Odp: Migająca sprężynka - po raz kolejny.
Witam
MK3 TDCI, automat kombi
Jestem w desperacji.... Czytałem o tym problemie, ale jak zwykle - w jednym wątku przyczyn 1000...
Byliśmy z żoną na wczsach..... po dotarciu na miejsce i po nocy autko już nie odpaliło... Wezwany mechanik, laweta i warsztat. Diagnoza - czujnik położenia wałka rozrządu... Wymieniony - zapalił, jedzie....
Wracamy do domu, auto gaśnie.... Jadąc, przełączam lewarek na N (automat), odpalam auto i jedziemy dalej... Po chwili znowu to samo.... Powtarzało się to zawsze...
Po parunastu takich sytuacjach, zauważyłem, że dzieje się to tylko tylko na biegu wyższym niż 3... Więc spróbowałem jechać cały czas na 3 biegu.... Obroty silnika 2 700, prędkość między 60-70 km/h i w ten sposób dojechaliśmy do domu.... Przejechaliśmy tak ze 450 km. Dziś wieczór, wsiadam i autko nie odpali.... Kręcenie nic nie daje.... Po włączeniu zapłonu wszystkie kontrolki gasną tak jak zawsze. Podczas powrotu było kilka postojów i auto odpalało normalnie.... Zauważyłem, że np jadąc na 4 i obroty poniżej 2000 na równej drodze, silnik pracował.... po wjechaniu na drogę normalną (taką wyboistą) gasł... Jadąc, obroty poniżej 2000, bieg 4-5, dodaje gazu - sprężynka miga - po paru sekundach gaśnie....
Pomóżcie, od czego zacząć, bo naczytalem się, i koszty napraw niektórych elementów są kosmiczne...
Nie mam możliwości nawet podjechania pod jakiś warsztat....
|