Koledzy Tunerzy pytanie do was jak to jest z tą modyfikacja sterownika w najnowszym modelu Transita
2.2 155km bo jedni mówią że serwis jest w stanie zauważyć jakieś zmiany w oprogramowaniu a inni że nie.
Wczoraj modyfikowałem oprogramowanie w dwóch ciągnikach rolniczych przez firmę
www.profituning.sk a robił to sam właściciel tej firmy i tak go zapytałem jak to jest z tym nowym Transitem i odpowiedział mi tak że jak jest dobrze zrobiony tuning to nie ma żadnego śladu i serwis nie zauważy zmian w oprogramowaniu możecie się do tego ustosunkować.
Dodam że mam duże zaufanie do He-KO jak i TuneForce (robiłem tam Focusa i jestem super zadowolony), ale firma ze Słowacji to naprawdę ma ogromny przerób i kręcą/modyfikują absolutnie wszystko.
Dodam tylko że jako jedyni potrafili wyłączyć z oprogramowania ciągnika moc dodatkową tzw. PowerBost
PowerBostw w ciągnikach rolniczych działa w ten sposób że mamy założone dwa czujniki obciążenia, które mierzą moment obrotowy na wałku odbioru mocy WOM i na kole zamachowym i jak jest odpowiednie obciążenie dodaje w różnych ciągnikach od około 15 do nawet 30KM i gdy zmodyfikujemy oprogramowanie dodamy np. 30KM to PowerBost mimo wcześniejszego tuningu nadal podbija moc silnika co jest ryzykowne dla trwałości całej maszyny, a zwłaszcza skrzyni biegów. I tak z 195KM zrobiliśmy 225KM mierzone hamownią na WOM-mie, a PowerBost dodawał man następne 30KM i gość z ProfiTuning ogarną temat że wyłączył w ogóle powerbost z oprogramowania ciągnika.
Dlatego jestem pod jego wrażeniem jakie on ma doświadczenie bo zresztą możecie zobaczyć sami w internecie co oni kręcą, że robią tego bardzo dużo od ciągników rolniczych, kombajnów zbożowych po najnowsze auta.
Wiec ponawiam pytanie jak to jest z tą modyfikacja sterownika w najnowszym transicie serwis jest w stanie zobaczyć czy nie?