Skacze na obrotach i gaśnie podczas jazdy.
witam;] to ja może przejdę do samego początku moich "przygód" z tym samochodem. Jakoś we Wrześniu oddałem go do mechanika który miał wymienić rozrząd.. ten jakże inteligentny człowiek naciągnął mnie przy okazji na naprawe pompy.. Dziwnie tanio bo 500zł a w serwisie ponad 1000 i od tamtej pory się zaczeło... Gdy go przyprowadziłem od niego chodził dobrze.. ale potem dziwnie skakał na obrotach, gasł... oddałem mu ponownie, jak przyprowadziłem to już była totalna masakra.. kałuża oleju pod samochodem, coś stukało w silniku.. oddałem do normalniejszego mechanika który się za głowe złapał.. za złożenie go do kupy, wymiane uszczelek, planowanie głowicy itp wziął 1100zł (za które zapłacił poprzedni mechanik) stwierdził że rozrząd był przestawiony... rozradowany myślałem że to koniec ale nie.. objawy ze skokami obrotów powróciły i tak byłem już u kilku specjalistów.. po powrocie od każdego było dobrze ale kilka dni, tygodni.. mam już tego serdecznie dosyć.. Na dzień dzisiejszy sprawa wygląda tak: obroty skaczą na luzie od 900, do tak 1200 obrotów po czym pojade kawałek i jest normalnie ostatnio zaczął też gasnąć... jechałem około 100km/h i nagle zgasł.. jakby mu ktoś dopływ paliwa odciał.. może ktoś poradzić co to może być?? albo polecić dobrego mechanika w okolicach Ciechanowa..
Mam nadzieje że w miare dokładnie wyjaśniłem;] samochód to Escort 1995r silnik 1,8TD
Ostatnio edytowane przez LuksonJLB ; 11-02-2012 o 11:18
|