Przejechałem właśnie kolejne 70 km ...
Przed wyjazdem pomyślałem sobie: "A może niemiaszek który grzebał przy tym zamienił mi te rurki podciśnienia ... i mimo że założyłem nowe zawory to nadal jest coś nie tak i dany zawór steruje nie tym podciśnieniem?" ... I zamieniłem je miejscami. Powiem tak: do 60 km szedł jak burza mimo że się zagrzał. Po tym wyłączyłem go na jakies 20-30 minut ... Doładowałem na maksa ludzi i znowu go troche potarmosiło (przez jakies 10 km niecałe) ale za chwile pozostałe 20 km znowu jak trzeba. Już na siłę chciałem żeby jakaś awaria wyskoczyła i .... nic. Zwariować idzie. Co Wy na to?
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
Cewki zamieniłem miejscami ale żadnego błedu nie było. Jak go trzęsło deptałem żeby się wytrząsł. Później trzymałem tak 3 tys obrotów i podłoga ... puszczałem ... i znowu podłoga ... i tak przestał sie trząść. Nie wiem co jeszcze mogę napisać żeby coś podpowiedzieć. Wróciłem do domu to zachowywał się jak trzeba.