nieszczelny układ klimatyzacji
 

Witam
Osobowy Transit 2004 r, silnik 2.0 TDDi, klimatyzacja tylko z przodu
sprężarka sprawdzona, sprzęgiełko zregenerowane, sprawdzana szczelność, nabita poprawnie.
Po 2 miesiącach czynnik się ulotnił (cośtam zostało, cośtam chłodzi ale praktycznie nie czuć), sprężarka się włącza i wyłącza od razu

Drugi warsztat sprawdza - nie ma wycieków, ciśnienie trzyma ...

Macie może jakiś pomysł co sprawdzić dokładniej - bo nie chcę co 2 miesiące dobijać.

Odp: nieszczelny układ klimatyzacji - prośba o pomoc
 

Nieszczelność musi gdzieś być. Z tych typowych miejsc które ulegają rozszczelnieniu, a nie są na wierzchu - to przewód pomiędzy skraplaczem i parownikiem, idzie schowany za obudową filtra powietrza, potem pod podszybiem (to ta moja czerwona strzałka). U mnie tam dwa razy powstała nieszczelność, pierwszy raz w ogóle to tam właśnie (na obejmie mocującej), a potem - mimo, że przewód owinąłem taśmą samowulkanizującą - po dziesięciu latach znowu, w tym roku znowu ten sam przewód.
Z kolei w ubiegłym roku bardzo, bardzo powoli ubywało czynnika, okazało się, że skorodował pod obejmą mocująca osuszacz (na rysunku nr 1 - okrągły baniak). Musiałem go wymienić.

Odp: nieszczelny układ klimatyzacji
 

Kamil, mam ten sam problem.
Wymienione przewody, zregenerowany kompresor, wymieniony osuszacz, wymieniona chłodnica i parownik. Trzyma teraz miesiąc. Potem KAPUTT.

Ze względu na podobne objawy wyciąłem część tylną układu chłodzenia.
Pomogło.
Silnik nagrzewa się duuużo szybciej, trzyma temperaturę na wolnych obrotach i nadal, nawet w zimne dni, jest w stanie nagrzać całe wnętrze. Zresztą, im więcej ludzi na pokładzie, tym łatwiej nagrzać wnętrze.

Mam w planie zakupić klimę tzw postojową typu np. WAECO RT780 lub podobną. Owszem, trzeba będzie robić dziurę w dachu, ale plus jest taki, że mając dostęp do prądu np na kempingu, można jej używać też bez udziału silnika. Nie wiem, czy to nie lepsze rozwiązanie niż pakowanie kolejnej kasy w klimę fabryczną, która działa tylko w czasie pracy silnika.
Takie WAECO mogę kupić już za 4500 netto.

Odp: nieszczelny układ klimatyzacji
 

W chłodne dni - jeżeli jest kilka osób z tyłu - nie unikniesz zaparowanych szyb. Pomaga tylko włączenie tylnej klimy plus dodanie do nawiewu troszkę ciepełka.
Faktem jest, że rozwiązania tylnego ogrzewania i klimy w modelach Mk6/7, a zwłaszcza prowadzenie przewodów i ich zabezpieczenie przed uszkodzeniami to jest zaprzeczenie zdrowego rozsądku i kompromitacja techniczna inżynierów Forda. Nie wypada tego mówić na Forum Forda, ale projektował to techniczny tłumok i abnegat.

Niezależnie od tego jakość aluminiowych przewodów w tych modelach jest tak fatalna, że chyba można je uznać za biodegradacyjne. http://emotikona.pl/emotikony/pic/01icon_lol2.gif Czyli ... super ekologiczne. Po prostu rozpadają się i znikają.
Czy ktoś słyszał, aby w Transicie Mk3/4 w klimie padły przewody aluminiowe? Tam aluminium było jak nierdzewna stal, nie do ruszenia przez korozję. Komuś to przeszkadzało, bo było za dobre...

Odp: nieszczelny układ klimatyzacji
 

U mnie z kolei okazało się, że winny był osuszacz, a nawet nie tyle co samo urządzenie akumulacyjne, co gwint w króćcu od zaworka niskiego ciśnienia.

Kupiłem z "pustą" klimą (odzyskane 40g czynnika), postanowilem uzupełnić czynnik wraz z kontrastem i olejem, weszło 910g (na tabliczne 900g +-25g) + olej. Po 4 miesiącach klima nie działa. No to szukam wycieków z UV i nic. Dziwiłem się, skąd by uciekło bez śladu.

Rozmawiałem z kolegą i pokazuje, ze dziwne bo ileś uciekło i coś tam zostało ale na tyle mało, że prezostart nie rusza. Wcisnąłem zawór i... o ile odbił, to przepuszczał. Na tyle przepuszczał, że zatykając palcem było czuć ciśnienie.

[Only registered and activated users can see links. Click Here To Register...]

OK. Pojechałem "odessać" gaz i wymienić zaworek (miałem akurat parę). Zmontowałem całość, podłączyłem maszynę, na nowo próżnia, olej, gaz. Próżnia OK, ciśnienie OK, brak nieszczelności. Odłączam przyłącza i dostałem czynnikiem z kontrastem po ryju. AHA... okazało się, że gwint skorodował, więc znów czynnik ściągnięty, zrobiona próżnia i założony zawór kulowy. po 30h podciśnienie takie jak było, więc gwint.

Wymieniłem osuszacz (BEHR... ale Made in Taiwan, a nie chciałem Nissensa, a on chociaż robiony w Danii) i taka uwaga: osuszacz ma przesunięte miejsce montażu prezostartu, trzeba go obrócić o 180* - na szczęście TEN TYP OSUSZACZA NIE JEST KIERUNKOWY. Póki co działa.

Odp: nieszczelny układ klimatyzacji
 

Nie znalazłem osuszacza który ma wyjście na prezostart w odpowiedniej pozycji tak jak oryginał - a szukałem długo, nie wpadłem też na to, że nie musi być kierunkowy i że obrócenie o 180 stopni coś by dało. Prawdopodobnie lekko by trzeba było także podgiąć przewody by pasowały do otworów osuszacza. Ja po prostu przedłużyłem o 10 cm wiązkę elektryczna do czujnika, przy majstrowaniu przy ruszaniu pasku klinowym może lekko przeszkadzać, bo sterczy w stronę silnika. Ale jest ok.

Na kilkanaście sezonów jazdy z klimą tylko dwa razy na wiosnę klima odpaliła - a tak co roku coś robiłem. W tym roku dwie dziury w przewodach (zaspawane), najbardziej się zdziwiłem, że jedna z tych dziur była na przewodzie już wcześniej przeze mnie naprawianym i po naprawie osobiście go dokładnie owinąłem taśmą samowulkanizującą. Mimo, że guma była (chyba) szczelna, przewód aluminiowy utlenił się i wywalił gumę. Ale wytrzymał... 10 lat. To ten przewód idący nad prawym nadkolem za filtrem. Podobno on musi zawsze paść (na obejmie mocującej).
Sprężarkę tez zmieniałem (hałasowała).

Odp: nieszczelny układ klimatyzacji
 

Co do węży widziałem co najmniej 2 wykonania i oba miały bite numery OE i znaczek Forda, a faktycznie jeden rodzaj to jakieś cieńkościene rurki z ****olinium.

Co do osuszaczy BEHR (Hella) robił na pierwszy montaż do Transita, podobnie jak Nissens (który od 2015r. ma w ogóle certyfikat Q1 Forda) i dlatego się zdziwiłem z tym osuszaczem z Behra. Nissens ma prawidłowo, co ciekawe Thermotec i NFR również.

Ja odkręciłem mocowanie osuszacza, podłożyłem podkładki gumowe 5mm i zamontowałem ponownie. Przewody nie są naprężone.

Notabene nie mam filtra kabinowego :/
I klimy na tył (na szczęście).

Co do sprężarki, dobrze, że to "normalna" Sandenowska do Mondeo MKIII i Jaga. Wala mi się ich sporo po garażu.

Odp: nieszczelny układ klimatyzacji
 

Jedyna wada braku filtra kabinowego występuje przy otwarciu któregoś z długo nieużywanych nawiewów - nagle wypada wtedy z niego kupa kurzu. Elegancki Pan w eleganckiej osobówce nie może być narażony na taką przykrość, więc elganckie auta mają filtry. A czarnoszyjec w Transicie nie musi mieć...

A tak na poważnie: większość modeli Mk6 nie ma filtra kabinowego i w zasadzie uważam to za zaletę. Po prostu nie ma problemu. Nigdy nic się nie zapchało i nie śmierdziało, a w pozostałych autach jakie używaliśmy lub używamy w rodzinie zawsze się o tym zapominało i zawsze był z tym wcześniej lub później problem...

Odp: nieszczelny układ klimatyzacji
 

Taa, a wszystkie EUROLINE bez klimy które oglądałem miały filtr kabinowy.