[kondore]

Witam,
Czytam wasze posty i znajduję w nich tylko częściowo odpowiedzi na swój problem. dla tego prosiłbym o pomoc odnośnie mojego problemu, tj. mam mondka z 2002 130 KM 2.0 TDCI, Z początku roku samochód zaczął jeździć zamulony i zaczął coś klekotać w sposób metaliczny i śmierdzieć spalinami z rury wydechowej i dlatego pojechałem do mechanika (z polecenia) i się okazało na próbie przelewowej że nie jest dobrze (choć podobno całkowicie jeszcze nie padły). Wymieniałem wszystkie końcówki wtryskiwaczy oraz miałem zdejmowaną głowicę (wszystkie świece miałem spalone i przy wyciąganiu świeca jedna się urwała i jej kawałek wpadł do środka). Turbina była sprawdzana i jest ok. Po wymianie samochód zaczął śmigać dużo lepiej, jednakże klekocik został i zapach spalin - dodam że najbardziej słychać klekot na zimnym silniku a na gorącym to już nie tak bardzo. Na dodatek wszystkiego od jakiegoś czasu przy dawaniu ostro w gaz na 4 i 5 biegu zapala się sprężynka i po wyłączeniu i włączeniu jest ok (objaw nie występuje za każdym razem). Czy to może być jakiś czujnik? i co powiecie o tym klekocie i smrodzie? Dzięki za jakąś podpowiedź.