[Kusybox]

Witam,
Chciałbym, jeżeli można, wrócić do początku marca 2010 i wpisu zrobionego przez kolegę o nicku „gromot”. Wpis został nieco zlekceważony, a rzecz wcale nie jest zabawna, a wręcz bardzo kłopotliwa. Chodzi o przyspieszanie na 2 biegu przy niskich prędkościach. Również mam ten sam problem. Autem dojeżdżam do skrzyżowania, auto wolno się toczy, nie zatrzymuję go, mam 2 bieg. Próbuję włączyć się do ruchu, ale jest to kłopotliwe. Przy dodawaniu gazu auto jakby dusi się, prawie przygasa. Problem polega na tym, że jak sądzę po puszczeniu sprzęgła obroty spadają do niskiego pułapu (ok. 1000). No ale każde auto z 2 biegu powinno zacząć w tej sytuacji lekko przyspieszać. Tymczasem buda zaczyna się trząść, a silnik prawie przygasa.
Ten problem dotyczy oczywiście innych, analogicznych sytuacji jak np. przejechanie przez śpiącego policjanta na 2 biegu, co odbywa się z prędkością ok. 10 km/h (może mniej). Próba dalszej jazdy z dwójki prawie niemożliwa. Przecież nie mogę za każdym razem w takiej sytuacji na siłę wbijać jedynki. Owszem auto pojedzie, ale trzeba mu dać tak ok. 2300-2400 obrotów przed rozpoczęciem puszczania sprzęgła a wtedy idzie opornie. Nigdy w żadnym aucie takich kwestii nie miałem. Nawet benzynowe chętnie od 1000 obr. na 2 biegu szły. Jak u was to wygląda? Nie wiem czy kolega gromot rozwikłał tę kwestię.