Potrzebne autko dla żonki Rob^a ;)
 

Witam ... ponownie ;)
Postanowiłem założyć nowy wątek bo nie za bardzo wiem co zrobić.

Żonka jeździ w tej chwili Oplem Corsa B 1,2L z 1995 roku która z racji wieku zaczyna zmieniać kolor od spodu ;) nie ma też wspomagania kierownicy... na co głównie narzekania słyszę, poza tym autko jest sprawne i nie miało żadnych poważnych usterek przez ostatnie 6 lat użytkowania.
Przebiegi które robi żonka są minimalne, 2km dziennie do pracy (2km w obie strony) + 2-3x w tygodniu 10-20km "do miasta" :)
Czy mam sprzedać tą Corsę i kupić coś młodszego a może zlecić dodanie wspomagania i zrobić konserwację podwozia ?

Może ktoś mi poleci coś "fajnego" najlepiej ze stajni forda :lol:
Kwota którą chciałbym na to autko przeznaczyć to max 9999 PLN

Będę wdzięczny za wszelkie propozycje.

Odp: Potrzebne autko dla żonki Rob^a ;)
 

moja mama jeździ teraz moją fiestą mk5 i też robi takie same przebiegi. Auto ma już wspomaganie, poduchy, spory bagażnik lepsze niż w mk3 głośniki :)
Za tą kasę to juz byś nawet mk6 wyrwać, bo niestety mk5 też lubi zmieniac kolor

Odp: Potrzebne autko dla żonki Rob^a ;)
 

A co powiesz na fiata punto? Za tą kase można mieć świeży egzemplarz ze wspomaganiem, klimą, elektryka ;) I te nowsze punciaki nie zmieniają koloru :P

Odp: Potrzebne autko dla żonki Rob^a ;)
 

Lub ewentualnie Fiat Seicento - moja żonka dojeżdża takim 0.9 do pracy, <15km dziennie miastem, samochodzik oszczędny (paliwo m-cznie ~100zł). Można dorwać 0.9 lub 1.1, ze wspomaganiem, nawet z klimą, odsuwanym dachem... i takie różne śmieszne bajery :) Zabezpieczenie korozyjne bez zarzutu, na lakierze widać odpryski (ale to rocznik '99). Zawieszenie, hamulce, przyspieszenie - do miasta jak najbardziej OK.
Do 10k kupisz prawie nówkę :)

A żona ma jakieś drygi sportowe? Bo jak tak, to Seicento odpada, chyba że z przekłądką 1.6 z Punto :)

Odp: Potrzebne autko dla żonki Rob^a ;)
 

Oj nie nie nie ...mamy Seicento 1.1 VAN z gazem, firmowe to jest masakra jakaś choć trzeba przyznać że na każdy krawężnik wyjechać umie ;)
To nie musi być autko małe i oszczędne. Przy takich przebiegach nie ma to znaczenia.
A może jakiś [Only registered and activated users can see links. Click Here To Register...] ? :D

Odp: Potrzebne autko dla żonki Rob^a ;)
 

w cabrio bym się nie pchał ;) chociaż one mają dużo mniejsze przebiegi bo są eksploatowane jako 2-3 auto w rodzinie na weekendy ;) jeśli mieszkacie na spokojnym osiedlu to ok ;) w przeciwnym razie przyjdzie ktoś "życzliwy" z nożem i zostawi na dachu znak Zorro :P

Odp: Potrzebne autko dla żonki Rob^a ;)
 

Focus, audi a3,civic,almera.....


Co do corślinki to rozeznaj się w kosztach i zdecyduj.Wiesz co masz i co jest zrobione, a z nowym nabytkiem to nigdy nie wiadomo na co się trafi.

Temat przenoszę do hyde-parku.

Odp: Potrzebne autko dla żonki Rob^a ;)
 

Jeśli ma to być samochód dla kobiety to napewno nic za dużego. Zanim kupilem mk3 bujalem sie seatem arosą. Samochód naprawde fajny...ale nie o nim chcę pisać tylko o jego lepszej wersji tzn. lupo l3. Malutkie spalanie przyzwoity wyglad...a jak ma jeszcze panoramiczny daszek...mmmm :) Za tą kase oczywiści można szukać i przebierać. Ja dobrze wspominam malutigo seata i do dziś załuje ze nie zostawiłem go swojej narzyczonej która zreszta chyba bardziej niż ja przezywała tą strate...pozdro

Odp: Potrzebne autko dla żonki Rob^a ;)
 

Toć ford fiesta!

Odp: Potrzebne autko dla żonki Rob^a ;)
 

hmmmm czemu nie pomyślałem że takie coś istnieje ;)
W tym budżecie to można by się pokusić nawet o Fiestę MK6... ale jaja :D
Jakoś tak wydawało mi się że mały ford = KA ... a KA się nie podoba żonce "BO NIE" :)