Oczekując elektrycznego Forda
 

Oczekując pierwszego elektrycznego Forda postanowiłem utworzyć nowy wątek, w którym można poruszać ogólne tematy dotyczące elektromobilności. Wady i zalety, za i przeciw, oczekiwania, obawy, nadzieje, ciekawostki.

Sprzedaż elektryków na świecie wzrosła o 40% rok do roku. Jednym z kontr-argumentów jest czas ładowania baterii, ale tutaj szykuje się prawdziwa rewolucja. Izraelska firma StoreDot (współfinansowana przez Daimler, BP i Samsung) prezentuje baterie ładujące się do pełna w 5 minut i mówi się o upowszechnieniu technologi w ciągu najbliższych 4 lat!

Czy taka wiadomość zachęci kolejnych potencjalnych nabywców w najbliższym czasie czy raczej zniechęci :?: Kto kupi elektryka ładującego się godziny, wiedząc, że za 2-3 lata będzie można zamawiać auta mające taki atut? Czy będzie to stymulowało aktualne ceny aut elektrycznych? Czy jest rynek na jeszcze droższe auta elektryczne ale ładujące się w 5 minut?

Odp: Oczekując elektrycznego Forda
 

Zamówiłeś elektrycznego Mustanga? ;)

Odp: Oczekując elektrycznego Forda
 

Już miałem, ale jak usłyszałem, że za 3 lata to będzie przestarzała technologia to zacząłem się mocno zastanawiać. No chyba, że wymiana generacji akumulatorów będzie równie bezproblemowa jak wymiana Sync 2 na Sync 3.

Odp: Oczekując elektrycznego Forda
 

Pytanie ile jeszcze będzie kosztowało paliwo do tego elektryka, bo na dzien dzisiejszy tankowanie poza domem takiego pojazdu wychodzi drożej od tankowanego diesla na stacji paliw

Odp: Oczekując elektrycznego Forda
 

W baterie na zasięg 500 km ładowane w 5 minut to ty nie wierz.
Bateria auta o pojemności ok. 100 kWh przy ładowarce Tesli 250 kW zajmie 24 minuty. Abyś zszedł do 5 minut musiałbyś mieć ładowarki o mocy 1.2 MW i kable grube jak noga.

Oczywiście, przyjdzie czas, że te problemy zostaną rozwiązane, ale to nie będzie 5, czy 10 lat, a w naszym kraju... paaaniee, będzie pan zadowolony ;)

Odp: Oczekując elektrycznego Forda
 

Samochód elektryczny na teraz to jako 2 pojazd w domu (gdzie można ładować z wallboxa bez problemu) - w tym modelu zasięg 200-300 km jest OK, ładowanie kilka godzin również nie stanowi problemu - tylko jaki % populacji stać na 2 samochód za +/- 150 tyś ..... ?
Pomijam na ten moment całkowicie kwestie ewentualnego spieniężenia za 5 lat takiego cuda.

Jako jedyny samochód nie widzę tego kompletnie.

W przypadku posiadania PV i brak zmian w kwestii rozliczeń, oraz założenie że nie wszyscy sąsiedzi założą PV - to nawet ciekawa alternatywa. Zwrócić to się chyba nie ma prawa.

Odp: Oczekując elektrycznego Forda
 

Widzę, że natchnął Cię dzisiejszy numer Motoru? ;)

Odp: Oczekując elektrycznego Forda
 

Kiedyś, zapewne niedługo, przyjdzie refleksja ekologiczna. Zmniejszenie emisji zanieczyszczen nie jest aż tak duże jak się wydaje, tylko ta emisja jest bardziej skoncentrowana. Utylizacja baterii to koszmar każdego myślącego ekologa. To będzie azbest przyszłości. W Polsce dochodzi jeszcze fakt że sieci energetyczne mamy na poziomie Mozambiku. Ja tego na dłuższą metę nie widzę, ale może się zdziwię.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

Odp: Oczekując elektrycznego Forda
 

Ale jak sie jeździ głównie wokół komina (ładuje noca w domu) to chyba wciąż jest bardziej opłacalne. Trzeba jedynie zaakceptować, że przy dłuższych wyjazdach będzie drożej.

Bump: Tak, dokładnie

Bump: Jeśli podniosa napięcie zasilania (jak w Porsche - instalacja 800V) to czas się skróci - dla mnie to zawsze był głównie problem odporowadzania ciepła, tj. termodynamiki (odwracalności) procesów. Fakt faktem, że najpierw spodziewałbym sie tej technologi w laptopach i komórkach a potem w autach. A tutaj cisza

Tyle, że jeśli szybkie ładowanie nie nadejdzie, to czy elektryki rzeczywście "chwycą" ?

Odp: Oczekując elektrycznego Forda
 

Temat jest dość prosty ...

1) mondeo / evos obojętnie jakby zwał i co tam wymyślą w formie zbliżonej do obecnego Mondeo ... jakikolwiek pseudo gufno suv - zmiana marki

2) pkt 1 pod warunkiem , że będzie tam jakiś normalny silnik ecoblue około 200 KM lub jakaś kombinacja EB z plugin co pozwoli obniżyć spalanie , dojazdy do pracy rzędu 40 km dziennie - opcja jedynie sensowna przy posiadaniu własnego domu z panelami na dachu i garażem - inne rozwiązanie to absurd kosztowy / użytkowy

3) jeśli pojawi się kolejny plugin w obecnej formie czyli jakiś gufniany 2.5 atkinson z bateriami i wyjącym CVT a nie jakieś doładowane EB z 2 sprzęgłówką czy hydrokinetykiem - zmiana marki

Wiem , że może ciut nie na temat ale pełne elektryki to nadal wg mnie mrzonka i jakąkolwiek sensowną przyszłość maja hybrydy , które pozwolą pojechać na drugi koniec Polski czy Europy bez miesięcznego planowania gdzie ją po drodze naładować .

Reasumują myślę , że wielu użytkowników obecnie fajnego Mondeo bezpowrotnie pożegna się z Fordem a z dupy strony argumenty , że sprzedaż spada .. a jak ma nie spadać przy starym 7 letnim modelu, wmawiają sobie , że jakaś pokraka suv-o podobna podniesie im sprzedaż .... i się bardzo zdziwią , wycinając w dodatku modele , które też się sprzedawały ... ale dla całkowicie innej grupy klientów np. S-max