Check engine po kilku dniach stania na słońcu
 

Witajcie, Fordowicze. Ojciec ma mały problem ze swoim Focusem II po FL, 2010 rocznik, benzynowy 1.6, kombi.

Otóż w poniedziałek postawił auto na dworze przy obecnych upałach, wszystko było okej, po czym dziś wsiadł do auta, a tam check engine, którego wcześniej na 100% nie było.

Sprawdził tryb serwisowy (RESET + przekręcenie kluczyka), ale nie pokazuje żadnych błędów. Odłączył aku, żeby spróbować zresetować błędy, nic to nie dało - po podłączeniu dalej serwis się świeci. Auto mimo to nie wchodzi w tryb serwisowy, ma pełną moc.

Jest to o tyle dziwna sprawa, że auto "zaczekowało się" od stania na parkingu. Czy ma ktoś jakieś podejrzenia co mogło się stać? Miał ktoś podobny problem? Ojciec jutro zamierza podjechać do warsztatu i fajnie by było odpowiednio nakierować mechanika na jakiegoś potencjalnego sprawcę tego całego zamieszania ;)

Odp: Check engine po kilku dniach stania na słońcu
 

Tryb testowy/serwisowy na zegarach nie wyświetla błędów, więc nie mógł się żaden pokazać. Trzeba podłączyć komputer.

Odp: Check engine po kilku dniach stania na słońcu
 

A jak się to ma do tego, że jednym z parametrów w trybie serwisowym jest "DTC", który podobno wyświetla błędy? Pytam z ciekawości, bo sprawdzałem to kiedyś na moim poprzednim Mondeo Mk3, teraz na Focusie ojca i faktycznie zawsze było None, nawet jak coś się działo z autem.

[Only registered and activated users can see links. Click Here To Register...]

Tak czy siak jeśli ktoś ma jakieś sugestie co to może być to bardzo bym prosił.

Pytanie bonusowe: czy ten ELM jest wciąż dobry? Skoro już mamy w rodzinie dwa Fjordy, to chyba dobrze by było zaopatrzyć się w takie urządzonko:

[Only registered and activated users can see links. Click Here To Register...]

Odp: Check engine po kilku dniach stania na słońcu
 

90% błędów nie pojawi się w trybie serwisowym.
Podłączasz się przez ODB2 i masz wszystko jak na dłoni.

Najtańsze adaptery ODB2 to koszt 30-40 zł i służą dla wielu samochodów.
Naprawdę nie rozumiem jak w dzisiejszych czasach można mieć auto i nie posiadać takiego adaptera.

P.S. ten link co podrzuciłeś będzie ok.

Odp: Check engine po kilku dniach stania na słońcu
 

W bardzo prosty sposób. Wcześniej miałem Mondeo Mk3 przedlift, który był na OBD I i nie działał do niego żaden kabel, który udało mi się od kogokolwiek pożyczyć. Drugie auto w rodzinie również miało OBD I.

Dzięki, zamówiłem tego Viakena, jak przyjdzie to podłączę i zobaczę co i jak.

Odp: Check engine po kilku dniach stania na słońcu
 

W wątku o adapterach jest taki burdel że normalny człowiek kończy czytać z bólem głowy i rezygnuje z zakupu czegokolwiek.

Odp: Check engine po kilku dniach stania na słońcu
 

Ale żeby choćby odczytać błędy, żeby zrozumieć co z autem jest nie tak, wystarczy zwykły niebieski chińczyk na bluetootha pod hasłem "ODB2 Bluetooth".
Takich ofert tylko na eBayu jest chyba z 3 miliony w cenie od 1.50zł do 40 zł.
Wszystkie takie same, różnią się tylko w jakim pudełku przyjdą.
O aliexpress czy allegro nawet nie wspominam.
Nawet nie trzeba się na tym znać, żeby zamówić taki podstawowy, który można wrzucić do auta "na wszelki wypadek"

Odp: Check engine po kilku dniach stania na słońcu
 

Te na bluetooth to pokazują tak bardzo orientacyjnie, trzeba jeszcze dobrą apkę mieć, bo darmowe są do niczego.

Odp: Check engine po kilku dniach stania na słońcu
 

3 darmowe apki na Androida spokojnie wystarczają w 95% przypadków.

Odp: Check engine po kilku dniach stania na słońcu
 

i bardzo dobrze - jest bardzo dobry , też go teraz mam i zawsze może się przydać przy 2 fordach w domu :P , jak masz forscana to błędy sprawdzisz
a chwilowo możesz z kimś się spotkać na miejscu , kto ma kompa i kabelek i sprawdzić od razu co się dzieje