chyba zdechła syrenka alarmu (Cobra 3100)
Wysiadając dzisiaj z auta chciałem jak zwykle go zamknąć i uzbroić alarm. Zamiast standardowych dwóch piknięć usłyszałem jedno a później jakby połowę drugiego. Syrenka jakby się zająknęła. Próbowałem kilka razy i cały czas to drugie piknięcie było niepełne aż w końcu przestało pikać w ogóle.
Teraz jest kompletna cisza mimo, że centralka teoretycznie jest uzbrojona.
Nie wiem czy ma to jakikolwiek związek, ale ostatnio odłączałem akumulator i wyłączałem centralkę kluczykiem pod maską, ale po całej operacji włączyłem ją ponownie i wszystko było ok aż do dzisiaj.
Wygląda to tak jakby syrenka wyzionęła ducha.
Czy ktoś wie jak się zabrać do szukania przyczyny?
Gdzie jest umiejscowiona syrena, może podłączyłbym ją na krótko żeby sprawdzić czy działa.
Poniżej zdjęcie stacyjki alarmu.
Alarm jest chyba fabryczny bo mam salonową książeczkę i info że to Cobra Autoalarm 3100.
|