[qdesigner]

Witam!
Ostatnio byłem tam, aby zdiagnozować wtryski w Mondeo MK3 2.0 TDCi 2005r.
Niby mają w usługach diagnostyka wtryskiwacza -50 zł /szt. + demontaż.

Cytat ze strony Bosch Adamczyk

"Na sprawdzenie wtryskiwacza Delphi – 50 PLN brutto od wtryskiwacza – składa się:

-czyszczenie wstępne (myjki ciśnieniowe i ultradźwiękowe)

-rozebranie mycie podzespołów

-weryfikacja i sporządzenie kosztorysu naprawy w oparciu o nowe, oryginalne podzespoły Delphi

-telefon do klienta"

Całość wyglądała tak, po sprawdzeniu przyszedl Pan i powiedział:

"wtryski", zapytałem co z nimi? "wszystkie uszkodzone". Zapytałem ale jakie ich elementy? "wszystkie - końcówki i zaworki, koszt naprawy 3200 z upustem za diagnostykę u nich".

Powiedziałem, że narazie dziękuję. Dostałem rachunek, zapłaciłem. Po czym dostałem klucz i słyszę "do widzenia".

Troszkę się zdziwiłem. Nie dostałem żadnego wydruku. Żadnej kartki z wynikami, żadnego potwierdzenia uszkodzenia, nic.
Jak zapytałem o raport z diagnostyki usłyszałem - "nie ma, jak Pan będzie naprawiał to dostanie Pan wydruk, a do samej diagnostyki nie dajemy".

Wydaje mi się, że każda diagnostyka powinna się zakończyć jakimś raportem, potwierdzeniem - papierkiem świadczącym, że coś zostało wykonane.

Co do diagnostyki to wykonałem dzisiaj próbę przelewową. Co prawda to nie super maszyna do testu wtrysków, ale od tego się zaczyna zawsze sprawdzanie wtrysków.

Wyniki:
1 - 15 ml
2 - 80 ml
3 - 18 ml
4 - 17 ml

Wnioski: sami wyciągnijcie. Czytałem dużo dobrych opinii o Bosch Adamczyk. Ale w takim przypadku hmmmm ...