Jak to jedzie: felgi aluminium 16 + opony 215/60/16 98H ?
 

Witam.

Zakupiłem smaxa na komplecie ogumienia jak w temacie czyli felgi oryginalne Ford 16 i na tym są oponki Vredestein Sporttrack 5 215/60/16 98H (specjalnie podaje H a nie V jak w instrukcji przykazano).
Czy ma ktoś podobny układ u siebie w smaxie?
Pytam bo zaskakuje mnie sposób prowadzenia tego samochodu. Pomijam że felgi są do prostowania delikatnie ale zawieszenie sprawne bez luzów, opony z 2016r 5-6mm niby wg ADAC bardzo dobre a jedzie się jak statkiem na morzu. Geometria nastawiona, koła wyważone b. dokładnie.
Ja podkreślam że auto dopiero kupiłem i nigdy wcześniej żadnym smaxem nie jechałem. Mam honde jazz i toyote rolke i te auta prowadzą się a) jak gokart, b) dostojnie jak na kanapie przed TV. Ford ma strasznie nerwową kierownicę - przy nierównej nawierzchni dziury czuć na kierownicy, pochyły asfalt powoduje myszkowanie auta tam gdzie jest pochylenie drogi.
Czy to jest wina tej grubaśnej i zarazem szerokiej opony?
Jeśli ktoś ma podobne koła to bardzo prosze o info. Rozważam też diagnostykę przekładni ale auto ma dopiero 105tys km i żadnych stuków ani puków tu nie ma.

Odp: Jak to jedzie: felgi aluminium Ford 16 + opony 215/60/16 98H ?
 

Chyba musisz sie przyzwyczaic do tego auta. Ja mam taki rozmiar na zimowych. Letnie mam 17". Na szesnastkach jest mozna rzec komfortowo w porownaniu do 17-stek.
Natomiast porownywanie autobusu z takimi pierdolkami jak honda jazz mija sie z celem.
Przejedz sie sharanem, albo espacem, to sie dopiero zdziwisz.
Co do zawieszenia s-maxa, to nalezy pamietac o geometrii obu osi.
Ponoc na polskich drogach tyl sie rozlazi.
Ja robie co dwa lata i w zasadzie nie ma co regolowac.

Odp: Jak to jedzie: felgi aluminium Ford 16 + opony 215/60/16 98H ?
 

u mnie wprawdzie 17ki, ale pierwsze wrażenia z przesiadki do SMax'a podobne. Auto (zbyt) nerwowe na nierównościach, do tego specyficznie pracujące wspomaganie. Osobiście nie kupuje 'bajki' o tym że w autobusie to tak ma być. Jeździłem wieloma autami innych marek z kołami nawet 19" i nie miałem takich odczuć. Co ciekawe, kilka miesięcy temu miałem z wypożyczalni Mondeo i było podobnie jak w SMaxie, więc wygląda że to specyfika Forda lub jego niektórych modeli. Na dobrych drogach i autostradach auto prowadzi się jak po sznurku przy dowolnych prędkościach, ale jak byłem nim w PL ostatnio to czasem było nieprzyjemnie.
Gdzieś obok jest bardzo podobny wątek odnośnie odczuć na 17kach, więc nie jest to jednostkowy przypadek. Ale nie udało mi się na razie dociec czy TTTM czy też sa to objawy jakichś nieprawidłowości.
Ponieważ w codziennym ruchu jeźdzę po dobrch drogach więc w zasadzie dla mnie nie ma tematu, poza tym że dość często przesiadam się do innych samochodów i wtedy czuję różnicę.
Moje odczucia "po chłopsku" są takie że przy niskich prędkościach mulasto chodzi wspomaganie, i gdy są nierówności auto nie prowadzi się tak precyzyjnie jak kierownik się spodziewa. Przy wyższych prędkościach to odczucie jest mniejsze, chociaż jazda po 'krajówce' z łatami i koleinami do przyjemnych nie należy. W takich przypadkach dużo lepiej sprawdzało się 'pontonowe' zawieszenie w Citroenie - które z kolei czasem przeszkadzało przy dużych prędkościach.

Odp: Jak to jedzie: felgi aluminium 16 + opony 215/60/16 98H ?
 

Do sprawdzenia tuleje tylnych wahaczy, zwane także "cukierkami". Wystarczy wpisać odpowiednie hasło w szukajkę i będziecie wiedzieć o co chodzi.

Odp: Jak to jedzie: felgi aluminium 16 + opony 215/60/16 98H ?
 

Dokładnie. Polecam najpierw sprawdzić zawieszenie. W poprzednikm Mondeo dokładnie takie objawy jak autor miałem przy wybitych "cukierkach". Uważam że S-MAX na prawdę fajnie się prowadz, nie jest to na pewno precyzja gokarta ale jak na tak duże auto myslę że na pewno wyróznia się na +. Co do wspomagania to tez nie widze problemu, ta sztywność w środkowym położeniu jest własnie bardzo fajna przy jzdzie w długiej trasie.

Odp: Jak to jedzie: felgi aluminium 16 + opony 215/60/16 98H ?
 

Kolega wspominał że zawieszenie jest ok, to nie chciałem pisać o "cukierkach".
Ale ich wybicie w połączeniu ze średnimi amortyzatorami plus wysoka opona musi dawać ciekawy efekt.
W mondeo przy wybitych cukierkach tył żyje własnym życiem na każdym garbie i studzience ;-)

Odp: Jak to jedzie: felgi aluminium 16 + opony 215/60/16 98H ?
 

Po 105 tys to magiel jest zapewne w porządku. Tak jak poprzednicy radzę zajrzeć do cukierków. Co do odczuć z jazdy na oponach 215/60 i innych. Letnie mam w tym rozmiarze i nie jestem zadowolony. Ford ma twarde i sztywne zawieszenie przynajmniej w porównaniu do Renault ( jeżdżę też Scenikiem II Grandtour który ma raczej kanapowe ). Taki profil kapcia pewnikiem ma amortyzować nierówności ale.. w sumie niewiele daje, za to paskudzi prowadzenie w zakrętach. Opony zimowe o niewłaściwym rozmiarze chyba z mondka 205/50 /17. I jak nie tłumi tak nie tłumi ale w zakrętach zdecydowanie pewniej się prowadzi. Nie przechyla się nie ucieka idzie jak po sznurku.

Odp: Jak to jedzie: felgi aluminium 16 + opony 215/60/16 98H ?
 

Dziękuję za info - widocznie muszę się przyzwyczaić :)
Felgi tak czy siak wyprostuję jak sugeruje mechanik. Poproszę go też o sprawdzenie stanu "cukierków" - dziękuję za sugestię. Wahaczy z tyłu nie mam w jazzie i w rolce - tam jest belka. W obu autach tuleje belki wymieniałem akurat :)
Mechanik mnie jednak zapewnia po raz n-ty, że wszystko w smaxie co mogli to zrobili łącznie z geometrią, wyważeniem i doważeniem kół (wymienili końcówki drążków z drążkami).
Czyli rozumiem, że kupowanie 17tek nie ma sensu :roll:

Odp: Jak to jedzie: felgi aluminium 16 + opony 215/60/16 98H ?
 

Skąd taki wniosek? Felga 17" to jest właściwie podstawowa felga do S-Maxa. Bardzo wielu użytkowników jeździ na takich felgach i zalecanych oponach w rozmiarze 225/50/r17. Raczej nie słyszy się narzekania.
Ja jeżdżę na felgach 17" i oponach 225/55/r17 i taki rozmiar też mogę śmiało polecić.

Odp: Jak to jedzie: felgi aluminium 16 + opony 215/60/16 98H ?
 

Czy jest sens to kwestia upodobań, ja zdecydowanie wolę jeździć na 17" chciałbym 18". Sztywno i twardo.