2.0 TDCI, kręci - nie odpala przy minusowej temperaturze.
 

Jak w temacie: 2.0 TDCI.
Po nocnym postoju na minusowej temperaturze (wystarczy kilka stopni poniżej 0) - rano kręci, ale nie odpala. Jak temperatura podniesie się powyżej zera koło południa, odpala bez problemu. Wkład filtru paliwa wymieniony pół roku temu (w tym czasie zrobione ok. 20 tys. km - 98% trasa). Uszlachetniacz paliwa wlany po pierwszej takiej przygodzie, aczkolwiek czytam że to już i tak za późno, że powinno je się lać przed zimą. Jakieś pomysły? Dodam, że w zeszłą zimę palił "na dotyk" niezależnie od temperatury.

Odp: 2.0 TDCI, kręci - nie odpala przy minusowej temperaturze.
 

rozrusznik? świece?

Odp: 2.0 TDCI, kręci - nie odpala przy minusowej temperaturze.
 

Przy temperaturze 0 i wyżej pali "na dotyk", więc wątpię by to była kwestia rozrusznika. Dziś wymieniam filtr paliwa po raz drugi, jeśli problem się powtórzy, będe celować w świece.

Odp: 2.0 TDCI, kręci - nie odpala przy minusowej temperaturze.
 

A masz ciągle to samo paliwo od jesieni?

Dodatki zapobiegające wytrącaniu się parafiny z paliwa dodajemy przed każdym tankowaniem żeby paliwo które potem wlewamy wymieszało się z nim równomiernie. Depresatory do paliwa nie działają kiedy parafina już zatkała nam filtr, wtedy wlanie go nie ma sensu, ale zalanie go i dolanie paliwa jeśli temperatura jest dodatnia jak najbardziej powinno pomóc.

Chyba, że Twoim problemem nie jest parafina a woda - co by wyjaśniało "wystarczy kilka stopni poniżej zera". I tu wracamy z powrotem do pytania numer 1 - kiedy ostatnio tankowałeś i ile? :)

Odp: 2.0 TDCI, kręci - nie odpala przy minusowej temperaturze.
 

Tankuje co 6 dni do pełna, zawsze aż odbije pistolet, zazwyczaj na tej samej stacji. Nie wlewałem uszlachetniacza przy każdym tankowaniu, bo na instrukcji tego konkretnego uszlachetniacza jest napisane, by zalewać co 2000km, a na baku robię ok 850km (nim zaświeci się rezerwa). Dodam, że staram się tankować nim zaświeci mi się rezerwa, więc auto nie stoi z niskim stanem paliwa prawie nigdy.

2.0 TDCI, kręci - nie odpala przy minusowej temperaturze.
 

W mojej opinii świece żarowe możesz sobie odpuścić. One niewiele tutaj wnoszą. Rozrusznik również, jeśli mówisz że kręci ok, nie „zamula” to powinien dać wystaczający „kopniak” rozruchowy by nadać minimalną dopuszczalną prędkość obrotową wału korbowego. Nie zauważyłem nigdzie, czy podłączyłeś ostatnio interfejs diagnostyczny w celu sprawdzenia czy są jakieś błędy? Warto by sprawdzić czujnik wału, czujnik temperatury paliwa na szynie, ale też jak budowane jest ciśnienie na listwie CR podczas zapłonu.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Odp: 2.0 TDCI, kręci - nie odpala przy minusowej temperaturze.
 

No to to środek czyszczący a nie uszlachetniacz :)

Odp: 2.0 TDCI, kręci - nie odpala przy minusowej temperaturze.
 

A jest tam coś takiego jak smok w baku ? Może tam przytyka.

Świece odpadają bo ten silnik do minus 5 bez problemu zapali bez świec.

Odp: 2.0 TDCI, kręci - nie odpala przy minusowej temperaturze.
 

A może on po prostu nie ma kompresji. Warto by sprawdzić.

Odp: 2.0 TDCI, kręci - nie odpala przy minusowej temperaturze.
 

Auto wyjechało dziś z ASO w Bielsku Białej po wymianie rozrządu, filtra paliwa i miedzy innymi diagnostyce i żadnego z wymienionych błędów nie zaobserwowali. Czekam na mróz by ocenić czy filtr rozwiązał sprawę.