Witam ponownie
Uporałem się z moją pompką sprzęgła, a ponieważ po drodze zdobyłem trochę wiedzy, to chciałbym się podzielić moimi doświadczeniami - może komuś będą użyteczne.
Zaznaczyć chciałem, że nie wymieniałem pompki, a tylko ją mocowałem do wspornika i w ten sposób uniknąłem konieczności odpowietrzania czegokolwiek. Uprzedzając wątpliwości na temat odpowietrzania mogę tylko powiedzieć, że odpowietrzanie pompki sprzęgła i wysprzęglika odbywa się analogicznie jak odpowietrzanie hamulców - potrzebne byłyby dwie osoby - jedna do naciskania pedału sprzęgła, a druga do odkręcania i dokręcania odpowietrznika znajdującego się w wysprzęgliku. Osobiście tego nie robiłem i nie miałem w ręku wysprzęglika, więc jest to już tylko wiedza teoretyczna.
Oto mały fotoreportaż z tej zabawy:
Mocowanie pompki sprzęgła.
Pedały sprzęgła w FF (i pewnie we Fieście) przechodziły metamorfozę. Tu poniżej stara, wredna wersja – popychacz tłoczka pompki sprzęgła potrafił zeskoczyć z ośki i tragedia gotowa.
http://picasaweb.google.com/kazgorzy...77123993773394
A tak wygląda nowe, bezpieczniejsze rozwiązanie – takie jest w moim FF z 2005r. Za to trudniej wyciągnąć samą pompkę sprzęgła.
http://picasaweb.google.com/kazgorzy...77145229746626
Przez rok od zakupu auta było OK, ale po pojawieniu się problemów z jedynką i wstecznym zobaczyłem, że mam nie zamocowaną pompkę sprzęgła – nie wsunięta w otwory bazujące i nie przykręcona!!!!! Może kiedyś była wsunięta w otwory bazujące, ale śrub nie było i się pewnie wysunęła (kupiłem używane auto). Poniżej dolny otwór bazujący i do mocowania.
http://picasaweb.google.com/kazgorzy...77190991554418
Na dolnym zdjęciu górne otwory. Przy wciskaniu pedału sprzęgła pompka się kiwała (góra – dół) opierając się o przegrodę pomiędzy kabiną a komorą silnika. I dlatego nie mogłem dobrze wysprzęglić i były trudności z wrzucaniem jedynki i wstecznego.
http://picasaweb.google.com/kazgorzy...77167780440786
Ponieważ nijak nie mogłem naprowadzić pompki na właściwe położenie (sprężyna pedału strasznie przeszkadzała, a i dostęp wredny) to aby się dokształcić kupiłem mocno zdezelowaną pompkę i zweryfikowałem zasłyszane i wyczytane wcześniej informacje, że pompką trzeba kręcić, aby ją właściwie umieścić. Teraz kilka zdjęć pompki sprzęgła.
http://picasaweb.google.com/kazgorzy...77209848335602
W ASO na pytanie o rozmiar śrub mocujących usłyszałem, że chyba M6 – a to nieprawda, bo tu wchodzą jakieś oryginalne wkręty o średnicy gwintu rzędu 7-8 mm. Nie dysponowałem nimi.
http://picasaweb.google.com/kazgorzy...77226649880850
Biorąc pod uwagę kształt elementów bazujących pompkę we wsporniku wychodzi na to, że najpierw trzeba pompkę włożyć w otwory do mocowania (dolny element nie wchodzi w otwór, a jedynie dochodzi do niego), a następnie wsunąć w górę (w położeniu jak w samochodzie), żeby nastąpiło zaryglowanie pompki – całkiem solidnie trzeba ją wtedy dociskać z boku do wspornika, żeby się to udało – mam na myśli moją sytuację gdy pompka była w aucie.
http://picasaweb.google.com/kazgorzy...77249376430098
Najpierw korzystając z przeróżnych dźwigni – dobrze sprawdził się młotek – udało mi się doprowadzić do włożenia pompki w otwory do bazowania – vide obrazek poniżej. Ponieważ blachy wsporników w FF nie są niczym pokryte – to po moich spoconych łapskach ta surowa blacha nabrała pięknego rudego koloru.
http://picasaweb.google.com/kazgorzy...77072587561682
Teraz trzeba było używając ok. czterech rąk zapewnić: dobry docisk boczny, trzymanie dolnego występu bazującego, żeby nie uciekł do przodu, manewrowanie pedałem sprzęgła dla spowodowania stosownego luzu w otworach i na koniec popchnięcie pompki do góry, żeby zechciała uprzejmie zająć właściwą pozycję. Po uporczywej szamotaninie i gimnastykach jakich nie ćwiczyłem przez ostatnie 50 lat wreszcie wsunąłem ją. Uff.
http://picasaweb.google.com/kazgorzy...77091126700418
No jeszcze tylko śruby – w moim przypadku znalazłem dwa odpowiednio duże wkręty do drewna i można zabezpieczyć przed dalszą korozją. Biegi teraz znowu wchodzą jak po maśle!!!
http://picasaweb.google.com/kazgorzy...77047238838546
Pozdrawiam
kajuja