[Harun]

A może jakimś (choćby polowicznym) rozwiązaniem byłaby zwykła recepcjonistka w serwisie? Albo recepcjonista, jak kto woli. Każdy większy serwis ma pracowników, którzy sprawdzają wolne terminy, umawiają wizyty, sporządzają wstępne kosztorysy itp. Są pośrednikami na linii mechanik - klient. Zajmują się wyłącznie tym i z tego prostego powodu mają więcej czasu dla klienta niż mechanik, który może się skupić wyłącznie na naprawie, a nie zaprzątać sobie głowę relacjami z klientem. To banał, ale profesjonalna obsługa klienta to naprawdę 1/3 sukcesu w dzisiejszych czasach. Pozostałe 2/3 to terminowość i jakość usługi, ale jak nie ma wszystkich trzech elementów jednocześnie, to zawsze jest jakiś zgrzyt.