Montaż Haka
 

W związku z tym, że posiadam przyczepkę, która już nie raz "uratowała mi życie" :wink: postanowiłem, jak przy każdy poprzednim moim aucie, zamontować hak. Oczywiście chciałem to zrobić osobiście jak w poprzednich posiadanych samochodach, ale naczytałem się tyle różnych rzeczy, że postanowiłem wybrać się z tym do fachowca, żeby uniknąć niespodzianek. Tutaj pierwsza uwaga! Po wyborze haka - znana firma ze Słupska, poszukałem jej dystrybutorów zajmujących się montażem w okolicy Poznania. U niektórych sam hak jest droższy o jakieś 100 niż zakup takiego samego haka poprzez internet, chociaż zapewniają, że mają ceny producenta:D. Do tego po propozycji dostarczenia swojego haka cena montażu rośnie o niecałe 200pln!? choć i tak sam montaż z ich hakiem nie jest tani - 600pln. Podarowałem sobie tą firmę i z listy wybrałem kameralny warsztat który nie tylko, że oferował mi hak w najniższej internetowej cenie - 400pln, to wycenił usługę jego montażu na 400pln. Do tego praktyczne i fachowe doradztwo dot. wyboru i montażu wiązki. Całość wyniosła mnie 1000pln, miło i pouczająco spędziłem czas obserwując kolejne etapy montażu haka.
Przy okazji chciałem obalić kilka mitów dot. haka w moim Fordzie Tourneo Courier:
1. Demontaż zderzaka to dla osoby która nie ma doświadczenia jest jak zdobycie "Monteverestu" - potrzeba zdemontować tylne klosze lamp (przy okazji dowiedziałem się jak wymienić żarówki). Dwu a nawet trzyelementowy zderzak też nie ułatwia a bardziej komplikuje sprawę. Chyba bym więcej popsuł niż zrobił chociaż trzy haki już w życiu zamontowałem...:D. W moim przypadku dodatkowe utrudnienie powodowała instalacja gazowa (zamontowana w serwisie przy zakupie nowego auta), której zawór tankowania znajduje się w zderzaku, a butla w miejscu koła zapasowego - problemy z przykręceniem haka do podłużnic.
2. Montaż wiązki elektrycznej. Żadnych kostek do wpięcia w instalacji pojazdu - tak jak piszą w internecie. Skutkowało to montażem tańszej wiązki a jak zapewniał mnie monter sprawdzonej, niezawodnej i żadnych niespodzianek. Jak powiedział tak było...
Na koniec wskazano mi miejsce przeglądu haka i ku mojemu zdziwieniu i rekomendacji wszystko zostało jeszcze raz przejrzane tak jak "w książce pisze..." Tutaj zostawiłem 40pln i z wydanym zaświadczeniem mogłem się udać do urzędu celem zalegalizowania haka.
Na koniec przy tym może przydługim wywodzie na krótki temat moje spostrzeżenia. Producenci nowych aut bardziej utrudniają niż pomagają w tego typu przedsięwzięciach, konstrukcje zderzaków są coraz bardziej skomplikowane i "jednorazowe". Niektóre warsztaty montujące straszą i biją pianę w temacie, wciskają droższe i nie konieczne elementy -np. wiązka 13pin, która w przypadku takiego auta nie znajdzie wykorzystania ( wystarczy przejściówka (7-13). Wiadomo wszystko ma jeden wspólny mianownik - pieniądze. Niestety czasy kiedy przy odrobinie pojęcia można było zrobić coś samemu przy okazji poznając swoje auto i mieć z tego satysfakcję powoli przemijają...