Ja jechałem po policmajstrach w tym temacie ale w Twoim przypadku bilocik nie zdziwiłbym się gdyby policjant się doczepił. Nie ma nawet powodu z nim dyskutować. Wyobraź sobie teraz, mieszkasz w górach, jedziesz nad morze na urlop. 10 km przed miejscem docelowym masz rutynową kontrolę, miły pan w czapce nie dyskutuje tylko zabiera dowód. Wystawia ci pokwitowanie na którym możesz jeździć 7 dni. Co potem? Planowałeś urlop na dwa tygodnie. Nieee, musisz wracać w przeciągu tygodnia do domu, zrobić badanie techniczne, następnie odebrać dowód z wydziału komunikacji. Mając pecha miła pani w okienku powie że dowód z nadmorskiej miejscowości jeszcze nie doszedł. Bierzesz piweczko i śmigasz rowerkiem na oczyszczalnie ścieków popatrzeć jakie to wszystko ****iane...
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
...za mało dziś spałem.