Cześć!
Od niedawna stałem się szczęśliwym posiadaczem Focus'a mk1 z 1999r. Silnik ztec 1.6 90km z lpg. Autko ma tylko jeden problem i nie jestem w stanie go rozwiązać. Przejrzałem forum i był on poruszany kilkukrotnie ale w trochę innych wydaniach. Chciałbym tutaj podsumować to co zrobiłem żeby usunąć usterkę, zauważyłem, przeczytałem i dowiedziałem się na temat problemu.
Po pierwsze opiszę problem:
Odpalam samochód (benzyna) i silnik natychmiast wskakuje na 2,5-3 tys. obrotów. Trwa w tym przez 3-4 sekundy i teraz:
a) spada do 1,9 tys i się trzyma, a przy tym gdy tylko nacisnę gaz to bardzo czule reaguje, wskakuje na wyższe obroty i zamiast z nich zejść to już mu zostają na kolejne 3-4 sekundy - sytuacja powtarza się ciągle
b) paliwo przełącza się na gaz i wtedy obroty "w normalnym tempie" opadają do 1,9 tys (1-2 sek) a następnie do ~900.
Tak sytuacja prezentuje się zaraz po odpaleniu. Dodam, że dodatkowym objawem na paliwie jest brak mocy do 3 tys obrotów - gaz w podłodze, silnik nie reaguje, coś cicho burczy i nagle wskazówka na 3 tys i auto dostaje kopa.
Podczas jazdy:
Gdy dojeżdżam do świateł i zatrzymuję się w zależności od temperatury silnika auto zachowuje się różnie. Gdy silnik jest zimny, ford ma stale 900 obrotów (słychać, że trochę telepie - jest jakby rezonans). Natomiast na rozgrzanym silniku, po przejechaniu kilku kilometrów obroty zaczynają pływać... I tutaj już jest różnie - albo ma 1,1 tys cały czas, albo falują od 800 (czasami niżej) do 1 tys. Czasami zdarza się, że deska rozdzielcza i światła aż przygasają - dzieje się tak gdy obroty spadają poniżej ~700 i po chwili silnik się "broni" i wychodzi na 1,1 tys, i dalej faluje. Często mam wrażenie, że auto zgaśnie.
Ostatnim niepokojącym objawem jest to, że auto przygasa. Konkretnie przygasa podczas skręcania w lewo na wciśniętym sprzęgle przy prędkości <20km/h. Dojeżdżam do świateł na zakręcie, zwalniam i już przygotowuję się do zatrzymania wciskając sprzęgło i powoli hamulec, a przy tym skręcam kierownicą w lewo - auto dość szybko wytraca obroty i zapala się kontrolka akumulatora, a silnik gaśnie...
Jako, że forum przejrzałem wzdłuż i wszerz, oto co zrobiłem/mam zamiar. Nie zrobiłem wiele ale tutaj chodzi głównie o koszta - nie chciałbym wymieniać pół auta...
- wyczyszczony silnik krokowy,
- sprawdzony trójnik odpowietrzenia od skrzyni (gumowy wężyk pod kolektorem) - sparciały i pęknięty z lewej strony. Dodam tutaj, że mam w pobliżu również drugiego focus'a który miał dziurę w tym wężu i tam pomogło zwykłe zalepienie (docelowo wymiana). W moim przypadku uszczelnienie wężyka nie daje widocznej poprawy - mam zamiar wymienić
Po przeczytaniu forum mam zamiar:
- sprawdzić napięcie, ile podaje na akumulator? Powinien między 13,5V a 14,8V
- przełożyć silnik krokowy z innego forda (taki co do którego mam pewność, że jest sprawny)
- zrobione, opis co się działo po przełożeniu innego silnika krokowego (oryginalnego i sprawnego, z tej samej wersji silnika) tutaj post #4 klik
- wymienić rurkę pod kolektorem -
rurka wymieniona
- sprawdzić błędy na trybie serwisowym komputera -
sprawdzone - czysto
Po przeczytaniu wielu tematów na różnych forach tym co najczęściej w przypadku takiej usterki było robione jest:
- silnik krokowy
- trójnik odpowietrzenia
- brudna przepustnica
- niedokrecone śrubki przy przepustnicy
- czujnik temperatury głowicy cylindra
- czujnik temperatury cieczy chłodzącej
- czujnik położenia przepustnicy
- poduszki pod skrzynią i silnikiem
- sonda lambda
Dzisiaj doczytałem jeszcze o:
- czujnik położenia wału
- zawór powietrza
- czujnik pedału sprzęgła
- regulator napięcia na alternatorze
Drodzy forumowicze, bardzo proszę o odpowiedź. Takich tematów jest trochę mimo wszystko tam sytuacja z autem wygląda trochę inaczej...
Z góry dzięki i pozdrawiam
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.