. po zastosowaniu benz bezolowiowej wydaje mi sie ze wlasciwosci smarne mieszank zblizyly sie do zera...

subratri
06-05-2010, 19:20
piszesz rowniez o smarowaniu mgla olejowa - podaj prosze marke czy producenta silnikow spalinowych montowanych do samochodow osobowych o ktorych tu piszemy ktory stosuje smarowanie mgla olejowa...
podaj mi jeden przykład silnika czterosuwowego w którym tuleje smarowane są inaczej. Rozumiem, że piszesz o tej rurce która tryska olejem z denko tłoka: ak pewnie wiesz w silnikach spalinowych 4 suwowych do ktorych montujemy LPG smarowanie tulei cylindorw wraz pierscieniami uszczelniajacymi na tlokach odbywa sie "od spodu" poprzez olej z miski olejowej ukladu smarowania bloku silnika.
to kolego jest zabieg mający jeden cel - chłodzenie denka tłoka.
A więc jeszcze raz. Tuleja jest smarowana mgłą olejową. Smarowana jest w ten sposób para - tuleja - płaszcz tłoka. Smarowane jest więc wszystko do pierścienia olejowego (zgarniającego) Wszystko co jest ponad tym pierścieniem dostało się z komory spalania wraz z gazami. Uszczelnienie labiryntowe (zazwyczaj dwa pierścienie) starcza by zatrzymać wszystkie gazy w komorze spalania jednak najbardziej obciążony i mechanicznie i cieplnie jest pierwszy pierścień gazowy. O niego trzeba dbać, żeby nie rosła nam temperatura.
Tym sposobem wyłączam się z dyskusji.
Tak na marginesie. Producenci nie podają co robią dokładnie niektóre preparaty żeby ustrzec się właśnie przed taką krytyką.
Chroni zawór? No chroni bo zapobiega destrukcji komory spalania.

kosteg
06-05-2010, 20:17
to ja poprosze o definicje smarowania mgla olejowa. smarowanie mgla olejowa bedace tzw smarowaniem skapym uzywane np kiedys do smarowania lozysk tocznych obrabiarek niewiele ma wspolnego ze smarowaniem o ktorym piszesz.

jesli nawet lubryfikacja miala by na celu smarowanie powierzchni o ktorych piszesz to z powodow matematycznych ilosc srodka smarnego jest stanowczo za mala co wynika z moich wczesniejszych wywodow.

wracamy wiec do punktu wyjscia gdzie z prostej matematyki wynika ze jest srodka za malo by cokolwiek schlodzic czy nasmarowac

subratri
06-05-2010, 21:46
a miałem skończyć ale dobra.
mgła powstaje poprzez uderzanie wykorbień o lustro oleju w misce olejowej. Rozróżniamy trzy rodzaje smarowania: grawitacyjne, ciśnieniowe i mgłą olejową.
Ciśnieniowe to takie gdzie medium smarujące doprowadzane jest pod ciśnieniem w miejsce gdzie występuje tarcie (np panewka wał korbowy)
grawitacyjne to takie gdy panewka miała od góry dziurę a człowieczek lał do niej rozpuszczony łój :) na przykład stare młyny :D bądź każdy inny sposób dostarczenia medium smarnego grawitacyjnie.
no i jeszcze mgła czyli rozdrobnione unoszące się w atmosferze kropelki czegoś co smaruje, osiadające na powierzchniach które mają być smarowane. Przykład: szybko i śrdnio obrotowe silniki spalinowe silniki spalinowe - smarowanie gładzi tulei cylindrowych!!!

A co do Twoich wywodów matematycznych to przykład inny
Wodzikowy silnik wolnoobrotowy wielkiej mocy. średnica cylindra 1m (słownie jeden metr).
na jeden cykl pracy (jeden wtrysk) spala więcej niż szklankę paliwa. ilość dostarczonego lubrykatora to kilka gram na cykl. Chcesz się czepić gramów?? czemu tak dużo?? a temu, że paliwo jest strasznej jakości. Zastygnie to można kroić nożem w kostki. Zawiera siarkę i inne ciekawe rzeczy. Powstałe kwasy przedewszystkim siarkowe trzeba zneutralizować i tą funkcję przejmuje również lubrykant. Dostarcza się go więc tak dużo jak to tylko możliwe ale na tyle mało, żeby nie zaczął koksować między pierścieniami. Gdy silnik przechodzi na "normalne" paliwo ilość lubrykanta jest kilka czy kilkanaście razy mniejsza czyli ilość niezbędna do zapewnienia tarcia płynnego między parą pierścień tuleja. (nie znam szczegółów - to są tak specyficzne informacje że i tak trzeba ja zdobywać z manuali, nie trzeba się tego uczyć na pamięć)
Nie ma więc co dodawać, weź sobie kroplomierz, spuść kroplę oleju na gładziutką blachę i sprawdź jak dużą powierzchnię będziesz w stanie tym natłuścić. Spuść sobie na próg i zobacz jak długo będziesz się na tym ślizgał.

rustin
06-05-2010, 22:10
ma ktoś foto jak zamontowany ma lubryfikator w mk3?

kosteg
07-05-2010, 07:24
a miałem skończyć ale dobra.
mgła powstaje poprzez uderzanie wykorbień o lustro oleju w misce olejowej. Rozróżniamy trzy rodzaje smarowania: grawitacyjne, ciśnieniowe i mgłą olejową.
mgla olejowa podobnie jak smarowanie olejowo-powietrzne powstaje poprzez zasysanie wraz z powietrzem minimalnych ilosci oleju i rozbijaniu na mikrokrople. jest to tzw smarowanie skape o ktorym w silnikach spalinowych o ktorych piszemy nie ma mowy...

A co do Twoich wywodów matematycznych to przykład inny
Wodzikowy silnik wolnoobrotowy wielkiej mocy. średnica cylindra 1m (słownie jeden metr).
na jeden cykl pracy (jeden wtrysk) spala więcej niż szklankę paliwa. ilość dostarczonego lubrykatora to kilka gram na cykl. Chcesz się czepić gramów?? czemu tak dużo?? a temu, że paliwo jest strasznej jakości. Zastygnie to można kroić nożem w kostki. Zawiera siarkę i inne ciekawe rzeczy. Powstałe kwasy przedewszystkim siarkowe trzeba zneutralizować i tą funkcję przejmuje również lubrykant. Dostarcza się go więc tak dużo jak to tylko możliwe ale na tyle mało, żeby nie zaczął koksować między pierścieniami. Gdy silnik przechodzi na "normalne" paliwo ilość lubrykanta jest kilka czy kilkanaście razy mniejsza czyli ilość niezbędna do zapewnienia tarcia płynnego między parą pierścień tuleja. (nie znam szczegółów - to są tak specyficzne informacje że i tak trzeba ja zdobywać z manuali, nie trzeba się tego uczyć na pamięć)
prosilem o silniki samochodowe autek o ktorych piszemy. mozesz podawac przyklady silnikow z kosmicznym smarowaniem tylko po czorta jak to nie na temat? faktycznie nie widze dalszego sensu dyskutowania skoro piszemy tu o jednym a kolega na sile pisze co wie byle blisko tematu.

Nie ma więc co dodawać, weź sobie kroplomierz, spuść kroplę oleju na gładziutką blachę i sprawdź jak dużą powierzchnię będziesz w stanie tym natłuścić. Spuść sobie na próg i zobacz jak długo będziesz się na tym ślizgał.
dokladnie taka powierzchnie jaka opisalem wczesniej. grubosc wytwarznego filmu olejowego przyjmuje sie na srednio 20um a powierzchnie smarowanych oszarow policzyc nie problem. do jakiegokolwiek smarowania czy chlodzenia lubryfikantu jest stanowczo za malo.

rustin
07-05-2010, 09:30
ok skonczcie już się licytować :) teraz mnie interesuje jak to wygląda zamontowane i czy ktoś samemu to robił?

subratri
07-05-2010, 09:33
mgla olejowa podobnie jak smarowanie olejowo-powietrzne powstaje poprzez zasysanie wraz z powietrzem minimalnych ilosci oleju i rozbijaniu na mikrokrople. ależ Ty mnie drażnisz. Mgła to mgła. czy przez zassanie czy przez roztrzepanie... ciśnieniowego nie dzielisz na wtłaczane i zasysane (choć takiego chyba nie ma :) ) nazwij więc je sobie smarowaniem rozbryzgowym, i tak powstaje MGŁA!! Chyba kompleksowo :) Jest nazywane smarowaniem skąpym jednak w warunkach silnika szybkoobrotowego w zupełności wystarcza do zapewnienie tarcia płynnego między płaszczem tłoka a tuleją. Choć np nie w silnikach Alfy 2.0TS :D alfę miałem przez 4 miesiące i w tym czasie przeszły przez moje ręce dwa silniki z zatartym tłokiem :D Ale to wina błędu konstrukcyjnego nie jakości smarowania.
prosilem o silniki samochodowe autek o ktorych piszemy.
Pierwsze są właśnie z instalacją gazową. Wcześniej nie było potrzeby tego stosowania. Podobnie jak kierownice w turbosprężarkach. Też najpierw były stosowane gdzie indziej zanim trafiły do silników samochodowych.
dokladnie taka powierzchnie jaka opisalem wczesniej. grubosc wytwarznego filmu olejowego przyjmuje sie na srednio 20um a powierzchnie smarowanych oszarow policzyc nie problem. do jakiegokolwiek smarowania czy chlodzenia lubryfikantu jest stanowczo za malo a wziąłeś pod uwagę fakt, że to coś zostaje na powierzchni posmarowanej? Że nie znika doszczętnie? że żeliwo to materiał porowaty... że na jego powierzchni zostaje jednak część oleju nie zgarnięta przez pierścienie olejowe i cały ten zabieg ma na celu tylko uzupełnić braki... Jeśli chodzi o chłodzenie... chłodzenie następuje na etapie reakcji chemicznej a więc obniżenie temperatury spalania a nie obniżenie temperatury ścianek komory.


I faktycznie koniec. Bo nie jesteśmy tutaj wstanie przeprowadzić żadnych doświadczeń. I dokonać wywodów opartych na niepodważalnych wynikach badań :D Jedno jest pewne. zakładanie tego ustrojstwa do wyeksploatowanego motoru nie ma sensu. Do nowego MA!! chyba, że mamy w planie jeździć nim 100 kkm i spuścić go innemu. Ten produkt to szansa na eksploatację silnika zasilanego LPG w takich samych warunkach jakby zasilany był benzyną.

Cóż, już rwałem tuleję cylindrową właśnie dlatego, że lubrkant był źle dawkowany. Po dwóch tygodniach pracy zatarły się pierścienie i tuleja przybrała kształt takiego jaja, że tylko do wymiany, ale to też nie silnik samochodowy :D

kosteg
07-05-2010, 16:31
a ja i tak na zkonczenie sie z Toba nie zgodze ze stosowanie ma sens czy to do nowego czy do starego silnika. basta zanim sie pozabijamy :P moze kiedys przy piwku obgadamy sprawe to sie obaj wiedza powymieniamy

rustin
07-05-2010, 22:44
pytałem o coś

kosteg
08-05-2010, 12:01
obstawiam ze jeden otworek na rurke do kolektora + upchanie tego w komorze silnika. nie wiem jak dziala kroplomierz czy trzeba go elektrycznie podpinac czy moze jakos inaczej wymusza sie kropelkowanie

mario13
08-05-2010, 14:23
obstawiam ze jeden otworek na rurke do kolektora + upchanie tego w komorze silnika. nie wiem jak dziala kroplomierz czy trzeba go elektrycznie podpinac czy moze jakos inaczej wymusza sie kropelkowanie
Zadziwiajace,nie masz zielonego pojecia co i jak a jestes najwiekszym sceptykiem lubryfikacji.
BTW napisz do CZAKRAM,chlopaki maja miarodajne wyniki testow do BRC z lubryfikacja i bez po 100 tys.km.Mozesz sie zdziwic jak tak male kropelkowanie wplywa na gniazda zaworowe.
Zeby nie bylo,w mondku nie mam gazu(bo mi sie nie oplaca przy przebiegach jakie teraz robi zona;) ) i jestem budowlancem a nie "gazownikiem"(wiec mi to lotto)ale widzialem co i jak z ta Wasza lubryfikacja;)

kosteg
08-05-2010, 20:26
nie mam tez zielonego pojecia jak zamontowac podtlenek azotu a o jego dzialaniu wiem sporo. nigdy tez nie spawalem a o spawaniu, badaniach spoin czy konstrukcjach spawanych moglbym sie wypowiadac. mysle ze jest sporo czynnosci badz rzeczy ktorych nie potrafie wykonac choc zasade ich funkcjonowania czy budowy znam doskonale...

rustin
08-05-2010, 23:02
możecie przestać się kłocić? pytałem czy ktoś ma lubre i foto mógłby wrzucić i napisać jak zamontować

subratri
08-05-2010, 23:20
nigdy tez nie spawalem a o spawaniu, badaniach spoin czy konstrukcjach spawanych moglbym sie wypowiadac.

wykonac choc zasade ich funkcjonowania czy budowy znam doskonale...
o zgrozo... to do teleturnieju jak znalazł... najlepiej do tego co gość czyta pytania z karteczki.

Jak widzisz moja pierwsza wypowiedź była trafiona w sam środek. To po prostu widać z Twoich wypowiedzi. A oburzyłeś się jakbym nakłamał...

możecie przestać się kłocić? Ale nikt się nie kłóci. Po prostu wymiana zdań na temat. Włączyłem się bo czasami mnie zaskakuje jak bardzo rozwijają się konstrukcje silników samochodowych.
Ale już obiecuję, że z mojej strony koniec! :)

rustin
08-05-2010, 23:37
To teraz proszę o pomoc jaką prosiłem :)

mkaminski100
08-05-2010, 23:51
Dziwnie lubryfikacja jest najbardziej omawiana przez wlascicieli Fordow. Podejrzewam z czego to wynika i jakos dziwnie inne auta jezdza bez tego i nie zdychaja jak w legendach o Fordzie (slynne V6 pekajace na pol po 30 minutach jazdy...)
W jednym z aut w rodzinie (nie Ford) niedlugo pyknie 100 tys na LPG i silnik dalej sie trzyma swietnie.
Jezeli silnik nie ma hydraulicznego kasowania luzu zaworowego (Ford dosc dlugo stosowal podkladki) to niewlasciwy luz szybko wypali gniazda i zaden "lubryfikator" temu nie pomoze.

To tylko moje skromne zdanie.

mario13
09-05-2010, 06:52
Dziwnie lubryfikacja jest najbardziej omawiana przez wlascicieli Fordow.I tu sie mylisz,w nowych Hondach i Toyotach tez montuja lubryfikacje.

mkaminski100
09-05-2010, 09:42
I tu sie mylisz,w nowych Hondach i Toyotach tez montuja lubryfikacje.
Czekalem na te slowa...Tak, wlasnie...w NOWYCH, gdzie wlasciciel kupi wszystko, lacznie z magnetyzerem i "turbo-dodatkiem" do oleju, jezeli tylko ktos z serwisu albo warsztatu to poleci. Oczywisce warsztat nie moze dac gwarancji na silnik jak sie tego nie zrobi, wiec wlasciciel nie ma i tak duzego wyboru.
W UK nie montuje sie lubryfikacji i jakos auta na LPG jezdza bez problemu, wiec dla mnie to wystarczajacy dowod.

mario13
09-05-2010, 10:15
W UK nie montuje sie lubryfikacji i jakos auta na LPG jezdza bez problemu, wiec dla mnie to wystarczajacy dowod.
Przekonales mnie tym dowodem.Zastanawiam sie tylko dlaczego ludzie tankuja do nowych diesli V-powey,Vervy i inne badziewie skoro stare klekoty jezdzily na opale.Chyba to jest dowod,ze zdurnieli i nie potrafia oszczedzac.
Koniec OT z mojej strony.
Jezeli bede gazowal mondka to tylko z lubryfikacja.Pozostali niech robia jak chca,to sa Wasze auta.

mkaminski100
09-05-2010, 13:30
Przekonales mnie tym dowodem.Zastanawiam sie tylko dlaczego ludzie tankuja do nowych diesli V-powey,Vervy i inne badziewie skoro stare klekoty jezdzily na opale.Chyba to jest dowod,ze zdurnieli i nie potrafia oszczedzac.
Koniec OT z mojej strony.
Jezeli bede gazowal mondka to tylko z lubryfikacja.Pozostali niech robia jak chca,to sa Wasze auta.
Jak dla mnie możesz i jeździć i z płytą z CD za 200 zł która odbija promienie fotoradaru...były takie cuda.
A co do paliwa to nie chodziły na opale tylko na oleju napedowym i jakos nie widze, żeby żaden od niejeżdzenia na Vervie sie uszkodził.
Co do paliw premium to jest głównie podniesiona liczna cetanowa, tylko, że powyżej 51 cetan (standard, premium maja mim 55) nie spada spalanie tylko hałas, jest mniejsza emisja sadzy. Jakos mi się silnik nie rozsypał od normalnego diesla ;)
Ludzie też Tak samo jak kupuja magnetyzery, stożki z Chin, montuja strumienice z Allegro czy super dodatki na ktorych mozna jezdzic bez oleju i dadza sie pociąć, że to działa i działa świetnie.
Samopoczucie to jedno, a wyniki to drugie i np mam wyniki z hamowni Octavii 1.9 TDI na zwykłym filtrze i na wkładce K&N. Słyszałem juz milion razy jak filtr sportowy w dieslu czyni cuda, ale test pokazał, że na zwykłej wkładce jest 2 czy 3 konie więcej. Cuda?

rustin
09-05-2010, 21:24
no dajcie już spokój założyłem ten temat i proszę o pomoc a nie o wasz klotnie tutaj.ma ktoś foto?czy każdy poleca lubre a nikt nie ma?

kosteg
09-05-2010, 22:27
po moich wypowiedziach dziwnym by bylo gdybym mial ale:
"Znajdź odpowiednie miejsce , które nie jest narażone na działanie wysokiej temperatury.
Zbiornik na środek smarujący zamontuj niżej niż wlot do silnika. Zamontuj uchwyt pionowo za pomocą
wkrętów , umieść zbiornik w uchwycie .Aby uzyskać dobre smarowanie wlot powinien znajdować się
poniżej przepustnicy.
Odpowiedni wlot często znajduje się za przepustnicą wystarczy zainstalować trójnik dostarczony
w zestawie. W razie braku odpowiedniego wlotu w kolektorze dolotowym należy wywiercić otwór 2,5 mm
w odległości od 5 do 10 cm od przepustnicy i nagwintować gwintownikiem m3 x 0,5 ., a następnie wkręcić
gwintowaną złączkę z zastosowaniem odpowiedniego środka uszczelniającego."

dalej nie wiem co wymusza kropelkowanie. czy krople podawane sa bez przerwy skad uklad wie ze silnik pracuje i ze pracuje na gazie. nie dopatrzylem sie tam jakiejkolwiek elektroniki. moze specjalista mario13 bedzie wiedzial jak dziala kroplomierz
http://img693.imageshack.us/img693/8773/kasparkle2.jpg (http://img693.imageshack.us/i/kasparkle2.jpg/)
no chyba ze taki jest w zestawie - ale watpie bo bylo by napisane

fred33
09-05-2010, 22:27
jak dla mnie możesz i jeździć i z płytą z cd za 200 zł która odbija promienie fotoradaru...były takie cuda.
A co do paliwa to nie chodziły na opale tylko na oleju napedowym i jakos nie widze, żeby żaden od niejeżdzenia na vervie sie uszkodził.
Co do paliw premium to jest głównie podniesiona liczna cetanowa, tylko, że powyżej 51 cetan (standard, premium maja mim 55) nie spada spalanie tylko hałas, jest mniejsza emisja sadzy. Jakos mi się silnik nie rozsypał od normalnego diesla ;)
ludzie też tak samo jak kupuja magnetyzery, stożki z chin, montuja strumienice z allegro czy super dodatki na ktorych mozna jezdzic bez oleju i dadza sie pociąć, że to działa i działa świetnie.
Samopoczucie to jedno, a wyniki to drugie i np mam wyniki z hamowni octavii 1.9 tdi na zwykłym filtrze i na wkładce k&n. Słyszałem juz milion razy jak filtr sportowy w dieslu czyni cuda, ale test pokazał, że na zwykłej wkładce jest 2 czy 3 konie więcej. Cuda?

jop jop jop

Rafall78
09-05-2010, 22:42
Pyknęło mi już 40kkm na gazie w 2 lata... z lubryfikacją oczywiście... czy to działa?... hm trudno powiedzieć, mojego silnika na razie nie popsuła ;)

rustin
09-05-2010, 22:47
rafall możesz zrobić foto?

Rafall78
09-05-2010, 22:55
rafall możesz zrobić foto?

W zasadzie tak, tylko chodzi Ci o real foto w aucie, czy skan z instrukcji lubryfikacji?

mario13
09-05-2010, 22:55
. moze specjalista mario13 bedzie wiedzial jak dziala kroplomierzHa,ha,ha to u Ciebie jest napisane specialist.
http://www.autogaz.nci.pl/index.php?option=com_ponygallery&Itemid=46&func=detail&id=238#ponyimg
opis i zasada dzialania.
BTW plakac sie chce nad Waszym lenistwem.Przeciwnicy pisza,ze nie ma zasadnosci montowania lubryfikacji bo nie ma badan.Ci co moze by chcieli to pytaja, po co?
A nikomu do glowy nie przychodzi,zeby majac neta poczytac samemu.
Ja u profesora google znalazlem wszystko co mnie interesuje.Was koledzy moge tylko naprowadzic.(Chociaz wiedza przeczytana skonczy sie podobna teoria spiskowa jak w przypadku Smolenska)
http://www.czakram.pl/fl6.php

rustin
09-05-2010, 23:10
chodzi jak zamontowane jest to w aucie i może być skan :)

padi77
10-05-2010, 01:20
chodzi jak zamontowane jest to w aucie i może być skan :)

no przecież kolega KOSTEG + kolega MARIO13 już tam troszke wczesniej Ci wszystko przedstawili jak na dloni i to nawet z zalaczonym obrazkiem, i naprawde bardzo ładnie to opisali to nie wiem czego jeszcze Ci potrzeba... czyż byś nie ufał koledze "KOSTEG" na tyle że myslisz iz po tych wszystkich negatywnych wypowiedziach dodał coś od siebie??? :p spokojnie wszystko jest tak jak sie należy, kolega kosteg moze i jest przeciwnikiem ale to pomocny chlopina, nie wcisną by ci kitu.... poza tym porównałem z moim sprzętem;)

padi77
10-05-2010, 01:57
Jak dla mnie możesz i jeździć i z płytą z CD za 200 zł która odbija promienie fotoradaru...były takie cuda.
A co do paliwa to nie chodziły na opale tylko na oleju napedowym i jakos nie widze, żeby żaden od niejeżdzenia na Vervie sie uszkodził.
Co do paliw premium to jest głównie podniesiona liczna cetanowa, tylko, że powyżej 51 cetan (standard, premium maja mim 55) nie spada spalanie tylko hałas, jest mniejsza emisja sadzy. Jakos mi się silnik nie rozsypał od normalnego diesla ;)
Ludzie też Tak samo jak kupuja magnetyzery, stożki z Chin, montuja strumienice z Allegro czy super dodatki na ktorych mozna jezdzic bez oleju i dadza sie pociąć, że to działa i działa świetnie.
Samopoczucie to jedno, a wyniki to drugie i np mam wyniki z hamowni Octavii 1.9 TDI na zwykłym filtrze i na wkładce K&N. Słyszałem juz milion razy jak filtr sportowy w dieslu czyni cuda, ale test pokazał, że na zwykłej wkładce jest 2 czy 3 konie więcej. Cuda?

kolego, jeżeli ty zakładasz do auta cokolwiek z napisem made in china i na domiar tego przeprowadzasz na tym test no to bracie... jestem pełen uznania.

konrad_b
10-05-2010, 08:48
chodzi jak zamontowane jest to w aucie i może być skan :)

już chyba koledzy wyjaśnili, ja mogę napisać że zbiornik mam na ścianie grodziowej, a wlot płynu jest nawiercony w kolektorze za przepływomierzem

dozowanie jak pisałem, ustawia się śrubką, a ilość środka dostosowana jest przez podciśnienie w kolektorze dolotowym

mkaminski100
10-05-2010, 09:03
kolego, jeżeli ty zakładasz do auta cokolwiek z napisem made in china i na domiar tego przeprowadzasz na tym test no to bracie... jestem pełen uznania.
Przeczytales dokladnie co napisalem? Pewnie nie. Test Octavii byl robiony na wkladce K&N. Jezeli to dla Ciebie Chiny to o czym rozmawiamy.

Szkoda tylko, ze dyskusja o cudownym "soku z weza" ciagle jest omawiana i zwolennicy twierdza, ze skoro zrobili 40 tys z tym badziewiem to na pewno dziala (tzw niewystapienie nieistniejacego problemu, jak Calgon), a niestety tak malo osob pyta sie czy ich silnik ma manualna kasacje luzu zaworowego z ktorego to wziela sie wlasnie legenda o Fordach nielubiacych gazu...
Nie wspominajac, ze cudowny lubryfikator byl wymyslony na poczatku lat 80tych do silnikow z miekkimi zaworami, ktorych juz zadne auto nie ma.

mario13
10-05-2010, 09:13
Dajmy sobie na luz.Tak jak napisalem:Jezeli bede gazowal mondka to tylko z lubryfikacja.Pozostali niech robia jak chca,to sa Wasze auta.
mkaminski100,powinienes sie przyzwyczajic,ze ludziska moja problemy z czytaniem ze zrozumieniem:568:;)

mkaminski100
10-05-2010, 09:22
Dajmy sobie na luz.Tak jak napisalem:
mkaminski100,powinienes sie przyzwyczajic,ze ludziska moja problemy z czytaniem ze zrozumieniem:568:;)
Sam mam z tym czasami problemy ;)
Kiedys powstal mit o tym, ze silniki Forda sie rozpadaja od gazu, a to dlatego, ze gro mialo regulacje luzu zaworowego na podkladki. Te, nieregulowane doprowadzaja do wypalenia gniazd w miesiac z lubryfikacja czy bez. Potem ktos wpadl na pomysl lubryfikatora i zaczal to opylac przerazonym posiadaczom Fordow.
Wiele firm wczesniej wprowadzilo hydrauliczna kasacje i dlatego np na forach Opla nie znajdziesz zapytan o lubryfikator, bo ten problem tam nie istnieje.
Dlatego uwazam, ze ludzie bardziej powinni zajmowac sie kondycja swojego silnika przed montazem LPG a nie tym jak zamontowac lubryfikator.

konrad_b
10-05-2010, 09:28
Nie wspominajac, ze cudowny lubryfikator byl wymyslony na poczatku lat 80tych do silnikow z miekkimi zaworami, ktorych juz zadne auto nie ma.

widzisz, dzisiaj auta nie projektują inżynierowie, a księgowi - bo jak wytłumaczyć odejście od hydraulicznych popychaczy ?

podobna sytuacja jak w Fordzie jest w Oplu, niestety kiedyś silniki były nie do zabicia - sam zrobiłem 200kkm astrą na lpg, a dzisiaj ? raz że są szklanki do regulacji, dwa materiał użyty do produkcji jest gorszej jakości (silnik X16XEP)
efekt po 100kkm (ok 60kkm) problemy z silnikiem i konieczna regulacja - szlifowanie koszt 450zł
akurat właściciel jest dość obeznany w temacie LPG, więc nie podejrzewam jego zaniedbań

owszem miękkie może już nie są, ale czy są na tyle twarde żeby znieść pracę na LPG ?
jak pokazuje praktyka, nie koniecznie

mario13
10-05-2010, 09:37
Dlatego uwazam, ze ludzie bardziej powinni zajmowac sie kondycja swojego silnika przed montazem LPG a nie tym jak zamontowac lubryfikator.A z tym sie zgadzam.Coz, na temat reszty mam odmienne zdanie.Widzialem co widzialem.Fakt,ze byl to jednostkowy test gdzie nie bylo pokazane czy oba silniki byly serwisowane jednakowo z zachowaniem ustalonych regol przez producenta.Tym bardziej,ze bylo dwoch roznych uzytkownikow podobnych aut.
Wiec co mnie przekonalo?My podobnie uzytkujemy auta.Zadko zastanawiamy sie co przechodzi silnik po odpaleniu i jak wplywa na jego stan nasza jazda i nawet taka niby pierdola jak stan i wymiana oleju.I prosze,nie piszcie mi,ze w zyciu nie dawaliscie w palnik zaraz po odpaleniu auta(albo chwile potem)albo zawsze przed kilkudziesiecio kilometrowa trasa sprawdzacie stan oleju i plynu chlodniczego.

kosteg
10-05-2010, 09:53
podsumowujac:

brak jednoznacznej opini n/t lubryfikacji. co osoba to zdanie. na naszym forum zadowoleni sa i uzytkownicy aut z lubryfikacja i szczesliwi co tego nie zalozyli

lubryfikatory dzelimy na dwa podstawowe rodzaje - te dodawane do zbiornika z paliwem i te podawane bezposrednio do kolektora ssacego

drugi rodzaj bardziej popularny to butla z plynem montowana pod maska wraz z kroplomierzem dzialajacym w tanszych wersjach podcisnieniowo, w drozszych z elektronicznym ukladem dozujacym
[edit] przeoczylem jeszcze jedno. lubryfikatory dzialajace podcisnieniowo podaja olej ciagle - bez wzgledu na zasilanie silnika (pb/lpg)

plyn z zalozenia ma niwelowac zly wplyw zasilania lpg na nasz silnik

cos przeoczylem?

[edit] przeoczylem. najistotniejsza sprawa bedaca podstawa podstaw z ktora zgadzaja sie wszyscy. SILNIK CZY BEZ CZY Z LUBRYFIKACJA MUSI BYC W IDEALNEJ KONDYCJI BY PRACOWAC OK NA LPG

padi77
10-05-2010, 10:32
Przeczytales dokladnie co napisalem? Pewnie nie. Test Octavii byl robiony na wkladce K&N. Jezeli to dla Ciebie Chiny to o czym rozmawiamy.

Szkoda tylko, ze dyskusja o cudownym "soku z weza" ciagle jest omawiana i zwolennicy twierdza, ze skoro zrobili 40 tys z tym badziewiem to na pewno dziala (tzw niewystapienie nieistniejacego problemu, jak Calgon), a niestety tak malo osob pyta sie czy ich silnik ma manualna kasacje luzu zaworowego z ktorego to wziela sie wlasnie legenda o Fordach nielubiacych gazu...
Nie wspominajac, ze cudowny lubryfikator byl wymyslony na poczatku lat 80tych do silnikow z miekkimi zaworami, ktorych juz zadne auto nie ma.

czytałem co napisales tyle ze mnie chodzilo o cos innego... sam zasugerowałeś "chiny" a Ty myslisz ze wkladki K&N nie robią "też" w Chinach????? no to jak tak to gratulacje. mam nadzieje ze przczytałeś co na niej było napisane

mario13
10-05-2010, 16:33
cos przeoczylem?

[edit] przeoczylem. najistotniejsza sprawa bedaca podstawa podstaw z ktora zgadzaja sie wszyscy. SILNIK CZY BEZ CZY Z LUBRYFIKACJA MUSI BYC W IDEALNEJ KONDYCJI BY PRACOWAC OK NA LPG__________________
Nic nie przeoczyles,no prawie nic.Moj mondek nie posiada lubryfikacji,tak samo jak nie posiada LPG.Dlaczego?Bo glupota bylo by pakowanie instalki LPG przy przebiegach 6 tys/r.(a tyle robi moja zona,z bardzo wielka, moja pomoca typu odmulenie auta)moj wol roboczy to jest Primera 2,0 z Lpg.Ale to inna bajka,auto odporne na wszystko(nawet jazda bez oleju(wide: jazda mojej ukochanej) po urwaniu czujnika oleju.

kosteg
10-05-2010, 17:09
nie abym sie czepial - temat jest o lubryfikacji wiec zakladam ze instalacja lpg jest juz zalozona badz istnieje sens jej zakladania. mondeo to pierwsze i jedyne auto u mnie w rodzinie z gazem. matiz i fabia po 4 latach mialy (w dniu sprzedazy) po 20kkm najechane. favoritka miala po 15latach 80kkm, mazda po roku ma cos kolo 6kkm. do zadnego z tamtych aut nie bylo/nie ma sensu zakladania instalacji. mondeo mam ponad 2lata (pierwsze auto kupowane jako uzywane) i juz zrobilem ok 80kkm. o lubryfikacji jednak nie mysle - ten temat jednak obiecalismy sobie zakonczyc

padi77
11-05-2010, 01:07
nie abym sie czepial - temat jest o lubryfikacji wiec zakladam ze instalacja lpg jest juz zalozona badz istnieje sens jej zakladania. mondeo to pierwsze i jedyne auto u mnie w rodzinie z gazem. matiz i fabia po 4 latach mialy (w dniu sprzedazy) po 20kkm najechane. favoritka miala po 15latach 80kkm, mazda po roku ma cos kolo 6kkm. do zadnego z tamtych aut nie bylo/nie ma sensu zakladania instalacji. mondeo mam ponad 2lata (pierwsze auto kupowane jako uzywane) i juz zrobilem ok 80kkm. o lubryfikacji jednak nie mysle - ten temat jednak obiecalismy sobie zakonczyc

a powiedz mi bo nie pamiętam lub nie było nigdzie o tym, gazownie już miałeś w tym mondeo przy kupieniu czy sam zakładałeś??? pytam tak z ciekawości.

kosteg
11-05-2010, 10:05
robiac ot. szukalem auta zagazowanego. kupilem sztuke ktora juz miala ok 120kkm na gazie z prowadzona ksiazka serwisowa ze stacji serwisujacej autogaz (czyli nie znam przebiegu i dokladnej historii auta przed zamontowaniem gazu - niby jakies papiery sa ale im ufac - natomiast mam dokumenty na przeglady i serwis od kiedy w autku pojawil sie gaz). jak widac po innych moich watkach ktorys z serwisantow delikatnie zaszalal ale doprowadzilem wszystko (mam nadzieje) do stanu wlasciwego.

Cezar77
18-05-2010, 19:16
Stoję przed decyzją czy założyć gaz do mondka czy nie. W firmie w jakiej chciałem tego dokonać nie chcą słyszeć o zakładaniu bez lubryfikacji. A więc poczytałem sobie o tym trochę, przewaliłem forum w tą i spowrotem a nawet zadzoniłem do firmy Czakram dystrybutora instalacji BRC na Polskę z zapytaniem o lubryfikację.

Ciekawym jest to że forum mnóstwo jest opinii osób które przeganiały mondkiem kilkadziesiąt tysięcy z lubryfikatorem twierdząc że nic się nie dzieje z autkiem i za to duży plus. Ale z drugiej strony nie dopatrzyłem się postów stwierdzających że ktoś zrobił kilkadziesiąt tysięcy bez tego ustrojstwa i silnik smiga i nic się nie dzieje. Oczywiście mowa o silniku 1.8 125KM. To nie daje mi spokoju, idąc tym tropem zadzwoniłem do Czakram. Usłyszałem że oni owszem zalecają zakładanie ale tak naprawdę nie mogą się podeprzeć danymi z hamowni, testów laboratoryjnych które by jednoznacznie rozwiały wątpliwości o zasadności montażu. Usłyszałem tylko że oni montowali do flotowych mondków i po 30-50 tys. głowice itp były do remontu, po tym niby dołożyli lubryfikację i teraz latają jak ta lala. Ciekawe prawda ?, wiec poprosiłem pana o jakieś dokumenty potwierdzające ten test, a on dalej swoje. Stanęło na tym że tak naprawdę polecają ale nie są w stanie udowodnić że to działa. Oni polecają i już ;). Wiec jedyne co mi przychodzi do głowy to wystąpić z prośba o udostępnienie takich danych przez producenta tego płynu. Chyba że ktoś z forumowiczów potwierdzi fakt że śmiga 60 tys wzwyż na instalce bez lubryfikacji i nic się nie dzieje.

A więc dalej nie wiem na ile to chwyt marketingowy a na ile rzecz która faktycznie pomaga.

kosteg
18-05-2010, 19:36
kolego nie napisales dokladnie i nie wiem czy masz na mysli kogos kto zrobil xxtys bez lubryfikacji mondeo mk3 czy jakimkolwiek - jesli jakimkolwiek to moje autko ma ok 200tys na lpg bez lubryfikacji i jest ok. jesli mk3 to sa na forum st220 bez lubryfikacji (nie wiem z jakim przebiegiem na lpg) i raczej tez nie psiocza

Cezar77
18-05-2010, 19:47
Dla uściślenia oczywiście chodzi o silnik MK3 1.8 125Km o oznaczeniu HE. Nie ma znaczenia przy jakim przebiegu montaż instalki. Istotne jest to ile ktoś zrobił kilometrów na takiej instalacji bez lubryfikatora i czy po tym dystansie miał problemy z zaworami, gniazdami czy głowicą .

kosteg
18-05-2010, 22:07
znajdzie sie ktos bez lubryfikacji na bank - to jednak mlody wynalazek

Cezar77
18-05-2010, 22:09
A więc czekam na tych którzy śmigają bez lubryfikacji z takim silniczkiem.

kosteg
18-05-2010, 22:25
jak sie nie myle to to samo serce bije jeszcze w foce i chyba cmaxie wiec potencjalnych posiadaczy jest troche

ufowroc
18-05-2010, 22:29
u mnie tyle, że w mk2 bez lubry 73.000km na LPG a ogółem 267.000km nalotu. Uważam to za naciąganie. Jak to niby ma smarować zawory to nie wiem. Prędzej je zalepi

Cezar77
19-05-2010, 06:22
Niestety nie wiem w jakich autkach bije to samo serce dlatego mam nadzieję że ktoś pokusi się o moje wołanie ;)

konrad_b
19-05-2010, 07:19
kolego nie napisales dokladnie i nie wiem czy masz na mysli kogos kto zrobil xxtys bez lubryfikacji mondeo mk3 czy jakimkolwiek - jesli jakimkolwiek to moje autko ma ok 200tys na lpg bez lubryfikacji i jest ok. jesli mk3 to sa na forum st220 bez lubryfikacji (nie wiem z jakim przebiegiem na lpg) i raczej tez nie psiocza

oba silniki mają regulację luzów hydrauliczną ?
problem zaczyna się przy regulacji płytkowej, czy szklankami
raz że trzeba kontrolować luzy, dwa że można zaliczyć parę zł za taką regulację

Cezar77
19-05-2010, 07:38
Ten co ja mam czyli 1.8 HE 125KM w MK3 na pewno ma regulację ręczną za pomocą szklanek. Więc trzeba się liczyć z tym że to dodatkowy koszt.

kosteg
19-05-2010, 07:51
a bez zakladania gazu to nie sprawdzacie luzu zaworowego? no bez herezji prosze Panow

konrad_b
19-05-2010, 09:28
a bez zakladania gazu to nie sprawdzacie luzu zaworowego? no bez herezji prosze Panow

a sprawdza się ?
ile osób sprawdzało jeżdżąc tylko na benzynie ?

teoretycznie sprawdza się dopiero przy 150kkm
na gazie 2x częściej

zresztą już o tym pisaliśmy ;)

kosteg
19-05-2010, 09:53
w poprzednim aucie mialem ustawiany plytkami i bez gazu sprawdzalem profilaktycznie - wiec czy sie sprawdza czy nie to kwestia dbania a nie zasilania w konkretne paliwo...

Cezar77
19-05-2010, 09:58
Popieram kolegę "Kosteg". Tutaj zgadzam się z tobą w całej rozciągłości. Nie ma znaczenia na jakim paliwie jeździsz, dbanie o auto to podstawa a wtedy odwdzięczy Ci się stokrotnie ;)

kosteg
19-05-2010, 10:04
robimy ot nie wnoszac nic w kwestii odpowiedzi na Twoje pytanie. z mojej strony koniec

vtec
19-05-2010, 11:07
nie polecam lubryfikacji!!! u mnie wykonczyla katalizatory po 50kkm. nie bede mowil ile kosztowala naprawa ...

kosteg
19-05-2010, 11:19
a o tym to ja juz wczesniej pisalem... fakt ze pisalem ze moze a nie ze to zrobi ale przyklad jest

Cezar77
19-05-2010, 11:43
Spokojnie, spokojnie, jeden przypadek o niczym nie świadczy. Pozatym skąd kolega ma pewność że to przez lubryfikant ?

padi77
19-05-2010, 20:59
nie polecam lubryfikacji!!! u mnie wykonczyla katalizatory po 50kkm. nie bede mowil ile kosztowala naprawa ...

może tak, może i nie... obawiam sie jednak że to tylko taki na siłę znaleziony powód.

mario13
19-05-2010, 21:31
nie polecam lubryfikacji!!! u mnie wykonczyla katalizatory po 50kkm. nie bede mowil ile kosztowala naprawa ...
Napisz prosze w jaki sposob....Przeciez kolega Kosteg wczesniej wyliczyl,ze ten plyn jest dawkowany w tak malych ilosciach,ze az niemozliwy jest wplyw jego na cokolwiek:D
Koledze w 2000 roku tez nie chcieli uznac gwarncji w foce.
Gnila tylna klapa.Winna okazala sie instalka gazowa a wlasciwie sam jej montaz w okresie gwarancji:evil:

kosteg
19-05-2010, 22:30
ale wyraznie pisalem ze moze zapychac kata... dziury w nim sa odpowiedniej srednicy by lepka mazia nie mogla sie przedostac...

konrad_b
20-05-2010, 06:56
by lepka mazia nie mogla sie przedostac...

skąd się weźmie "lepka mazia" w wydechu ?

kosteg
20-05-2010, 07:49
lepka mazia wezmie sie gdy sie okaze ze nasz wspanialy lubryfikator zamiast smarowac/chlodzic czy inne cuda czynic wybierze jednak droge wraz ze spalinami i napotka sito katalizatora. kat zwilzania substancji olejopodobnych jest na tyle duzy ze przez male otworki w kacie to raczej nie przeplynie. poniewaz wszyscy wylacznie teoretyzujemy nie widze powodu by i tego nie uwzglednic w wywodach. pojawil sie jeden glos gdzie kolega stwierdzil ze lubryfikacja mu zaszkodzila a Wy naskoczyliscie na niego tak jak i teraz (znow) na mnie.

lubryfikowac : nie lubryfikowac - 0:1 i basta

Cezar77
20-05-2010, 09:24
Panowie nie sądzę że tu chodzi o naskakiwanie. Chodzi o realne stwierdzenia a jeden przypadek i to tak naprawdę nie potwierdzony jakimś badaniem w jakich okolicznościach rozpadł się kat o niczym nie świadczy. Oczywiście cieszę się że kolega to napisał, że kat mu padł. Bo im więcej informacji tym więcej będzie można wywnioskować w temacie TAK/NIE Lubryfikacji.

Przeglądając stronę producenta lubry zauważyłem że podpiera się badaniami i technicznymi parametrami więc w jakimś stopniu nie może być to ściema co nie znaczy że jestem za ;). Staram się jedynie obiektywnie i bez emocji ocenić na ile to pomaga a na ile szkodzi tak sinikowi jak i mojej kieszeni ;). Ponieważ nie przekładam tego na kwestie finansowe że zaoszczędzę 300-500zł nie zakładając tego ustrojstwa. Chodzi jedynie o ustalenie faktów a nie rozpowszechnianie domysłów i kierowanie się uprzedzeniami bądź nie. Więc proszę nie bierzcie tych różnych opinii do siebie bo to do niczego nie prowadzi. Jeśli już coś się stało to proszę to jakoś uzasadnić, bo samo stwierdzenie "kat padł przez lubre" raczej nie jest przekonywujące prawda ?.

kosteg
20-05-2010, 10:37
poniewaz watek zwie sie co myslicie pojawiaja sie takie a nie inne wpisy. gdyby bylo napisane co wiemy - pewnie temat mial by tylko dwa trzy posty

fakt kolega powinien napisac albo:
"wydaje mi sie ze kat padl przez lubryfikacje"
albo " lubryfikacja dobila kat bo po otworzeniu okazalo sie ze..."
wowczas byla by jasnosc

[edit] przy okazji pytanie do posiadaczy lubryfikatora: gdy jezdzicie na pb to otwieracie maske i zakrecacie zaworek czy na obu paliwach lubryfikujecie? (oczywiscie tylko do posiadaczy podcisnieniowej lubryfikacji - "wlewajacy" cos do zbiornika i posiadacze elektromechanicznego dozownika maja sprawe jasna)

konrad_b
21-05-2010, 06:33
[edit] przy okazji pytanie do posiadaczy lubryfikatora: gdy jezdzicie na pb to otwieracie maske i zakrecacie zaworek czy na obu paliwach lubryfikujecie? (oczywiscie tylko do posiadaczy podcisnieniowej lubryfikacji - "wlewajacy" cos do zbiornika i posiadacze elektromechanicznego dozownika maja sprawe jasna)

oczywiście że nie "zakręcamy zaworka", ale też nie jeździmy na benzynie ;)
tzn tyle co rozruch i czasem kawałek co by wtryski nie zapomniały do czego służą :D

trzycwierci
21-05-2010, 09:20
a ja czasami zakrecem zaworek w czasie jazdy jak sie przelaczam na benzyne :) i robie to w locie, oczywiscie troche zwalniam w tym czasie:)
zreszta chce zlikwidowac bak na benzyne, w zamian zamontuje jakas mala butle przy silniku, tyle, zeby wystarczylo na rozruch ;)

kosteg
21-05-2010, 13:04
jak zakrecasz zawor od lubryfikacji w locie?? otwierasz maske w czasie jazdy i jak mcgyver wylazisz by zakrecic zawor? no opanuj sie prosze...

konrad - i tylko tyle km robisz na pb? jesli tak to faktycznie nie musisz o zakrecaniu myslec. ja czasem i caly tydzien na pb latam (zwykle gdy lpg sie skonczy a czasu na zatankowanie brak)

dresat
29-05-2010, 14:03
Poczytajcie sobie Panowie i wyciągnijcie stosowne wnioski...
http://www.gazeo.pl/lubryfikatory__zbytek_czy_koniecznosc.php

kosteg
29-05-2010, 15:23
"głównie w Fordach wyprodukowanych po 2000 r. oraz autach japońskich – np. Hondach"

"W każdym razie lubryfikator na pewno nie zaszkodzi."

ogolnie tekst takie maslo maslane. niby pomaga ale nie musi, niby trzeba ale w sumie to juz nie. stwierdzenie glownie w fordach jest magicznym powielaniem zaslyszanej opini a podsumowanie ze nie zaszkodzi jest mocno naciagane. niestety wciaz brak jest testow potwierdzajacych takowe stwierdzenie

cieszy mnie ze autor opisal mechaniczne dzialanie ukladow i zaznaczyl co ja pisalem wczesniej - dawkowanie cuda jest nierownomierne i niezalezne od zasilania (gaz/paliwo) i obciazenia. przez przekore zapytam kto ma lubryfikacje z sekwencyjnym podawaniem do kazdego wtryskiwacza (w takowym dopiero uklad dziala mniej wiecej tam gdzie powinien)? wcale bym sie nie zdziwil gdyby takowe rozwiazanie kosztowalo polowe sekwencji...

moze wiec pomimo wywodow ktorych dokonalismy w tym watku potencjalni nabywcy lubryfikacji faktycznie przemysla decyzje i zakupu dokonaja z pelna swiadomoscia, a nie dla tego ze pan kazio w zakladzie poleca badz twierdzi ze to nam zajedzie silnik

mario13
29-05-2010, 16:43
przez przekore zapytam kto ma lubryfikacje z sekwencyjnym podawaniem do kazdego wtryskiwacza (w takowym dopiero uklad dziala mniej wiecej tam gdzie powinien)?
Z Twoich dziwnych teorii wynika ,ze jednopunkt benzyny tez nie dziala a o gaznikach lepiej nie wspominac(gdzie proces mieszania benzyny z powietrzem jest podobny do lubry)
Coz jak zwykle,Ty wiesz lepiej......

kosteg
29-05-2010, 16:57
ja??? a czytales artykul??? toz to z niego wyciagniete.
systemy podciśnieniowe, w których wężyk doprowadzający lubryfikator był podłączony do kolektora dolotowego (centralnie, za przepustnicą), a sam płyn dozowany za pomocą regulowanego odmierzacza, podobnie jak w szpitalnych kroplówkach. Rozwiązanie tyleż proste, co niedokładne (niezależnie od obciążenia silnika układ podawał tyle samo środka), dlatego zaczęło je wypierać inne, precyzyjniejsze – elektronicznie sterowana pompa podająca.
Precyzja tego „jednopunktowego wtrysku” jest większa niż we wcześniejszych układach, ale trudno zapewnić równomierną dystrybucję płynu na wszystkie cylindry, przez co i ochrona nie jest jednakowa.
no i podstawa - jednopunktowe podawanie benzyny - gaznik czy wtrysk (zreszta wielopunkt to samo) to odparowanie i wymieszanie z powietrzem tworzace mieszanke paliwowo powietrzna. jesli uwazasz ze kropla oleju zachowa sie tak samo i podzieli idealnie na wszystkie cylindry to faktycznie moze jak zwykle nie ja wiem lepiej...

M.A.G.
30-05-2010, 14:39
Śledzę ten wątek i w sumie nic z niego nie wynika - ci co mają to chwalą a pozostali nie zupełnie...

Co do artykułu są tam dwa ciekawe zdania (pogrubiłem to ważniejsze :p )

Producenci twierdzą, że dzięki takim składnikom środki lubryfikujące nie tylko wydłużają żywotność zaworów i gniazd, ale też wpływają pozytywnie na efektywność spalania (mniej paliwa, czystsze spaliny).

Pamiętajmy jednak, że od czasu pojawienia się systemów IV generacji, w których skład mieszanki jest znacznie stabilniejszy niż w starszych układach mieszalnikowych (podciśnieniowych), kalibracja prostsza, a ryzyko pomyłki podczas jej prowadzenia spadło, problemy takie w ogóle stały się mniej dokuczliwe

Obecnie chyba każdy zakłada sekwencję, czy silnik padnie czy nie zależy od tego jak jest zadbany (luz zaworów się kłania) i takie jest moje zdanie.

Żeby nie było, że bezpodstawnie udzielam się w temacie - otóż zakładam LPG na początku czerwca i na pytanie o lubryfikację dostałem jasną odpowiedź:

"Do Galaxy nie polecają, ale jeżeli chcę to zamontują - ale nie dają gwarancji, że ma wpływ na poprawę warunków pracy silnika" - nie ściemniali mnie, że trzeba montować za co od razu "+" wyłapali na wstępnych rozmowach :wink:

Tyle moich wypowiedzi w tym temacie, nie skorzystam z "cudu" lubryfikacji i mam znajomych, którzy nie jeżdżą tylko "katują" Galaktykę i bez lubry przekulali już ok 200k km i nic się nie dzieje - pozdrawiam wszystkich zwolenników i przeciwników tego specyfiku.

P.S. a może by tak ankietę jakąś wstawić kto ma LPG i ma lubryfikator a kto nie (z podaniem modelu, silnika i ilości km przejechanych na LPG) oraz jakie miał w związku z tym problemy :?:

konrad_b
31-05-2010, 10:38
dawkowanie cuda jest nierownomierne i niezalezne od zasilania (gaz/paliwo) i obciazenia
czy aby na pewno ?
jest to instalacja podciśnieniowa, więc jakieś tam dawkowanie (zależne od ciśnienia w kolektorze dolotowym) jest realizowane
inaczej będzie na wolnych obrotach - małe podciśnienia, a inaczej przy wysokich, gdzie ciśnienie wzrasta

podobnie działa przecież instalacja IIgen, gdzie gaz dozowany jest przez mikser, ale dawkowanie odbywa się głownie dzięki podciśnieniu
stąd różne czary z przysłanianiem dolotu :wink:

kosteg
31-05-2010, 12:43
ale olej niestety nie jest i nie ma jak sie znalezc w fazie lotnej i wymieszac sie w objetosci z mieszanka paliwo/powietrze. w zwiazku z tym pisalem ze nie koniecznie podzieli sie rowno, co zostalo rowniez zauwazone w artykule.

kroplowanie nie jest zas zalezne od obciazenia - w kazdej instrukcji napisane jest aby ustalic jakas tam liczbe kropel na minute, gdyby system zalezny byl od obciazenia nie mial bys takiej regulacji

konrad_b
31-05-2010, 13:45
ale olej niestety nie jest i nie ma jak sie znalezc w fazie lotnej i wymieszac sie w objetosci z mieszanka paliwo/powietrze. w zwiazku z tym pisalem ze nie koniecznie podzieli sie rowno, co zostalo rowniez zauwazone w artykule.

oczywiście, prosty system, więc nie może być idealnie
inaczej jak było już wspomniane, jeździlibyśmy dalej z jednopunktowym wtryskiem benzyny ;)
wbrew pozorom ten płyn jest dość rzadki, konsystencję ma zbliżoną do ... ON hmm
jak kapnął na ciepłą pokrywę silnika, to rozlewa się lepiej jak woda - jak benzyna

kroplowanie nie jest zas zalezne od obciazenia - w kazdej instrukcji napisane jest aby ustalic jakas tam liczbe kropel na minute, gdyby system zalezny byl od obciazenia nie mial bys takiej regulacji

IMO jest zależne od podciśnienia w kolektorze, a regulację robisz żeby skalibrować układ
instalację LPG I/IIgen też się reguluje śrubą ;)
żeby nie robić regulacji, musiał by być zestaw pod konkretne auto, zbiorniczek i wężyk też musiał by być "dedykowany" i skalibrowany w odpowiednim położeniu

kosteg
31-05-2010, 16:52
albo jestem w wielkim bledzie albo jednak nie masz racji - jakikolwiek kroplomierz jak ustawisz aby dawal x kropli na minute to niezaleznie od warunkow bedzie tyle dawal. jego dzialanie ogranicza sie do: brak podcisnienia brak kropli, jest podcisnienie (niezaleznie jak wielkie) sa krople - inaczej nie byl by to kroplomierz... w instalacjach lpg troche inaczej to dziala, tam regulujemy "z jaka sila ma byc gaz zasysany" co reguluje nam jego ilosc zalezna od obrotow silnika - czyli wielkosci podcisnienia. zreszta cos w tym byc musi skoro w przytoczonym artykule autor zwraca na to uwage...

konrad_b
01-06-2010, 07:30
albo jestem w wielkim bledzie albo jednak nie masz racji - jakikolwiek kroplomierz jak ustawisz aby dawal x kropli na minute to niezaleznie od warunkow bedzie tyle dawal. jego dzialanie ogranicza sie do: brak podcisnienia brak kropli, jest podcisnienie (niezaleznie jak wielkie) sa krople - inaczej nie byl by to kroplomierz...

być może, nie wiem jak to jest tam rozwiązane
w sumie łatwo to sprawdzić ;)