Cytat:
Myślisz że odzyskam chociaż w części koszt tej naprawy (łącznie z dwumasa) sprzedając auto za rok ?
|
Myślę, że nawet złotówki nie odzyskasz...
Cytat:
No na pewno, jak kupujący zobaczy fakturę z wymiany samej tarczy sprzęgłowej to Ci podziękuje za taki samochód mając w perspektywie ponowną wymianę reszty i to pewnikiem niebawem.
|
O ile to sprzęgło przeżyje spotkanie z walniętą dwumasą...
Cytat:
Ty też charytatywnie wymieniasz dobre części przed sprzedażą tylko dlatego że za 10, 20, 50 a może 100 kkm ulegną zużyciu ?
|
A Ty wymieniasz tylko klocki hamulcowe na jednym kole jeżeli, któryś pęknie czy na osi? Amortyzatory też robisz pojedynczo? Pióro wycieraczek dokupujesz jedno?
Weź pomyśl co z tym Twoim nowym sprzęgłem będzie jak popracuje kilka miesięcy z rozklekotaną dwumasą... a że rozklekotana już jest albo będzie za chwilę to raczej przy takim przebiegu pewne jeśli nie była wcześniej robiona - cudów nie ma.
Prosty przykład: robiłem w jednym aucie ostatnio komplet - sprzęgło, dwumasa, wysprzęglik, uszczelniacz wału. A skoro skrzynia była i tak do wyjęcia to również kupiłem uszczelniacze półosi. Mechanicy (swoją drogą polecani tutaj na forum) nie chcieli wymieniać uszczelniaczy półosi w imię "skoro nie cieknie to nie ruszać" mimo moich sugestii by robić komplet. Efekt był taki, że kilka dni później raz jeszcze zrzucali półosie i paprali się z tematem bo uszczelniacze zaczęły podciekać. Zachowali się honorowo i zrobili za free ale nie każdy mechanik w ten sposób podejdzie - wnioski wyciągnij sam.