[Teleosxy]

Mam Mondeo 130KM TDCI (data produkcji luty 2003 r.), ze skrzynią 6-cio biegową, ale "buda" jest przedliftowa, czyli jest to taka wersja przejściowa. Teraz auto ma 200 tys. przebiegu (mam go formalnie od 2013 roku i przejechałem nim ponad 100 tys. km, a wcześniej został kupiony w salonie przez bliską osobę z rodziny).
Czy jest awaryjny?
Pompa i wtryski nie były robione (nie wiem co to jest "święcąca sprężynka").
Wczoraj wymieniłem piastę tylnego koła (stara była od nowości). 1,5 roku temu wymieniono dwumas i elementy powiązane. Czasem na bieżąco wymienię jakiś drobny element.
Generalnie ten egzemplarz jest na tyle szczęśliwy, że trzymam to auto (jako drugie w domu), mimo że rzadko korzystam z jego przeznaczenia (auto na autostradę do 120-140 km/h), bo dbając na bieżąco utrzymuje go w dobrej/ bardzo dobrej kondycji za male pieniądze.

Mam informację z pierwszej ręki, że gdy auto było nowe (na gwarancji), to właściciel często jeździł do ASO i kilka razy wymieniali mu różne elementy w silniku. Ale to było bardzo dawno (chyba w pierwszych dwóch latach od zakupu).
Wniosek: do każdego auta trzeba podejść indywidualnie. Dobre egzemplarze właściciele mogę rzadziej sprzedawać, więc na rynku jest mnóstwo trupów (za parę tysięcy złotych).
Diagnoza wykonana przez mechanika pomoże zminimalizować ryzyko. Pewnie trzeba będzie po zakupie coś naprawić (do czego przyzwyczaił się poprzedni właściciel).
A jaka jest alternatywa dla Mondeo TDCI?
Pozdrawiam