Witam Serdecznie Forumowiczów,
Po krótce postaram się opisać swoją historię
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
Mondeo TDCI 2.0 85kW 2006 rocznik. Około 3-4 miesięcy temu wracając z krótkiej trasy po autostradzie zaświeciła mi się sławna sprężynka, spadek mocy, po wyłączeniu i ponownym załączeniu silnika kontrolka zgasła a moc wróciła do normy. Wizyta na komputerze nie pokazała żadnych błędów. Około 3 tygodnie temu auto poszło na okresową wymianę oleju, i okazało się że mam go chyba 2l więcej. Wynikło to z tego iż do oleju dostała się ropa. Później dwie trasy po ok. 600km na baku bez żadnego problemu (trasy raczej dłuższe bo po 300km bez postoju) przy których nie było żadnego przecieku. Trzeci bak i znowu podniosło się spalanie. Obecnie została ćwiartka baku i 370km zrobionych. Sprawdziłem olej i wygląda że znowu jest zmieszany z ropą. Jeżeli chodzi o moc auta to jest cały czas taka sama. Czasem na trasie podczas jazdy z taką sama prędkością daje się odczuć szarpnięcia, ale sprężynka się nie zapala.
Po lekturze forum doszedłem do wniosku że najbardziej skrajną (wzglądem kosztowym) opcją są wtryski, ale nikt nie pisał w postach przy wtryskach o mieszaniu się oleju z ropa? Może to coś innego (na myśl przychodzi mi jeszcze przepływomierz albo pompa)?
Może ktoś miał tak objawiający się problem?
pozdrawiam