No i widzisz kolego to jest to o czym pisałem wcześniej... Pamiętasz jak wspominałem o zapachu spalin w kabinie? Jeśli nie to wróć sobie do posta z 9 sierpnia i uważnie go przeczytaj. Już masz naderwaną siatkę amortyzującą wydech a ten lekki dymek to spaliny. Siatka jest za turbiną, idzie w dół i dalej wydech do tyły... Dymek widzisz między turbina a silnikiem bo leci do góry z tej dziurawej siatki. Wymień czym prędzej poduszki bo już powoli wpadasz w pętle wymiany kolejnych elementów... Skup się na tej po stronie kierowcy i na tej najbardziej z przodu, jeśli one są wywalone kołysze i szarpie silnikiem, nadrywa elastyczny element wydechu, leci dymek itd... Obroty stosunkowo łatwo się reguluje wkręcając (podwyższając obroty) śrubę tak aby przestrzeń między dźwigniami zamocowanymi na wspólnej osi była mniejsza (ta śruba pod jedynką która namalowałeś na zdjęciu ale nie oznaczona strzałką tylko znajdująca się pod jedynką to oś, na niej dwie dźwignie i dalej w prawo, śruba między nimi i tą właśnie kręcisz). Im mniej one są od siebie odchylone tym wyższe obroty. Swoją droga przy obrotach które opisałeś moim zdaniem silnik by gasł a tuż przed zgaśnięciem, jego drgania były by wręcz zaje8|5#@... Może obrotomierz podał jakimś cudem (dzięki "miszczom" elektrykom
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. ) złe wartości??...
Te silniki potrafi całkiem długo służyć i dość wiele wytrzymać, czasem trzeba wydać parę stówek (uwierz, to nie jest dużo) na ogarnięcie tych pierdół dookoła ale będzie Ci długo służył i uwierz mi, prędzej Ci go korozja opier&0\| niż zatrzyma się auto w nieoczekiwanym momencie. On nie ma skomplikowanych usterek
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.