A co z benzyną, się pytam ? Gdzie szukać przyczyn takiego brzęczenia, przecież u nas nie ma wspornika intercoolera, to może ten sławny łącznik elastyczny, wie ktoś?
Już sobie odpowiadam:
Wszedłem do kanału i na wszystki możliwe strony wymacałem ten łącznik elastyczny
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum., ale oprócz małych płatów rdzy łuszczącej się w okolicach mocowań do pozostałej części układu wydechowego, żadnych podejrzanych rzeczy nie znalazłem. Owszem łącznik skrzypi jak się go przygina na różne strony, ale to w końcu coś w rodzaju metalowej siatki więc nic dziwnego że ta "kolczuga" będzie skrzypieć, tak czy siak nie przypominało to brzęczenia jakie słyszałem wcześniej w trakcie jazdy. No nic pomyślałem sobie, na wszelki wypadek spsikam to WD 40 i zobaczymy... Zlałem obficie ten element zarówno na siatce, jak i w miejscu łączeń z pozostałymi kawałkami wydechu. Trochę chyba to ryzykowne było bo przecież WD 40 to trochę łatwopalny jest, a te elementy w samochodzie potrafią się naprawdę nieźle rozgrzać, więc strach przed samozapłonem był
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.) Powracając autem do domu w czasie jazdy nie zauważyłem różnicy - brzęczenie się pojawiało w przedziale 1600 - 2200 obrotów, czyli tak jak poprzednio (to był krótki - 3 kilometrowy kawałek). Pomyślałem - dupa blada, trzeba szukać gdzie indziej. Ale... dziś odpalam ponownie auto i ruszam nasłuc***ąc - dźwięku jakby brak! Przejeździłem tak z uchem przy desce rozdzielczej dobre 40 km i okazuje się że rzeczywiście chyba ten dźwięk zanikł. Tylko jak naprawdę gwałtownie ruszam z obrotami to wydaje mi się że pojawia się to delikatne brzęczenie, ale naprawdę generalnie nastąpiła niewątpliwie poprawa.
Zatem wnioski mogą być trzy: 1) albo psikanie WD 40 na łącznik elastyczny pomogło, zatem w przyszłości, gdy brzęczenie powróci, a powróci niewątpliwie prędzej czy później - trzeba będzie poszukać tego łącznika i wymienić, (coś ciężko znaleźć w miarę nieużywany, a nowy to boję się pytać ile kosztuje), 2) albo ustąpiło, a raczej zdecydowanie zelżało to samoczynnie i z psikaniem to nie miało nic wspólnego 3) albo też dzisiaj byłem wyjątkowo otępiały słuchowo i w dodatku grało mi radio i zagłuszało ten dźwięk. Ja jednak stawiam na razie na ten łącznik - nie bez kozery ktoś napisał że on jest jedną z przyczyn dziwnych dźwięków.
A może jednak spytam
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. Czy może ktoś się orientuje ile kosztuje taka nówka łącznika elastycznego ?
Pozdr.