[adazet]

Witam, po wielu perypetiach z odpowietrzeniem ukladu paliwowego, udalo mi sie, ale pozostal problem, ktory przyczynil sie /posrednio/ do wyzej wymienionej usterki, a mianowicie,jadac spokojnie po autostradzie niemieckiej, gdzie bylo ograniczenie do 80km/h, jechalem 81km/h, /tak, tak zdarzaja sie tacy kierowcy.../, silnik nagle przestal mi pracowac, bez zadnego ostrzezenia, typu - szarpanie, zmiejszanie- badz zwiekszanie sie obrotow, kopcenie i tp, i oczywiscie, pojawila sie, w postaci migajacej, slynna sprezynka, ktora jakby nic, migala i migala, az ja, zresetowalem kluczykiem, naturalnie podczas jazdy i bylo OK, do chwili, kiedy mocniej nacisnalem gazu, wtedy wyzej opisane zdarzenie, nastapilo ponownie. Zauwarzylem, ze jadac na wyzszym biegu, wolniej - czyli na "piatce", okolo 100km/h, bylo ok, silnik pracowal normalnie, nie zatrzymywal sie, ale po naglym nacisnieciu gazu, sytuacja sie powtarzala. Czego moze byc przyczyna, czy moze pompka podajaca paliwo, pod zbiornikiem zastrajkowala? Czy jest powazniejsza przyczyna, typu: pompa wtryskowa, wtryski? Dodam, ze motor pracowal bardzo regularnie, nie bral oleju, palil w zimie i byl ok. Mial ktos podobny problem i jak tak, to jak sie go pozbyc?