Odp: [1.6b 125KM] Błąd P0420 - analiza wykresów pracy sond
 

Jestem "świeżo" po wymianie katalizatora (również podwójny z 4 sondami O2). Wymieniłem, gdyż auto nie przeszłoby już przeglądu (oraz oczywiście wieczne błędy p0430 i p0420) - przekroczone wartości spalin. Wymiana w firmie specjalizującej się wydechami, zaproponowali wymianę kata z kolektorem wydechowym, gdyż jest to jedna nierozbieralna część, a wymiana dosyć prosta - o ile nie są zapieczone sondy i śruby, bez cięcia puszek i wymiany wkładów. Został zamontowany zamiennik (angielski), całość ok 1,5 tys zł. W starym katalizatorze w jednej puszcze nie było w ogóle wkładu (wypalony), w drugim dziura na wylot. Prawdopodobnie uszkodzeniu uległ po wypadaniu zapłonu, nim zdążyłem wymienić cewkę i kable. Efekt końcowy - od pół roku spokój, wszystkie parametry na diagnostyce miodzio. Jedynie ostatnio zauważyłem, że sonda za katalizatorem podczas obciążenia wstaje na 0,7V i szybko spada na 0,1V - wniosek sonda do wymiany, choć żadnych błędów póki co nie ma.

Dlatego zanim stracisz czas i pieniądze proponuję:
1) udać się na stację diagnostyczną i wykonać pomiar spalin WRAZ Z WYKRESAMI z komputera testowego na PB i LPG
2) udać się z wynikiem do zakładu zajmującego się wymianą katów, aby stwierdzili, czy na pewno kat jest uszkodzony
3) wymiana kata + ewentualnie u Ciebie tej jednej sondy, choć po wymianie kata może okazać się, że sonda jest sprawna

Będzie to kosztować trochę PLN, ale powiem szczerze, że spokój po całej akcji jest bezcenny :) (zwłaszcza patrząc na to, jak ostatnio policja robi sobie łapanki z pomiarem spalin).

Odp: [1.6b 125KM] Błąd P0420 - analiza wykresów pracy sond
 

Wielkie dzięki za podzielenie się swoimi doświadczeniami i rzeczowe informacje. Jestem podobnego zdania, że w aucie za 30 tysięcy lepiej wymienić te katalizatory za 1,5 tysiąca i mieć spokojną głowę. Emulator na sondę niby maskuje problem świecenia się "checka" jednak nie rozwiązuje problemu.

Poza tym, to dłuższe jeżdżenie z niesprawnymi katalizatorami nie wpływa jakoś źle na spalanie czy inne podzespoły?

Postaram się teraz jeszcze na weekendzie wykluczyć awarie sond czy jakieś nieszczelności i dostawanie się lewego powietrza do układu, a później zostanie tylko diagnostyka samych katalizatorów i ewentualna wymiana.

Jak jeszcze znajdą się jakieś wskazówki to chętnie wysłucham i skorzystam :)

Odp: [1.6b 125KM] Błąd P0420 - analiza wykresów pracy sond
 

W FF mk2 z 2008 mialem problem i glownie pojawial sie w zimie i w chlodniejsze dni ten komunikat. Myslalem ze padla grzalka w sondzie i zamierzalem zmienic sonde ale okazalo sie ze przyczyna byl nieszczelny tlumik.
Podciogalo jakies powierze lewe czy cus. Teraz spokoj odpukac juz prawie rok bez usterki w kompie...


Wysłane z Tapatalk

Odp: [1.6b 125KM] Błąd P0420 - analiza wykresów pracy sond
 

1. Tylko spaliny mogą się mieścić w normie, a komputer chce już wymieniać. Patrz, bo jeszcze pod blokiem ci wytną nowy kat.
2. Nie, nie wpływa.

Re: Odp: [1.6b 125KM] Błąd P0420 - analiza wykresów pracy sond
 

Przepraszam. Masz rację. Źle patrzyłem.
Wszystko ok :)

O2S11 - przed katalizatorem 1
O2S12 - za katalizatorem 1
O2S21 - przed katalizatorem 2
O2S22 - za katalizatorem 2

Zapomnij o czym pisałem.
Wykresy sond przed katalizatorami są jak najbardziej w porządku :)

Odp: [1.6b 125KM] Błąd P0420 - analiza wykresów pracy sond
 

Rada prawdziwego Janusza... Wiesz jakie zadanie mają sondy lambda? Wiesz co się dzieje gdy opuścisz sondę poniżej ścianki wydechu ? Żeby stosować takie patenty trzeba mieć pojęcie co to afr, egt i ile kosztuje naprawa głowaci.....

Odp: [1.6b 125KM] Błąd P0420 - analiza wykresów pracy sond
 

W nagrodę za ten post przyznaję sobie złotą łopatę za odkopanie tematu, ale warto wyjaśnić jak się sprawa skończyła.

Tak więc auto sobie jeździło z wiecznym "checkiem" na desce. Do tego potrafiło się zadusić i zgasnąć na klimatyzacji, nierównomiernie przyspieszało (tzn. miało takie zadławienia przy przyspieszaniu). Nie wiem jak zmieniła się kwestia spalania, bo jeszcze za mało przejechało od wymiany żeby można było coś stwierdzić.

Ostatnio została podjęta decyzja o wymianie katalizatora i wszystkich 4 sond lambda. Koszt katalizatora (oryginalny Forda) po sprzedaniu zdemontowanego wyniósł niecałe 1600zł. Do tego 4 sztuki dedykowanych sond lambda Boscha - 810zł, i uszczelki do wydechu - jakieś 60zł. Łącznie koszt części wyniósł około 2500zł.
Robocizna we własnym zakresie, więc okrągłe 0zł za wymianę ;)

Informacja dla potomnych: bałem się, że stare sondy mogą nie zechcieć się wykręcić ze starego katalizatora. Jednak w moim przypadku nie było żadnego problemu, wszystkie 4 sztuki łatwo się wykręciły bez żadnego uszkodzenia.

Po wymianie jest znaczna poprawa. Auto nie dławi się i nie gaśnie. "Check" nie wraca na deskę. Zdecydowanie lepiej przyspiesza, na pewno idzie mu to płynniej.

Do tego nowe wykresy sond lambda wyglądają jak powinny, więc inwestycję w katalizator uznaję za trafioną.
Link do wykresu:
[Only registered and activated users can see links. Click Here To Register...]

P0420 Focus mk3 1.6 125Km
 

Witam, gdzie szukać przyczyny? Sonda? Focus mk3, 1.6 125Km, 2011r

Odp: Błąd PO420 i inne z tym związane,katalizator, sonda lambda, zbyt bogata mieszank
 

Sonda 1,2,3,4, nieszczelny wydech, kończący się kat. Wrzuć wykresy pracy sond

Błąd P0402 i szarpanie auta przy dodawaniu gazu
 

Cześć,

Focus 2016 r., 1.6 benzyna, 125 KM, Ti-VCT., przebieg 82 000 km.

Od ok. 2 m-cy mam problem ze swoim autem. Kontrolka check engine i błąd P042 (jak w zał.). Do tej pory objawy występowały w zasadzie tylko tuż po odpaleniu, na zimnym silniku były wyczuwalne delikatne szarpnięcia na biegach 1-3, ale po kilku chwilach auto jeździło bez zarzutu.

Wczoraj natomiast wystąpił poważniejszy problem. Otóż podjeżdżając pod sporą górkę przed drogą wojewódzką redukcja biegów spowodowała bardzo mocne zadławienie auta, spadek obrotów, auto prawie zgasło. Po ruszeniu na skrzyżowaniu z 1. biegu auto strasznie opornie wchodziło na obroty i szarpało przy próbie dodawania gazu. Mimo tego rozpędziło się do ok. 60 km/h, ale o sprawnej jeździe nie było mowy. Zjechałem na stację benzynową, żeby sprawdzić, czy w ogóle ruszę jeszcze raz z miejsca (bałem się, że w mieście auto mi stanie na skrzyżowaniu).

Po zgaszeniu silnika, odczekaniu chwili i odpaleniu problem zniknął jak ręką odjął. Nie mam pojęcia, czy jest jakiś problem z elektroniką sterującą składem mieszanki, czy chodzi o coś innego.

Jutro jadę do serwisu na diagnostykę, ale być może podpowiecie na co mechanik powinien zwrócić uwagę? Dwaj poprzedni, u których byłem w ostatnich miesiącach rozkładali ręce albo proponowali przepalenie katalizatora albo wymianę oleju (serio).

Pozdrawiam.