[acho]

Ciekawy wątek, sam mam podobny dylemat.
Mam 2,2 TDCI, jeżdżę nim od ponad roku. Samochód 80-90% przebiegu robi w mieście, codziennie trasa 2x8 km do pracy i z powrotem, do tego oczywiście jakieś wypady kilka kilometrów do hipermarketu czy kina itp. Koła standardowe 205/55/16. W samym mieście pali 8,5-9,5l/100km z klimą, bez klimy ok. 0,5 l mniej, zimą tak jak z klimą, w trasie ok. 6 -6,5l/100km, najmniejsze średnie w trasie miałem 5,1l/100km. Jeżdżę raczej spokojnie, zmiana biegu na wyższy przy 2200-2500 obrotów, w trasie przedmuc***ę do 3000. Oczywiście filtry i olej zmieniane na czas, kopcenia nie widzę, odpalanie OK, żadnych sprężynek czy check engine nie widziałem. Samochód kupiony od pierwszego właściciela w Polsce, przebieg teraz ok. 123 tys. km, poprzedni właściciel wymienił EGR i małą dwumasę.
Jak czytam posty na tym forum lub na MKK o spalaniu TDCI i widzę, że ludziom palą ich wozy 6,5-7 l/100km po mieście, to zastanawiam się po jakich miastach oni jeżdżą. Moim zdaniem na krótkich odcinkach, przy światłach i korkach oraz klimie lub zimą taki wynik w 2,2 TDCI jest po prostu niemożliwy. Zastanawiam się jeszcze nad sprawdzeniem całego dolotu, bo podobno nawet drobna nieszczelność na rurach, nieskutkująca jeszcze dymieniem, może podnieść spalanie. Uważam, że 9l/100km w mieście w 2,2 TDCI jest do przyjęcia - pojemność silnika, masa wozu i charakterystyka jazdy w mieście składają się na takie spalanie.