[Plk1989]

Witam. Dziś zdemontowałem tę kostkę i w domu przeczyściłem styki w jej wnętrzu papierem ściernym. Wygląda na to że problem ustąpił, jedynie przy pierwszej próbie odpalenia rozrusznik kręcił z przerwami i z opóźnieniem. Możliwe, że przy ścieraniu papierem zmieniły się odległości blaszek w stosunku do siebie, jeśli mimo wszystko dalej będzie odpalał za pierwszym razem (ewentualnie z opóźnieniem) to może lepiej profilaktycznie wymienić tę kostkę?


Samochód sam odpowiedział na moje pytanie, kostka już chyba była na wymarciu. Odpalał od strzała z tym że coraz to z dłuższym opóźnieniem reagował na poz III klucza w stacyjce, aż w końcu zdechł.. Doszło do tego, że teraz po włożeniu kluczyka i przekręceniu zero reakcji. Ani kontrolki się nie palą już o odpaleniu auta nie wspomnę.. Wiec jednak wymiana na nową.


Jednak nie była to kostka. Po wymianie bez zmian. Najprawdopodobniej wypinanie kostki ze skrzynki zruszalo 4 piny w skrzynce i z poczatku wydawalo sie ze dziala... Regeneracja skrzynki załatwila sprawę. Pozdrawiam