Odradzam wszystkim tankowanie LPG na orlenie. dlaczego?? u mnie w robocie wózki widłowe jeżdżą (a raczej jeździły bo rozwiązaliśmy z nimi umowę) na butlach orlenu. średnio co 2 tygodnie wózek stawał z powodu zabrudzonej jakąś smolistą substancją instalacji. przeszliśmy na gaz z BP i wózki śmigają bez zastrzerzeń. jeżeli LPG do wózków jest takie same jak na stacjach to dziękuję. ja w każdym razie trzymam się od orlenu z daleka.

nie polecam stacji paliw mieszczacej sie w PKS- nakło (kuj-pom)
Cena jest do 10gr nizsza, niestety jestem w 100% pewnien, ze Pb95 maja z woda!
Autko przerywa i dlawa sie.
Jestem pewien, bo kupilem raz 20l w czystej, suchej bance, podczas wlewania do zbiornika wyraznie bylo widac "oczka" wody!!!
stanowczo odradzam! lepiej dac 10gr wiecej, na shellu a nawet orlenie i jechac spokojnie...

Nie polecam stacji PKN ORLEN w mjejscowości Choszczno (k/Szczecina),
po zatankowaniu do pełna :!: PB95 zamochód zaczął przerywać i max prędkośc to 140 :evil: (przy 115 KM i V-max200 - Escort RS) po dotankowaniu objawy cząściowo ustąpiły, a po wypaleniu wszystkiego i zatankowaniu silnik wrócił do normy!

ASO Rzeszów
 

A co chciałbyś wiedzieć?
Na 100% nie mają pojęcia o klimach (Mondeo 2002 K-tronik)
Straciłem czły dzień, ze 140 km i kasę na gaz wypuszczony przez FACHOWCA.

Raz udało mi się zakodować dodatkowy kluczyk..... ale tylko przez szczęście, że był facet (stary wyga) i po paru godzinach od skasowania pamięci przez młodego (w Essim 96 TD)- zapytał skąd to auto i zmienił właściwy program do kodowania.

Sądzę, że muszą się DUŻO uczyć. (Ale nie moim kosztem) :lol: Never again !!

Pozdrowienia

Naciąłem się na JET w Bydgoszczy na E95
no i stracili klienta

Wydażyło się to pół roku temu, ale napiszę...
Zatankowałem do mojego byłego TRANSITA diesla na prywatnej stacji na trasie Zabrze-"Chebzie pętla" kilkaset metrów od w/w ronda po lewej stronie. Auto nie "schodziło" mi z obrotów cięgle ok. 1300obr/min!!! Wróciłem się do nich i zacząłem straszyć kontrolą i moimi znajomościami i wyobraźcie sobie, że oddali mi całą kasę 120zł!!!..a paliwo oczywiście zostało w baku. Dotankowałem lepszego ON i jakoś przeżyłem (no i mój Transit też :) )
-Warto więc czasem powalczyć o swoje!!!

Odradzam stacje JET w Stara Miłosna k. Warszawy. Prawdopodobnie tam po zatankowaniu ON padł mi wtryskiwacz.

Tak apropo tankowania na lewych stacjach zacytuje tu list mojego kolegi który dzisiaj właśnie wrócił zza oceanu i chciał odwiedziś znajomych w restauracji w której pracował niedaleko jest stacja ich tez chciał odwiedzić a tu ZONK stacja znajduje sie na trasie Warszawa-Lublin.
...tam się dowiedziałem że właściciele restauracji siedzą w areszcie śledczym. Za co? Nie wiedzieli że do paliwa nie dolewa sie innych składników a olej opałowy to nie to samo co napędowy. Może wyjdą w październiku /mają mieć sprawę/ albo za kilka lat...

Stanowczo odradzam tankowanie na stacji Rafinerii Gdanskiej w Markuszowie na trasie Pulawy - Lublin.
Zalalem caly bak PB95 do mojego Escorta. Efekt byl taki, ze z wielkim trudem moglem odpalic auto na zimnym silniku, a po dodaniu gazu od razu gasl. Obroty wariowaly w sposob niekontrolowany. Spalanie na tej samej trasie (450km) wzgledem normalnego paliwa wyszlo na +1,5l/100km.
Po zatankowaniu na stacji gdzie zwykle tankuje i "przedmuchaniu" wtryskow na autostradzie wszystko wrocilo do normy - odpala od razu i dynamika tez sie poprawila.

Omijajcie ta stacje szerokim lukiem.

Ja odradzam Esso w Żyrardowie. Najprawdopodobniej od tego się zaczęła moja męka z wtryskiwaczem.