Cytat:
Chciałbym wierzyć, że resztę wyklepał zgodnie ze sztuką, a nie po taniości, skoro skąpi na listewce. Tutaj leży sedno problemu, że takie auta z założenia kupuje się żeby "oszczędzić", czy też raczej "zarobić". Jaki to jestem sprytny że oszczędziłem, a inni są głupi bo nie umieją. A to czy naprawdę zrobiłem na cacy czy tak sobie, to przecież już nikt ze zdjęcia nie zobaczy. Osobiście miałbym nie mniejsze obawy kupować auto od zaradnego rodaka co to sam sobie sprowadził i wyklepał, niż jak od typowego handlarza.
Również dość ostrożnie podchodziłbym do tych "oszczędności", bo ile naprawdę sie oszczędziło to wyjdzie w momencie gdy trzeba będzie auto sprzedać i klienci zaczną marudzić, że sprowadzane zza wody, rozbite, albo że nie ma drogiej listewki ;-) Ale nie ma to jak dowartościować się oszczędzonymi wirtualnie pieniędzmi.
|
Typowo polskie cebulowe podejście ... jak jest ktoś sprytniejszy i mądrzejszy... zaryzykował i zarobił... to napewno złodziej ... oszust.. itp. gratuluje filozofii życiowej... lepiej siedzieć i narzekać jak to mi to źle, bo wszyscy oszukują ... typowo cebulowo
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk