Witam
Od ponad roku jestem szczęśliwym posiadaczem Forda Focusa C-max 1.6 TDCi 109 KM.
Jakoś początkiem czerwca zostawiłem auto na 15 minut zaparkowane jedną stroną na krawężniku. Po powrocie rozrusznik kręcił jednak auto nie paliło. Myślałem że coś z paliwem i auto zepchnąłem z krawężnika. Wtedy zapalił jednak podziałał może 20 sekund. Ok. Jako że było dość późno zostawiłem temat na następny dzień. Na następny dzień auto odpaliło - ok pomyślałem oddam do mechanika żeby sprawdził co to mogło być. W drodze do mechanika (zabrakło 400 metrów) auto przestało reagować na gaz podczas ruszania spod świateł a następnie po zatrzymaniu zgasło. Szybko go zepchnąłem z torowiska (tramwaje warszawskie niestety czasem są mało cierpliwe
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. ). Po czym na lawecie auto dojechało do mechanika, bo już nie chciało zapalić. Mechanik po paru dniach odezwał się, że według informacji z komputera padł EGR (tak wskazywały błędy). Po wymianie EGR odebrałem auto. Zrobiłem około 60 km zarówno w trasie jak i po mieście.W pewien dzień musiałem podjechać kilkadziesiąt kilometrów do pewnego sklepu meblowego. Wybrałem trasę ekspresową bo tam nie było w tym czasie korków. Po jakiś 20 km znowu to samo - przy około 110 km/h gaz przestał reagować i po zatrzymaniu się na pasie awaryjnym auto zgasło. Po paru próbach odpalenia (pierwsze 2 były nieudane - rozrusznik kręcił, jednak auto nie paliło) auto odpaliło i dojechałem do mechanika już lekko wkurzony. Dodatkowo podczas powrotu do mechanika (około 15 km bo wybrałem krótszą trasę lokalnymi drogami) na około 5 km przed mechanikiem zaświeciła się kontrolka check engine. Mechanika diagnoza - przetwornik świec żarowych. Coś mi nie pasowało no ale ok... Odebrałem auto i wszystko było ok. Pojechałem na zakupy. Byłem się po prostu przejechać wszystko było ok. Na następny dzień chciałem pojechać na myjnie. Zatrzymałem się na światłach i ponownie - podczas ruszania brak reakcji na gaz i auto zgasło. Wkurzony oddałem auto do innego mechanika który mechanicznie nie widział problemu jednak widział jakieś błędy związane z EGR i zegarami. Oddał auto do elektryka i ten potwierdził. Auto wróciło do 1 mechanika który wymieniał EGR. Po zamówieniu nowego (oryginalnego) podłączyli go i błąd nadal widniał w komputerze. Po tym czasie auto stoi w oczekiwaniu na elektryka który powiedział że ten błąd EGR może być spowodowany zegarami które podobno lubią się sypać w tych autach. Czy możecie potwierdzić te słowa? Bo po wczorajszym telefonie okazało się że elektryk może go wziąść dopiero za 2 tygodnie (po 1 sierpnia) co lekko mnie zasmuciło bo auta już nie mam od początku czerwca
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. Czy ktoś miał podobny problem i udało się mu go rozwiązać? Czy to faktycznie te zegary mogą powodować te problemy? Bo nie chce znowu wydać paruset złotych na coś co nie ma powiązania.
Pozdrawiam