2017 tdci 180KM vs 2009 140km - doświadczenia po 3k km
 

Przedliftowy Galaxy '09 2.0 tdci 140km postanowił pokazać błąd niedoładowania turbiny, dymić i stracić moc. Miałem więc możliwość porównania z nowym (180 tdci, automat), zastępczym w długiej trasie z pełnym obciążeniem.

1. Ładowność: bardzo podobna, choć skrytki inaczej rozmieszczone. Ulubiona rzecz z Galaxy - domykanie się klapy tylnej mimo (pozornego) wystawania torby za obrys bagażnika pozostała.

2. Bajery elektroniczne - szczególnie przydane wyświetlanie ciśnienia opon. Sensownie rozwiązane zmiany km/h na mph - wjeżdżając do Anglii można było ustawić auto-limiter w tempomacie.

3. Silnik - dynamika trochę lepsza, ale bez szału. Łatwiej ciągnie jednak ponad 200km/h, a spalanie przy szybkiej jeździe autostradowej jest zaskakująco niskie (trochę ponad 8l bez żadnego ograniczania się).

4. Prowadzenie - BEZNADZIEJA w porównaniu do starego Galaxy. Buja się na wszystkie strony, informacja zwrotna z kierownicy żadna. Pod tym względem poprzedni Galaxy (11:50min na Nordschleife w dieslu na zimówkach prawie bez walizek) zachowywał się jak normalny samochód a nie nyska.

Odp: 2017 tdci 180KM vs 2009 140km - doświadczenia po 3k km
 

Dla tego ja po tym galaxy nie kupie nastepnej generacji, wroce do wieswagena i tyle

Sent from my SM-N960F using Tapatalk

Odp: 2017 tdci 180KM vs 2009 140km - doświadczenia po 3k km
 

A jak oceniasz różnicę w wyciszeniu? Zwłaszcza na autostradzie

Odp: 2017 tdci 180KM vs 2009 140km - doświadczenia po 3k km
 

Na autostradzie w aucie jest cicho, zdecydowanie ciszej niż MK3, tylko ja mam EcoBlue, i laminowane szyby

Odp: 2017 tdci 180KM vs 2009 140km - doświadczenia po 3k km
 

Dzięki, właśnie hałas na autostradzie to coś, co mi w s-maxie najbardziej przeszkadza. Liczę, że jak zmienię na nowego to będzie dużo lepiej

Odp: 2017 tdci 180KM vs 2009 140km - doświadczenia po 3k km
 

No właśnie, bo wg mnie w nowym jest ciaśniej, i to zarówno w 2 jak i 3 rzędzie, i bagażnik mniejszy.

Odp: 2017 tdci 180KM vs 2009 140km - doświadczenia po 3k km
 

Testem dla mnie było przeładowanie się sześciu osób z bagażem na tydzień ze starego do nowego. Różnica nie była zauważalna. Inaczej, ale chyba nie mniej. Przyznam że na tylnich siedzeniach nie siedziałem, ale pasażerowie nie narzekali (więcej niż zwykle :))

Odp: 2017 tdci 180KM vs 2009 140km - doświadczenia po 3k km
 

Miałem okazję wczoraj wsadzić za kierę G3 1.8TDCI 125KM kierownika na codzień ujeżdżającego Alhambrę `12r 2.0TDI 170KM.
Jego opinia:
do tej pory myślałem że moja poprzednia Alhambra `05 1.9TDI 130KM była po chipie bo w porównaniu z 170-konną nie było czego porównywać. Dynamika obu aut była bardzo podobna (a na papierze to przecież 40KM więcej i od groma Nm na korzyśc nowej
ale po przejechaniu się 125KM Galaxy stwierdzam ze z tym 170-konnym silnikiem jest coś nie tak
Mówił że już nie pamięta dokładnie ale poprzedniczka mimo 130 koni ważyła 1600kg, obecna dysponując 170 waży 1840kg.

Odp: 2017 tdci 180KM vs 2009 140km - doświadczenia po 3k km
 

Wczesniej mialem passata tez 12 rok, ale 140 koni i jak przesiadlem sie do galaxy 2.0 tdci 163 konie, to nie moglem uwierzyc jak to leci, w 2.0 tdci moc jest w calym zakresie obrotow i jak dajesz gazu i przeciagasz na biegach to on non stop wbija w fotel i masz wrazenie ze zaraz odlecisz.
A co do 2.0 tdi to ten moment jest jak by odwleczony w czasie i nie ma takiego uczucia ze non stop ciagnie, dajesz mu w palnik i on jedzie, jedzie nagle jak by wiatry w plecy dostal i zaczyna jechac, ale znowy przekroczysz 3 tys i jak by wiatr przestawal wiac.
Jedyne co dla mnie bylo na plus w 2.0 tdi, to byl dzwiek silnika, on czy zimny, czy cieply po odpaleniu chodzil wzorowo, chodzil perfekcyjnie rowno i askamitnie miekko,
2.0 tdci jednak na zimno jest troche glosniejszy, na wolnych chodzi jak typowy diesel psa, czyli ladnie miekko, ale juz nie tak perfekcyjnie miekko i rowno jak tdi, a szkoda bo byla by bomba.

Sent from my SM-N960F using Tapatalk

Odp: 2017 tdci 180KM vs 2009 140km - doświadczenia po 3k km
 

To jest fakt z ta pracą 2.0TDCI/HDI 16V na zimnym.
Bardzo popularny motor obecnie, wielu znajomych ma, różny stan, rożna kondycja ale każdy potwierdza że zimny poranny rozruch, zwłaszcza kiedy jeszcze jakieś -10*C jest przynajmniej to pierwsze kilka, kilkanaście sekund chodzi jakby zaraz miał korbowód bokiem wywalić.
Nówki wiadomo, ale te takie mające albo udokumentowane 200 albo na pewno 200 minimum bez względu co tam licznik pokazuje, każdy bez wyjątku.