Montaż oryginalnych ledów (po lifcie)
 

Witam

Mam mondeo mk4 po lifcie, bez fabrycznie zamontowanych ledów (czarne nie estetyczne zaślepki)
znalazłem oryginalne ledy z zastawem montażowym:
[Only registered and activated users can see links. Click Here To Register...]
Czy warto kupić oryginały, czy są gdzieś jakieś porządne zamienniki pasujące w te zaślepki?
Gdzie w Warszawie lub okolicach można takie ledy profesjonalnie zamontować?
Czy trzeba później przeprogramować komputer?

Odp: Montaż oryginalnych ledów (po lifcie)
 

Ale to są do Kugi a nie do mondeo:wink:

Odp: Montaż oryginalnych ledów (po lifcie)
 

Jak będziesz miał oryginały do Mk4 lub S max (są takie same) to tylko ci będzie potrzebna część wiązki do nich i możesz to sam połączyć plug & play. I powinno wszystko blangać.
O ile masz włącznik świateł z opcją A.(automat)

Odp: Montaż oryginalnych ledów (po lifcie)
 

Nie wiem czy komp puści ledy (trzeba być może zaznaczyć opcje świateł dziennych), albo podpiąć przez przekaźnik tak jak się montuje nieoryginalne ledy. Przekaźnik, + po stacyjce, masa, żarówka postojowa i będzie działać po zapłonie a wyłączy się jak dostanie napięcie z postojówki, a że jest to połączenie równoległe, więc błędów nie wywali.

Odp: Montaż oryginalnych ledów (po lifcie)
 

[Only registered and activated users can see links. Click Here To Register...]
Tu masz inna firmę, do mondeo, nie wiem czy warte, prawdopodobnie ja też będę kupował i skłaniam się raczej do tych. Te z twojego linka, pewnie dobre, ale zdecydowanie za drogie.
A z montażem to jak koledzy pisali, jest też odpowiedni wątek do tego.

Odp: Montaż oryginalnych ledów (po lifcie)
 

Ja mam założone oryginalne poliftowe lampy dzienne led dedykowane do Forda Mk4 i S max po lifcie .
Klikając w mój nick zapraszam do mojej galerii:p

Odp: Montaż oryginalnych ledów (po lifcie)
 

Ramka jest zamontowana na zderzak?

Dużo rzeźbienia? Trzeba demontować zderzak?

Możesz zapodać zdjęcia w zbliżeniu?

Jak się dostać do LED'ów fabrycznych - rocznik 12.2010 (jeden przestał świecić)
 

Witam,

Przeszukałem całe forum i nie znalazłem choćby zbliżonego tematu. Moim problemem jest lewe światło LED (od strony kierowcy) - przestało świecić w dzień przy wyłączonych reflektorach (prawe świeci). Na początku coś przerywało - wystarczyło "popukać" w obudowę i zaczynało świecić, obecnie wogóle nie świeci i w/w "metoda" też nie pomaga.. Jedno co zauważyłem, to to że ta lampa świeci normalnie przy włączonych reflektorach, tylko słabiej co jest chyba normalne, bo tak było od początku i ta druga również z takim samym natężeniem świeci. Wnioskuję stąd że jest jakiś problem z połączeniem/przepalonym kablem na wiązce z napięciem do jazdy w dzień? Bo wnioskuję że tam idą 2 napięcia skoro święcą z różnym natężeniem (chyba że w samych lampkach jest jakiś układ regulujący to natężenie - a więc problem jest w samej lampce LED)? Dodam że instalacja jest fabryczna, nic nie było dokładane/modyfikowane. Przełącznik mam z pozycją "AUTO".

Chciałbym zatem zdemontować tego LED'a i sprawdzić napięcia, ale nie wiem jak się tam dostać? Czy jak wyjmę reflektor, to od góry będzie dostęp, czy tylko i wyłącznie od dołu, a więc muszę szukać kanału? Może po demontażu grilla będzie dostęp? Podpowiedzcie koledzy, może ktoś już miał podobny problem i wie jak to rozwiązać ?

Pozdrawiam i proszę o przeniesienie do odpowiedniego działu, jeśli źle umieściłem..

Dziękuję za uwagę,
Mateusz

Odp: Montaż oryginalnych ledów (po lifcie)
 

Do prawego miałbyś dostęp, z lewym gorzej jest tam zbiorniczek płynu spryskiwacza. Mnie też ta kwestia interesuje czy da się nowe światełka zamontować bez demontażu zderzaka (zderzak poliftowy, ale tylko zaślepki)

Odp: Montaż oryginalnych ledów (po lifcie)
 

Witam ponownie,

Faktycznie dostęp po stronie kierowcy jest tragiczny.. Niestety uszkodzony jest właśnie ten LED i będę go musiał jakoś wymontować.. Chyba nie obejdzie się bez demontażu zderzaka. Ewentualnie będę próbował z wymontowaniem zbiornika płynu do spryskiwacza. Po stronie pasażera dostęp bezproblemowy :) Jak już temat przerobię, to na pewno napiszę co i jak.

Pozdrawiam,
M.W.