Witam.
Jestem nowy na forum,więc w pierwszej kolejności witam wszystkich.
W związku z pilną potrzebą większego auta niż posiadany hatchback, na początku maja stałem się posiadaczem focusa kombi z silnikiem 1.8 TDDi (przebieg 150 tys.). Troszkę przed zakupem poczytałem te forum i inne opinie i zdecydowałem się na tą wersję silnikową, który ponoć jest trwały.Dodatkowo dobry znajomy ściągnął mi z Niemiec egzemplarz z końca listopada 2001 (VIN pokazuje model 2002), który rzekomo miał już mieć poprawiony słynny sterownik pompy wtryskowej. Do napisania na forum zmusił mnie problem, który pojawił się miesiąc po zakupie (pomijam problem wody na dywaniku od strony pasażera bo rozwiązanie na forum znalazłem, choć go jeszcze w życie nie wprowadziłem). Otóż, jakoś w czerwcu zaczęły się problemy z odpalaniem auta. Spalanie, wydawało też mi się tyci za duże (7,5L w cyklu 70% małe miasto + reszta 25km odcinki trasy).
Wymieniłem: filtry powietrza, paliwa,oleju, sam olej oraz świece żarowe. Spalanie spadło w powyższym cyklu do 6,5L.Ale problem z zapłonem nie zniknął. Zaczęło się od tego,że z 3 na 10 uruchomień było z problemami. Po zgaszeniu kontrolek z 3-5 razy musiałem kręcić by załapał. Kręceniu towarzyszył niebieskawo-szarawy lub jasnoszary dym z wydechu w ilości jak z gaszonej świeczki
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.. Gdy po tym kręceniu wreszcie załapuje z wydechu bucha ten dym w większej ilości. W tej chwili problem z odpalaniem jest już niestety coraz częstszy. 6-7/10 odpaleń, więcej kręcenia. Można akumulator niekiedy wykończyć. Dwa razy nie chciał zupełnie zapalić. Trzasłem drzwiami, pokląłem, uspokoiłem się, poszedłem wieczorem i zapalił. Zauważyłem pewną dziwną prawidłowość że najczęściej problem ma gdy postoi na słońcu i jest nagrzany. Gdy jest chłodniej, np. wczesnym rankiem oraz wieczorem pali za pierwszym razem,choć czasem też z lekkim trudem,ale pali. Po odpaleniu z problemami i przejechaniu jakiegoś dystansu silnik jest już nagrzany do swojej temp. - wówczas nim znacznie wystygnie też pali od pierwszego razu.Ale gdy już przestygnie tak,że wskazówka temp.jest min to znów zaczyna się problem. Podczas jazdy nie gaśnie, silnik pracuje normalnie, nie kopci. Oleju też raczej nie bierze, choć po ostatniej wymianie muszę jeszcze sprawdzić.
Czy jakiś doświadczony forumowicz podpowie w jakim kierunku się udać w poszukiwaniach usterki?
Dodam, iż w ub.tygodniu tak na szybko podpięty został pod komputer, który wskazał 2 błędy, w tym jeden którego najbardziej nie chciałem widzieć, czyli dot.pompy wtryskowej. Numerów kodów niestety nie pamiętam i nie zanotowałem, ale z tego co zdążyłem zajrzeć na monitor pierwszym problemem był dot.zaworu EGR, drugi zaś pompy. Błędy skasowaliśmy i po przejechaniu się z 5km podpięliśmy go znowu sprawdzająco i pokazywał tylko błąd dot.EGR. Jednak po kilku godz.znów miałem problem z odpaleniem i znów podjechałem na szybkie podpięcie pod komputer i znów był błąd EGR i tamten dot.pompy i z tego co pamiętam było to coś dot. odpowiedniej dawki paliwa,dawkowaniem powietrza i kąta wyprzedzenia zapłonu. Pytania moje są takie:
1) czy ten EGR może wywoływać błędy w pompie i złym podawaniu mieszanki, czy też nie ma żadnego wpływu na układ zapłonu? może trzeba to solidnie przeczyścić?
2) czy mogą być te problemy spowodowane jakimś złym dawkowaniem powietrza, nieszczelnościami dolotowymi? (dojrzałem,że w silniku było coś grzebane bo osłona intercoolera była źle wpięta w zatrzaski, ale może to była zmiana rozrządu bo śruby w tamtym rejonie też były kręcone, choć czy do tego trzeba ściągać intercooler?). Może cały układ paliwowy jest zapowietrzony?
3) może szukać w kierunku jakiś czujników np.MAP sensora, który działa na ten EGR i dalej przez to wszystko odbija coś pompie, bo ktoś tu coś takiego wspominał
http://forum.fordclubpolska.org/show...53&postcount=9
4) oczywiście biorę też pod uwagę, chociaż za wszelką cen nie chce tej myśli do siebie dopuszczać z wiadomej uwagi $, że ducha zaczyna wyzionąć sama pompa i źle dawkuje mieszankę?
5) gdzie mam jeszcze szukać przyczyn, by tysiące zł wydane na pompę były ostatecznością?
Fajne autko, fajne właściwości jezdne ale zaczyna mnie to odpalanie doprowadzać do szału. Dodam, iż jako niedoświadczony diesel-owiec zdarzyło mi się dwa razy pojździć na rezerwie (wiem,już znam swój błąd) i może tu szukać jakiejś przyczyny?