[latar]

Piszecie o frankowiczach jakby to byli idioci albo cwaniacy.

A teraz oceńcie takiego obywatela:
Bierze kredyt hipoteczny w złotych na 300.000, dzisiaj, na 20 lat. Kredytów walutowych u nas nie ma. Skuszony niskim oprocentowaniem pędzi do baku w podskokach. Nie będzie jak ten cwaniak frankowicz zadłużał się po szwajcarsku. On jest Polakiem patriotą. Zarabia w złotówkach i w złotówkach będzie spłacał. Dba o niego Państwo Polskie i dzięki temu jest bezpieczny. W banku dowiaduje się, że ma zdolność kredytową na ten kredyt i w przyszłym tygodniu podpisuje umowę.
Super rata: 1775 zł jest w jego zasięgu (2% superpromocyjna marża banku i 1,72% WIBOR 3M).
Pracuje sobie stabilnie w zakładzie od 4 lat ale rynek zaczyna się powoli kurczyć. Państwo decyduje się mimo wszystko na budowę dwóch elektrowni atomowych i wielkiej farmy wiatrowej na Bałtyku bo unia ciśnie nas za węgiel tak, że więcej nie opłaca się go kopać. Inwestycje za tryliardy sfinansować trzeba. Zwiększa więc oprocentowanie depozytów żeby zebrać kapitał (tym samym kredytów). Powoli, powolutku. Z miesiąca na miesiąc. WIBOR 3M wraca do poziomu ze stycznia 2008. Czyli zamiast dzisiejszego 1,72 wyskakuje na 5,80%. Sukcesywnie rata Złotówkowskiego urosła z 1775 do 2480 (o 40%). Ale rząd robi to wszystko po cichu. Plany budowy elektrowni atomowej przecież zawieszone. Wiedząc, że kontrakt i tak będą wykowywać fancuzi potrzebuje na te wydatki euro. Rezerwami NBP umacnia naszą walutę. Jednocześnie skupując z rynku euro. Kurs PLN/EUR osiąga historycznie niski stan 3,20 pln/eur. Frank też spada bo po 14 latach SWX nie ma już kompletnie środków na obronę. Teraz CHF chodzi po 2,80PLN.

Niestety przychodzi totalna apokalipsa. Grexit, Brexit, Finxit. Z powodu kryzysu imigracyjnego ruchy narodowościowe w Europie przybierają na sile: Szkocja wreszcie się odłącza, powstaje państwo Katalońskie, Belgia rozpada się na Flamandię i Walonię, Bawaria zwiewa z Niemiec. Zrywa się porozumienie z Schengen. Mamy rok 2025 i inflację w Polsce na poziomie 8%, WIBOR 3M leci już w okolicach 14%. Tylko dzięki temu, że mamy silny popyt wewnętrzny. Czesi dawno mają inflację na poziomie 25%. Złotówkowski płaci teraz miesięcznie prawie 4200. Dobra, trochę mnie fantazja literacka poniosła.

Cwaniak, oszust i do tego konserwatysta? Jak go nazwiecie? Nabity w złotówkę? Nabity w Polskę?