[fiestowa]

Panowie... choć jest piękne lato moja fiesta strajkuje. Świece wymienione, akumulator zakupiony na zimę, wszystko ok a ona nie odpala rano. Problem w tym, że nachodzi powietrze do wężyków od paliwa. Zostały wymienione. Powietrze dalej się pojawia. Po domowym przeglądzie zaciekawiło mnie małe czarne urządzenie do którego podłączony jest kabel z elektryką oraz wężyk z paliwem wychodzący z filtra. Po 1 nie wiem do czego to służy a po 2 okazało się, że paliwo ucieka tamtędy. Po przekręceniu kluczyka i otworzeniu maski paliwa już tam nie ma.I teraz nie wiem czy to powinno się zamykać w środku i paliwo trzymać a jest zepsute i tego nie robi czy ma to zupełnie inną funkcję. Wsiadając do auta rano muszę kręcić co najmniej 6 razy i dopiero chwyci. czasami jest to nawet 10 razy... Wtedy tak jakby się dusi ale po chwili silnik pracuje normalnie. Wiem ,że od tego są mechanicy ale za 400 zł. "naprawiono" mi wtryski co się później okazało po 100 km jak już auto toczyło się z prędkością 10 km/h że to nie wtryski tylko katalizator. Od tamtej pory próbuję naprawiać co się da w domu.