Re: cvt w c-maxsie 1,6 tdc 2006 r-czy to się znowu popsuje???
Powiem Ci kolego, że po przeczytaniu Twojego poprzedniego posta jestem pełen podziwu, że nie oblałeś auta benzyną i nie podpaliłeś...
A wracając do tematu - Mam Fokę z tym samym silnikiem i skrzynią.
Jeździ się nią super, przynajmniej tak było do czasu dopóki u mnie skrzynia też nie padła (przy 50k km). Na szczęście miałem auto na gwarancji deealera, który mi je sprzedał, więc koszty poszły na niego.
Zgadzam się z Tobą, że w wypadku tej konkretnej skrzyni mechanik to podstawa. Nawet ktoś zajmujący się na codzień automatami nie musi sobie z tym poradzić (i raczej nie poradzi). U mnie padł konwerter, a w ślad za nim mechatronika (to co wypadło z konwertera uszkodziło mechatronikę).
Naprawa była robiona u dealera (choć wcale mnie nie oszukiwał, że nie przez niego, a ludzi z zewnątrz). Też miałem podobne obawy jak Ty. Czy mogę zaufać Foce, że mnie znowu nie zawiedzie. Rozmawiałem o tym z facetem w serwisie, który zajmował się moim autem i zarzekał się, że mogę być spokojny. Dlatego podobno wymieniali konwerter na regenerowany, a nie nowy bo przy regeneracji są eliminowane błędy konstrukcyjne. Pożyjemy zobaczymy. Od naprawy minęło 6 miesięcy, właśnie skończyła się ponownie przedłużona gwarancja na skrzynię.
Rada eksploatacyjna, którą mi przekazali (i nawet kazali podpisać oświadczenie, że przyjąłem to do wiadomości):
- po odpaleniu (zwłaszcza w zimie) dać slinikowi popracować minutę aby rozgrzał się wstępnie olej w skrzyni;
- zmiana biegów tylko i wyłącznie po całkowitym zatrzymaniu samochodu (niby oczywiste, ale podobno warto poczekać jeszcze chwilkę);
- i najważniejsze - po wrzuceniu biegu (np. D) odczekać chwilę by skrzynia zatrybiła, a auto szarpnęło delikatnie. I dopiero wtedy gaz.
- i ostatnie - jak nie ma konieczności nie używać ręcznej zmiany biegów (to mi nie grozi, nie po to mam automata zeby machać łapą).
To tyle. Zobaczymy co będzie dalej.
Powodzenia dla Ciebie.
|