Odp: Oczekiwanie na odbiór, zmiany w specyfikacji zamówienia.
Do tego floty robią robotę, a to zdecydowana większość rynku nowych samochodów w PL. A to tylko w teorii wygląda tak że jest jakiś przetarg, w praktyce pan Kaziu z forda dogaduje się z panem Marianem z firmy X na pewnego rodzaju "dodatkowe świadczenia" jeżeli pan Marian zamówi flotę w fordzie. I nie ma tutaj już większego znaczenia cena, czy awaryjność samochodów, liczą się "świadczenia" jakie otrzymuje pan Marian. Sam znam 2 duże firmy gdzie właśnie tak to działa. Co więc znaczy dla nich że 100 osób prywatnych zrezygnuje z zamówienia? 100szt samochodów na miesiąc to target dla niewielkiego salonu w niewielkim mieście...
|