Pisk skrzyni powyżej 3000 rpm
 

Cześć.
Szukałem w necie ale wszystko co znajduje dotyczy sprzęgła.
Otóż od jakiegoś czasu powyżej 3000 rpm słyszę ze skrzyni pisk. Coś jak metal o metal.
Do 3000 objaw nie występuje.
Do tego dopiero od 3 biegu. Na 4 jest najbardziej słyszalne.
Sprzęgło jest ok na tyle na ile można to zdiagnozować bez jego wyjecia.
Jest jeszcze dodatkowy objaw, który na początku właśnie jako sprzęgło obstawialem.
Otóż od 3 biegu właśnie gdy tak około 2200 rpm depne w podłogę obroty idą szybko do góry. Coś jak przy slizgajacym się sprzegle.
Po czym po chwili spadają i idą już normalnie. Brzmi to trochę tak jakbym redukowal przed depnieciem.
Dla przykładu.
Mam 2200, depne i wchodzi na 2800 aby po chwili spaść na 2400 i iść już normalnie.
Auto nadal ma moc. Leci 200+ ale czuję że straciło na dynamice. Tak jakby nie cała moc szła na koła.
Spotkał się ktoś z czymś takim?
Wymienić sprzęgło, które ma jakieś 25 tys czy skrzynię?
Skrzynia 6 na marginesie.

Odp: Pisk skrzyni powyżej 3000 rpm
 

sprzęgło się ślizga, 25tyś to mało na nowe sprzęgło, sprawdzić resztę elementów - całe było wymieniane poprzednio?. Piszczeć może łożysko wysprzęglika, może ociera się dwumasa, może łożysko o docisk. skrzynia jest w kąpieli olejowej, piszczy jak nie ma oleju, jak ma to łożyska wyją najwyżej, nie piszczą.

Odp: Pisk skrzyni powyżej 3000 rpm
 

Było całe kompletne wymieniane tyle że nie na dwumas. Wysprzeglik też brałem pod uwagę ale on by raczej nie powodował wzrostu i spadku obrotów.
Oprócz wymienionych wyżej nie widzę żadnych objawów slizgu sprzęgła.
Wszystkie testy jakie mogłem wykonać przechodzi bez problemu.
Olej w skrzyni ma tyle co sprzęgło.
Ostatnio zresztą sprawdzałem bo wymieniałem uszczelniacze polosi.

Odp: Pisk skrzyni powyżej 3000 rpm
 

a może olej poszedł na sprzęgło

Odp: Pisk skrzyni powyżej 3000 rpm
 

Teoretycznie możliwe ale...
Musiały by być to nie wielkie ilości, ponieważ na łączeniu jest sucho.
Nie czuć ani palonego sprzęgła ani oleju.

Wynalazlem w necie nieco podobny przypadek bodaj z Toyoty.
Tlumaczony translatorem więc tak piąte przez dziesiąte skumalem.
Tam była mowa o jakimś pierścieniu laczeniowym pod choinką w skrzyni.
A przynajmniej tak wydedukowalem z "kali jeść kali pić".
Żyć z tym podobno idzie a jedyną opcją naprawy jest wymiana skrzyni ponieważ element nie występuje w handlu.
Cholera wie jak jest w mondku, choć przypuszczam, że to właśnie skrzynia ponieważ nie dawno wywaliłem zapasową na złom.
A znając życie to taka złośliwość rzeczy martwych.
No nic znajdę czas to wywale skrzynię i się okaże.