Odp: zakup rejestratora jazdy
A widzisz. Kwestia innego porównania.
Ja nie narzekam na samą kamerę.
Cena nie jest z kosmosu jak za taki sprzęt. Jest kilka denerwujących rzeczy np. system informowania o zmianie pasa lub zbliżania się do przeszkody który (bądźmy ze sobą szczerzy) większość czasu nie działa, albo potrafi się zawiesić i w kółko mówić żebym "trzymał dystans". Mam to wyłączone, bo po prostu im to nie wyszło.
Ale jeśli chodzi o jakość, jakość moich nagrań obstawiam że jest taka sama jak u Ciebie i u innych, po prostu na moich nagraniach i tak wielkich powiększeniach obnażone zostało, że jest ona gorsza niż wieloletni sprzęt, który swoje lata świetności miał za sobą.
Bo jeszcze gdyby porównać YI do najnowszych modeli Mio, to nie miałbym żadnych obiekcji że tańszy odpowiednik nie dorównuje "drogim modelom", jednak jeśli kamera nowa, która ma całkowicie inną technologię, nie nadąża za modelem starym, no to nie jest po prostu idealnie. Jak wspomniałem powyżej, jak zgadzasz się na jej plusy i minusy, to jest to wciąż bardzo dobry rejestrator i tak jak sam powiedziałeś: daje o wiele lepszy obraz niż noname'y z 720p.
I ja sam też wspomniałem = że kamera jest dobra jako sama kamera, tylko jeśli doczepimy się jakości powiększonego obrazu z tak szerokiego kąta, tak odczytanie tablic może być czasami niemożliwe. W szczególności pojazdów w większej odległości od kamery. I ponownie zaznaczę, że Mio oczywiście ma "mniejszy kąt" widzenia i stąd jakość powiększonych detali będzie lepsza, bo nie trzeba powiększać "XX razy" tak bardzo jak w YI. Znowu Mio nie obejmuje tak dużej przestrzeni przed autem.
I tak koło się zamyka. Więc - jeśli komuś zależy na tak szerokim kącie i niesamowitej/absolutnej wręcz jakości na wielokrotnym powiększeniu, tak potrzebna jest lepsza optyka/matryca w o wiele droższej kamerze. Więc nie ma co jechać po YI bo jest to wciąż dobra kamera jak za te pieniądze a testy które robiłem powyżej, to są naprawdę ekstremalne testy pod względem wielokrotności powiększenia. Bo w Mio powiększałem obraz o 1x góra 2x żeby powiększyć, gdzie w YI wchodziłem na powiększenia obrazu rzędu 5-6x. Tak więc siłą rzeczy, porównując podobne rozdzielczości, przy całkowicie innym kącie widzenia, to nie ma bata żeby jakość tego samego powiększonego fragmentu była "taka sama".
Bo gdybym w Mio powiększył obraz do podobnych rozmiarów, tak zobaczylibyśmy tylko plamki zamiast obrazu. Więc kwestią tutaj jest po prostu rozdzielczość kontra kąt widzenia.
Więc - kwestia co kto potrzebuje.
Ja z wielką chęcią spróbuję porównać jakieś lepsze matryce o podobnym kącie i zobaczymy co wyjdzie, ale na pewno nie będzie to w najbliższych tygodniach.
|